Witam, mam problem, a mianowicie moj romet odpala od zabka jednak problem tkwi w tym, ze pochodzi w pewnym momecie spuchnie, ale nie przez to ze sie zdlawi bo paliwa nie dostanie, chodzi, chodzi, chodzi cabummmm.... i juz nie, tak jakby braklo iskry. Gdy ko kopne pali odpala i znow troche chodzi, to samo dzieje sie na wysokich obrotach. Czego to moze byc wina? Pozdro.
cos kłamiesz
tylko co
powodow jest kilka, może miec za duzo paliwa,
może byc problem niskich obrotów
moze byc wina cewki
moze byc wina kondensatora
Coś namieszałeś.
Iskrą jest dobra ? Jaki kolor świecy ? Jakiej produkcji jest tłok ? Silnik po remoncie?
Wyreguluj gaźnik oraz zapłon.
W najgorszym wypadku tłoczek puchnie
Kolego #Błażej chyba lubisz nabijac posty...
Dzieki, za porady nie przydaly się, jakis madry "mechanik" wsadzil do cylka bez szlifa juz wyrombanego tłoczek na 1 szlif i niestety musialem go wymienic, ale juz działa. Do zamknięcia.
Oj, wymien cylinder. Tłok ci łapało.