30-03-2014, 11:39:50
Witam poraz kolejny Tym razem po nadgięciu blaski pompki paliwo nie cieknie bezpośrednio podczas jazdy i po zgaszeniu. Zostawiłem motorynke w garażu normalnie tak jak zwykle z zakręconym kranikiem. Miałem w baku 3l paliwa z olejem. Przychodze rano ,a tu kałuża pod gaźnikiem i motorem ,a w baku 1 litr paliwa jak to sie stało?? Bak nie jest dziurawy ,a kranik był zakręcony nie mógł przepuścić! Co mam zrobić tak jest co noc. Uszczelki w komorze pływakowej nie ma ,a wejście gaźnika na cylinder ma uszczelke tylko jest porwana tam gdzie są śrubki. Powiecie mi co mam z tym robić ,bo mi cały czas co noc wyciekam i więcej paliwa strace niż przepale
PS zostawiłem motor nieruszany na 2 dni z zakręconym kranikiem , przychodze ,a tu brak paliwa i dziwny biały osad na gaźniku
Proszę poradźcie , tak motorynka jexdzi bez problemu
PS zostawiłem motor nieruszany na 2 dni z zakręconym kranikiem , przychodze ,a tu brak paliwa i dziwny biały osad na gaźniku
Proszę poradźcie , tak motorynka jexdzi bez problemu