10-11-2013, 13:56:02
Chcę wam dziś pokazać ogara z '91-ego,
Nie znajdziesz Pan nigdzie takiego drugiego!
Nie znajdziesz na allegro, nie znajdziesz na tablicy,
Nie znajdziesz takiego nigdzie - nawet na ulicy!
Motorek jest zadbany - jak nówka - nie bity,
Silnik czysty - nie cieknie - nigdy nie był myty!
Lakier pierwsza klasa - śliczny od nowości,
Znajdą się dwie ryski - przez ogromne prędkości!
Romet bardzo fajny - nie zawiedzie Ciebie,
Przekręcasz manetkę i lecisz przed siebie!
Mnóstwo nowych części - niedawno wymienione
Nie dlatego, że się psuły - były ubrudzone!
A tak na serio to tego ogara posiadam od końca sierpnia tego roku(jestem 3 właścicielem). Jak już pisałem wyprodukowano go w 1991 roku. Kupiłem go za 400zł( w cenie kask) z papierami. Oryginalny lakier.
Zaraz po kupnie musiałem dokonać małych napraw czyli:
-poprawka elektryki (gość zrobił ją po swojemu) + zakup przełącznika "długie/krótkie
-naprawienie automatu zmiany biegów(ciężko wskakiwała 2)
-ponowne założenie opony gdyż miała bicie
-sklejenie lewego boczku
Po za tym musiałem dokupić linkę licznika. Po tych zabiegach zrobiłem nim ok. 100km.
Pewnego razu po przejażdżce umyłem go i zrobiłem klika rund po podwórzu. W pewnym momencie motorek mi zgasł i mimo prób odpalenia nie reagował -ślizgało sie tylko sprzęgło. Co sie okazało spadło zabezpieczenie sworznia. Tłok był do wywalenia ,a na cylindrze malutkie 2 ryski(stwierdziłem że do remontu na wiosnę jakoś przejeżdżę) . Kupiłem od kolegi tłok i złożyłem go(tata wpadł na pomysł założenia segerów zamiast standardowych zabezpieczeń) . Po przejechaniu kilku dziesięciu kilometrów naszło mnie żeby przeczyścić gaźnik. Po zamontowaniu go zacząłem go regulować. Podczas regulacji wkręcił mi się na duże obroty i nagle stanął. Powód? Wypadnięcie segerka. Tym razem szkody były większe(po wypadnięciu zatrzymał się w oknie) i niestety tłok i cylinder były do wyrzucenia. Ogar stał przez 2 tyg. aż dostałem od wujka cylinder z tłokiem i pierścionkami w stanie dobrym + /b. dobrym= . Zacząłem go składać jednak sklep w którym się zaopatruje jest nieczynny jeszcze przez kilka dni więc aktualne zdjęcia pokaże w przeciągu tygodnia może dwóch
Zdjęcia jeszcze u sprzedawcy
http://zapodaj.net/8a9eff03e5a49.jpg.html
[url=http://]http://zapodaj.net/8815d1f5bccd1.jpg.html
Plany na przyszłość to remont silnika na wiosnę i dopieszczanie go
Nie znajdziesz Pan nigdzie takiego drugiego!
Nie znajdziesz na allegro, nie znajdziesz na tablicy,
Nie znajdziesz takiego nigdzie - nawet na ulicy!
Motorek jest zadbany - jak nówka - nie bity,
Silnik czysty - nie cieknie - nigdy nie był myty!
Lakier pierwsza klasa - śliczny od nowości,
Znajdą się dwie ryski - przez ogromne prędkości!
Romet bardzo fajny - nie zawiedzie Ciebie,
Przekręcasz manetkę i lecisz przed siebie!
Mnóstwo nowych części - niedawno wymienione
Nie dlatego, że się psuły - były ubrudzone!
A tak na serio to tego ogara posiadam od końca sierpnia tego roku(jestem 3 właścicielem). Jak już pisałem wyprodukowano go w 1991 roku. Kupiłem go za 400zł( w cenie kask) z papierami. Oryginalny lakier.
Zaraz po kupnie musiałem dokonać małych napraw czyli:
-poprawka elektryki (gość zrobił ją po swojemu) + zakup przełącznika "długie/krótkie
-naprawienie automatu zmiany biegów(ciężko wskakiwała 2)
-ponowne założenie opony gdyż miała bicie
-sklejenie lewego boczku
Po za tym musiałem dokupić linkę licznika. Po tych zabiegach zrobiłem nim ok. 100km.
Pewnego razu po przejażdżce umyłem go i zrobiłem klika rund po podwórzu. W pewnym momencie motorek mi zgasł i mimo prób odpalenia nie reagował -ślizgało sie tylko sprzęgło. Co sie okazało spadło zabezpieczenie sworznia. Tłok był do wywalenia ,a na cylindrze malutkie 2 ryski(stwierdziłem że do remontu na wiosnę jakoś przejeżdżę) . Kupiłem od kolegi tłok i złożyłem go(tata wpadł na pomysł założenia segerów zamiast standardowych zabezpieczeń) . Po przejechaniu kilku dziesięciu kilometrów naszło mnie żeby przeczyścić gaźnik. Po zamontowaniu go zacząłem go regulować. Podczas regulacji wkręcił mi się na duże obroty i nagle stanął. Powód? Wypadnięcie segerka. Tym razem szkody były większe(po wypadnięciu zatrzymał się w oknie) i niestety tłok i cylinder były do wyrzucenia. Ogar stał przez 2 tyg. aż dostałem od wujka cylinder z tłokiem i pierścionkami w stanie dobrym + /b. dobrym= . Zacząłem go składać jednak sklep w którym się zaopatruje jest nieczynny jeszcze przez kilka dni więc aktualne zdjęcia pokaże w przeciągu tygodnia może dwóch
Zdjęcia jeszcze u sprzedawcy
http://zapodaj.net/8a9eff03e5a49.jpg.html
[url=http://]http://zapodaj.net/8815d1f5bccd1.jpg.html
Plany na przyszłość to remont silnika na wiosnę i dopieszczanie go
Zakup oryginalny tłumik , po za tym fajny ogar
