Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Nie, nie to nie ogłoszenie.

Pojawiło się u mnie ogłoszenie że szukają kogoś "do pomocy przy odrabianiu lekcji i nauki, 4-5h dziennie, dla ucznia II klasy gimnazjum". A ponieważ w portfelu puchy a ciekawszych zajęć brak pomyślałem-jeśli aktualne to łapię byka za rogi.

Na poziomie gimnazjum i liceum żaden przedmiot większych problemów mi nie nastręczał, zestaw matematyka-fizyka-chemia nawet na studiach poszedł gładko. Więc myślę że z wyjątkiem plastyki dałbym radę. No ale doświadczenia brak. Więc do obecnych gimnazjalistów kilka pytań mam:
-co tam się w drugiej klasie przerabia
-macie jakieś doświadczenia z korepetytorami? Do czego uwagę przykładać, czego unikać?

Śfagier był korepetytorem przez dość długi okres czasu... Jedno co mi polecał (miałem też to łapać, ale chętni się skończyli), to zadawanie zadań domowych - co by jednak mimo pomocy sam był zmuszony do myślenia. Wiadomo, że nie ma co szaleć, ale robić za młodego wszystko to też żaden sens nauki.

A ile bluzgów za to dostał od młodych, ojojojoj, po paru latach jak już dorośli, jednak dziękowali mu za to...

I tak samo powiem o mojej matematyczce z liceum, kosa okropna, najpierw matma, potem życie, ale warto było.

http://www.youtube.com/watch?v=ru7DK_BQidM
polecam tak uczyć inaczej do łba nie wejdzie gimbuskom

Łatwa sprawa, jak dobrze płacą to bierz tą robotę. Ja dawałem korki z angola i niemca a nie znam niemca