Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Simson sr przerywa na obrotach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Siema.Mam znowu kolejny problem z moją sr.Jechalem normalnie i zaczela mi przerywac na duzych obrotach przejechalem jeszcze z 2 kilosy. stanąłem i po 30 minutach odpalam ją i nic ,ale na popych dało rade.Dojechałem do domu i zaprowadzilem od razu do mechanika.Stwierdził na początku ze gaznik i zaplon regulacja czy cos ( zaplon elektronik).Jestem na kolejny dzień i mowi ze do wymiany zapłon i magneto ( poniewaz zle cos trze niewiem za bardzo) i dobrze by bylo zmienic stacyjke.I pytam sie Was co to moze byc ze tak przerywa itp. bo bylo wszystko dobrze i teraz zapala na popych i gasnie szybko.Wymienialem modul ,kable z cewek dają wszystko dobrze co powinno.
Na oko coś ze zapłonem, ale nie wiem do końca.
Jest sens pchać moto do mechanika, który zaraz by wymieniał pół motoru? Jaki masz tam gaźnik? Mógł się po prostu zaworek iglicowy zawiesić.
a mierzona była rezystencja impulsatora lub cewki zaplonowej ???
plus minus mam pare metrow do niego Big Grin impulsator nie cewka tez nie a zaworek to nie wiem ,zobacze jutro
U mnie było coś podobnego, po ustawieniu przerwy na świecy problem ustąpił. Jeśli to nie to, to może być problem z gaźnikiem, wyczyścić go nie zaszkodzi
Kuzyn miał podobny problem tylko że jego simson palił normalnie ale przerywał podczas jazdy.Okazało się że były to łożyska na wale.Miały za dużo luzu i simson przerywał.
nie no lozysko raczej nie bo jak mechanik sprawdzal czy wal mial luzy to nic nie stukalo i jak jezdzilem to wszystko git nie stukalo.Wydaje mi sie ze to jest cos z iskrą bo dzis nie bylo iskry jak sprawdzalem a wtedy co mi przerywal to tez jakby iskra moze za slaba czy coś.moze tez byc cos z paliwem bo zmienialem w czasie jazdy iglice na najwyzszy rowek zeby predkosc zwiekszyc i z 8 km pozniej mi przerywał.
Te simsony elektroniki potrafią zdenerwować, mój przerywał po nagrzaniu, winna była cewka wn. Potem po 2km jazdy zaczął przerywać, ale po wyłączeniu świateł szło dojechać do domu. Okazało się ze magneto się roznitowało. Na koniec spaliło moduł ( już trzeci) to walnęła cewka pod magnetem. Wnerwiłem się i wsadziłem platyny. Jeżdzę ponad pół roku bez zaglądania do niego.
oplaca mi sie zmieniac cały zaplon + magneto ? bo to wydatek kolo 3 stówek. :/I jeszcze jakbym zmienial to znowu elektronic czy platyny bo w sumie wolalbym elektronic bo nie ustawia sie zaplonu a pozatym kupowalem 2 razy juz modul to tez by mi wyszlo na gorsze jakbym zmienil na platynki.
Ja na platynowca nie nażekam, jeśli nie masz silnik w miarę seryjny, cyl bez przeróbek itp, to powinno być ok, ale w wakacje planuję wrócić do elektronika, na razie w kartonie leży Big Grin
no cylek 60 almot seryjny gaznik wiec to nie jest jakis tuning mega,chodzi mi glownie o w miare dobre osiagi i wytrzymalość.
Dobrze ustawiony platynowiec chodzi prawie jak elektronik. Jedynie co u siebie zauważyłem, to jak wracam do domu i skręcam na gruntową drogę na przy małej prędkości na 2 to dobrze się zbiera, a na platynowcu tak jakby słabnie i muszę zredukować na 1 bo zdechnie Big Grin
ej jesli cos przy zaplonie trze (na pewno magneto o cewki) to wymiana zaplomu nic nie da Wink jesli mocno trze to wal do wymiany/regeneracji
Może masz magneto krzywe? Spróbój cewki zeszlifować. Na flexa tarcze z papierem i do roboty Big Grin
Stron: 1 2
Przekierowanie