Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Motorynka i wieczne problemy <3
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam poraz kolejny Big Grin Tym razem po nadgięciu blaski pompki paliwo nie cieknie bezpośrednio podczas jazdy i po zgaszeniu. Zostawiłem motorynke w garażu normalnie tak jak zwykle z zakręconym kranikiem. Miałem w baku 3l paliwa z olejem. Przychodze rano ,a tu kałuża pod gaźnikiem i motorem ,a w baku 1 litr paliwa jak to sie stało?? Bak nie jest dziurawy ,a kranik był zakręcony nie mógł przepuścić! Co mam zrobić tak jest co noc. Uszczelki w komorze pływakowej nie ma ,a wejście gaźnika na cylinder ma uszczelke tylko jest porwana tam gdzie są śrubki. Powiecie mi co mam z tym robić ,bo mi cały czas co noc wyciekam i więcej paliwa strace niż przepale Dodgy

PS zostawiłem motor nieruszany na 2 dni z zakręconym kranikiem , przychodze ,a tu brak paliwa i dziwny biały osad na gaźniku loo

Proszę poradźcie , tak motorynka jexdzi bez problemu Wink
Sprawdź w jakim stanie masz pływak i zobacz czy paliwo się gdzieś nie sączy.
Jak kranik był zakręcony, a jednak przepuszcza to go wymień. Najpierw należy wyeliminować kranik, potem dopiero gaźnik.
Bak nie był mokry itp. Pływak jest w porządku unosi się sprawdzałem, a kranik jak zakręce normalnie to nie idzie nic, a jak odkręce to dopiero leci nie powinno tak być ,że przez noc pół baku paliwa ucieknie -,-
Przekierowanie