Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Połówki nie od pary
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
U dziadka mojej lubej spoczywa taki gruz:
[attachment=5247][attachment=5248]

Cóż, taki sobie wiejski komarek. Bez dokumentów, walnięty z pędzla. Podobno jeździł jeszcze z rok temu, aż wyrobiły się gwinty od aparatu zapłonowego. Jak byłem w wakacje to próbowaliśmy z dziadkiem go zreanimować, przegwintowałem to na M6 ale chyba coś nie tak poszło bo i tak się to kupy nie trzyma. Szkoda żeby komar tylko stał, tym bardziej że jego następca (Zipp Astec) niezbyt chce wyjeżdżać spod przykrycia w suchej szopce Big Grin Dziadek chciałby go jeszcze naprawić, głównie po to by móc nim jeździć po wsi, np. do sklepu. Ale do rzeczy. W moim składzie zło.... części znalazłem lewą połówkę silnika. I pytanie jest takie, czy silnik złożony z połówek nie od pary ma szansę jakoś pracowac? :F Podobno połówki powinny być zawsze od pary. A jak jest w rzeczywistości?
Mogą szybciej padać łożyska, skrzynia jak się nie ułoży to ją rozpier.... z wałem to samo.
Bo muszą być do pary kartery. Piasty łożysk były frezowane w karterach złożonych do pary. Zmiana karterów może oznaczać nie osiowość piast na łożyska, co będzie skutkowało blokowaniem się skrzyni, szybkie zużywanie się łożysk, nawet pękanie karterów.
To są jednak obroty rzędu 5tys iwęc nie wiem czy to spisze egzamin, na pewno jak wyżej pisze simi będzie wszystko szybciej siadać. Lepiej wykosztować się trochę i mieć pewność że nie będziesz musiał robić remontu co 5k. W projektowaniu silników 1mm to dużo
5000 km to jednak 5000 razy do sklepu na wiosce i z powrotem Big Grin Chodzi mi po prostu o poskładanie tego byleby tylko jakoś paliło i można było się tym dotoczyć do sklepu Wink Bo inwestować w kapitalkę tego gruzu mija się z celem. Zamierzam po prostu wstawić tam przy okazji rozpoławiania prawie nowe łożyska (CX'y wyjęte z mojego Komara, przejechały może z 20 km a do następnego rozpoławiania które było konieczne z innego powodu kupiłem i tak nowe), wymienić pierścienie, simmery i skleić to na silikon. Dziadek co prawda mówi o tych połówkach że kiedyś to nie takie numery przechodziły i zawsze chodziło, ale w sumie lepiej jednak napisać na forum ;D
Miałem kartery nie do pary. Jako tako to działało, próg na cylinder się nie zgadzał, łożysko po 5kkm padło.. Ryzyko, ale powinno odpalić chociaż.
Znikome szanse, że skrzynia nie będzie się blokowała. Tylko proszę, nie rób kalectwa przy mechanice..
Jak ty tak chcesz zrobić tego komara to ty lepiej sie za niego nie zabieraj.
(10-03-2014 00:35:31)plusminus napisał(a): [ -> ]Znikome szanse, że skrzynia nie będzie się blokowała. Tylko proszę, nie rób kalectwa przy mechanice..

To moje 023 było jakieś inne bo mi skrzynia chodziła normalnie Tongue
Jego wybór czy poskłada tak czy kupi kartery, czy pospawa.
Ja bym jednak wolał kupić te nowe kartery i mieć spokój na dłuugi czas.
Ja w wuesce miałem nie od pary i cały czas rwało wałek zdawczy i zębatkę co z nim współpracuje. Szkoda zachodi kup drugie połówki i po sprawie.
Zależy jak się dobiorą kartery, jak będzie duża różnica to nie będzie działało a jak mała to ujdzie
Nie nie nie... Nie próbuj kombinować z karterami nie do pary!

Moja historia jest idealnym przykładem na to, że nie zawsze jest dobrze. W maju robiłem silnik. Wtedy zdecydowaliśmy o zmianie jednego z karterów. Owszem, wtedy wszystko pięknie się ułożyło, silnik pracował poprawnie i jeździł tak ładnych parę miesięcy. Gdy się zatarł, poszedł na części. Ostatnio robiłem remont drugiego silnika, ale okazało się, że kartery są padnięte, więc trzeba założyć tamte z zatartego silnika. O ile w maju pasowały idealnie, tak teraz podobno było od groma problemów ze złożeniem tego do kupy. Po złożeniu silnik miał duży opór żeby się kręcić, nawet nie odpalał. Zwyczajnie tym razem kartery się nie spasowały.
Zgadam się z przedmówcą Quake96, miałem silnik wsk 175 (060) o dwóch różnych wybitych numerach, mimo to silniki kręcił się żwawo i kręci nadal, nie miałem żadnych uszkodzeń silnika (opór przy obrocie wału czy pękające lub ukręcające się wałki).
Natomiast gdy składałem silnik 017 na dwóch innych karterach po złożeniu skrzyni i złożeniu karterów do przysłowiowej "kupy" wał nie chciał ani grama kręcić, problem ustał gdy założyłem jeszcze karter od właściwej pary.
Wniosek:
Możesz próbować złożyć silnik z dwóch karterów jeśli nie napotkasz żadnych problemów, typu ciężko kręcącego się wału lub problemem ze skrzynią biegów, lecz sam polecam znaleźć bliźniacze kartery i spokojnie na nich składać wiedząc ze takie problemy nie nastąpią Wink
Dzięki za rzeczowe odpowiedzi, no cóż teraz będzie niezły dylemat co z tym zadziałać żeby to za grosze odpalić, a może coś poradzicie na zerwane gwinty? Jakieś sprężynki czy coś w tym stylu? Przegwintować na wyżej już sie nie da.
http://allegro.pl/redukcja-gwintu-swiecy...42245.html masz link do redukcji gwintu świecy, polecam napisać do nich wiadomość albo zadzwonić i zapytać czy posiadają taką redukcję jaką potrzebujesz podobną jak na zdjęciu Wink zawsze to można spróbować
Stron: 1 2
Przekierowanie