07-12-2013, 21:30:14
Witam ponownie.
Czas na prezentację kolejnego roweru z mojej stajni. Kogoś to w ogóle dziwi? Ktoś to w ogóle czyta? Mam nadzieję, że tak. To będzie chyba najgłupsza historia zdobycia roweru w moim całym życiu. Można powiedzieć, że byłem we właściwym miejscu o właściwym czasie. Otóż - jak co tydzień wybrałem się w odwiedziny do rodzinki na drugi koniec miasta. W pewnym momencie zaszła potrzeba udania się do bankomatu. W związku z czym wyszedłem i poszedłem "lekko" okrężną drogą zahaczając o podwórko w którym nigdy nie byłem. W oczy rzucił mi się - uwaga - śmietnik, obok którego leżała sterta wersalek. Przechodząc obok w oczy rzuciło mi się wystające koło. Dookoła żywej duszy, odkopałem rower i po prostu zabrałem ze sobą.
Czysty, tak bardzo czysty.
Na początku myślałem, że to jakiś zwykły góral marki góral. Wracając w oczy rzuciła mi się nóżka ze składaka, więc postanowiłem obejrzeć go dokładnie. Oto co znajduje się na główce ramy.
BORZE PRZECIEŻ TO ROMET.
Powiem Wam szczerze, że na rometowskiego górala czaiłem się od dłuższego czasu, a tu taka okazja się trafiła. Podejrzewam, że wystarczy napompować kółka i będzie znów robił robotę.
Zupełnie nie pasuje do tego forum, taki biały kruk.
Jak się Wam podoba?
Czas na prezentację kolejnego roweru z mojej stajni. Kogoś to w ogóle dziwi? Ktoś to w ogóle czyta? Mam nadzieję, że tak. To będzie chyba najgłupsza historia zdobycia roweru w moim całym życiu. Można powiedzieć, że byłem we właściwym miejscu o właściwym czasie. Otóż - jak co tydzień wybrałem się w odwiedziny do rodzinki na drugi koniec miasta. W pewnym momencie zaszła potrzeba udania się do bankomatu. W związku z czym wyszedłem i poszedłem "lekko" okrężną drogą zahaczając o podwórko w którym nigdy nie byłem. W oczy rzucił mi się - uwaga - śmietnik, obok którego leżała sterta wersalek. Przechodząc obok w oczy rzuciło mi się wystające koło. Dookoła żywej duszy, odkopałem rower i po prostu zabrałem ze sobą.
Czysty, tak bardzo czysty.
Na początku myślałem, że to jakiś zwykły góral marki góral. Wracając w oczy rzuciła mi się nóżka ze składaka, więc postanowiłem obejrzeć go dokładnie. Oto co znajduje się na główce ramy.
BORZE PRZECIEŻ TO ROMET.
Powiem Wam szczerze, że na rometowskiego górala czaiłem się od dłuższego czasu, a tu taka okazja się trafiła. Podejrzewam, że wystarczy napompować kółka i będzie znów robił robotę.
Zupełnie nie pasuje do tego forum, taki biały kruk.
Jak się Wam podoba?