Rozkładałem gaźnik,bo zapomniałem ostatnim razem wsadzić tej sprężynki od pompki w komorze pływakowej. Zakładam iglice , musiałem wlać olej ,bo się zacinała! Ok kopie,kopie nic. Wlałem paliwo strzykawką do gaźnika przez filtr powietrza. Odpalił, buchnął na 5 sekund i zgasł. Paliwo wlałem mało do baku,ale było. Odkręcam kranik i paliwo wogóle nie idzie do gaźnika
Wyjąłem rurke z gaźnika i paliwo normalnie leciało
O co chodzi jak wsadze rurke do gaźnika to paliwo stoi w miejscu, wypłynie lekko z kranika i stoi
A jak wyciągne z gaźnika to idzie. CO mam zrobić?
Bo mi motoryna nie idzie
Jak weżyk jest w pokrywie gaznika to nie leci?? To jest normalne. Sprawdz plywak czy jest w dobrym stanie moze dysze przytkane jak paliwo nie leci.
No tak, jak wężyk jest na gaźnik wsadzony to paliwo stoi w miejscu, a jak zdejme to leci
Pływak jest w dobrym stanie, a dysze to te 2 śrubki pod gaźnikiem? Jedna duża, druga mała?
moze ta dziurka pod wezykiem prze ktora dochodzi paliwo zapchana?
dysze masz dopiero pod tymi srubkami
No właśnie nie wiem
Bo jak wężyk jest na igle w gaźniku (co tam paliwo idzie) to ni chu*a nie ruszy się paliwo od kranika , tylko wyjdzie 1 cm i stoi w miejscu. A jak wyjme z gaźnika to leci 200km/h
Uwaga przedtem miałem ten sam problem i jakoś sam się naprawił na drugi dzień
Ale co mam zrobić bak przedmuchać czy co?
Ja bym wyczyścił gaznik filterek o przedmuchał przewody paliwowe dla pewności.
A i jak z baku wychodzi ta rureczka mała metalowa co się przewód od paliwa nakłada na nią to ją też wyczyść, nie wiem kranik też sprawdz czy wszystko jest ok.
Jak pomogłem postaw piwo.
Weź odkręć tą pokrywkę gaźnika wytrzyj przyłóż do ust i dmuchnij porządnie parę razy.
komarek
Jaką sprężynę? Ale konkrety co zrobić,żeby paliwo do gaźnika szło, jak normalnie wyjme wężyk to leci dobrze. Przedmucham bak i wyczyszce kranik i przedmucham gaźnik
