28-03-2014, 21:49:48
Przed Wami mój najnowszy nabytek - praktycznie perfekcyjny Romet Traper z 1976 roku.
Historia roweru jest dość ciekawa. Otóż (już poprzednią) właścicielkę tego roweru spotkałem ponad rok temu (!) pod moim Lidlem. Traper od razu wpadł mi w oko, szczerze mówiąc nigdy nie widziałem ładniejszego. Nie wiele się wahając od razu zagadałem. Przedstawiłem się, poopowiadałem trochę czym się zajmuję. Pani stwierdziła, że niedawno dostanie nowy rower, więc tego chętnie mi sprzeda. Jak już mówiłem od tego spotkania minął ponad rok. O sprawie właściwie zdążyłem już zapomnieć, aż do wczoraj. Pani zadzwoniła, umówiliśmy się na odbiór. Rower trafił do mojego tajnego centrum dowodzenia. Słowo o samym Traperze. Pochodzi z 1976 roku, zachowany jest w naprawdę idealnym stanie. Jak widzicie praktycznie każdy element jest oryginalny. Opony, tylne bateryjne oświetlenie, napisy, czy siodełko z narzędziówką. Wiele elementów (jak np. lewy chwyt, czy odblaski) sprawia wrażenie fabrycznie nowych, nie ma nich najmniejszej skazy. Całości dopełnia przepiękny oryginalny lakier oraz "zdrowa" rama (nigdy nie była ponownie spawana). Rower jest po prostu idealny i gdyby nie normalne ślady użytkowania można by go pomylić z fabryczną nówką.
Jak się Wam podoba?
Historia roweru jest dość ciekawa. Otóż (już poprzednią) właścicielkę tego roweru spotkałem ponad rok temu (!) pod moim Lidlem. Traper od razu wpadł mi w oko, szczerze mówiąc nigdy nie widziałem ładniejszego. Nie wiele się wahając od razu zagadałem. Przedstawiłem się, poopowiadałem trochę czym się zajmuję. Pani stwierdziła, że niedawno dostanie nowy rower, więc tego chętnie mi sprzeda. Jak już mówiłem od tego spotkania minął ponad rok. O sprawie właściwie zdążyłem już zapomnieć, aż do wczoraj. Pani zadzwoniła, umówiliśmy się na odbiór. Rower trafił do mojego tajnego centrum dowodzenia. Słowo o samym Traperze. Pochodzi z 1976 roku, zachowany jest w naprawdę idealnym stanie. Jak widzicie praktycznie każdy element jest oryginalny. Opony, tylne bateryjne oświetlenie, napisy, czy siodełko z narzędziówką. Wiele elementów (jak np. lewy chwyt, czy odblaski) sprawia wrażenie fabrycznie nowych, nie ma nich najmniejszej skazy. Całości dopełnia przepiękny oryginalny lakier oraz "zdrowa" rama (nigdy nie była ponownie spawana). Rower jest po prostu idealny i gdyby nie normalne ślady użytkowania można by go pomylić z fabryczną nówką.
Jak się Wam podoba?