Witam
Mam taki problem z wską że ona strzela w rurę wydechową ,a problem jest taki że to wina gaźnika ,dlatego że gaźnik pożyczyłem od kolegi i wsk chodziła dobrze ,co może być z moim gaźnikiem ,proszę o pomoc ,kto pomoże to dam pomógł
pomoże ktoś ?
na pewno nie gaźnik
jak w rure strzela to za późny zapłon, gaźnik ew wyczyść, wygotuj i wyreguluj jak bd chodziła
Nie to nie gażnik
Ustaw zapłon...
Jakoś to było że w rure to za szybki?? a w gażnik za opóżniony? albo na odwrót resztę doczytasz
właśnie coś z gaźnikiem dlatego że pożyczyłem gaźnik od kolegi wski to moja wsk chodziła dobrze ,więc co może być z gaźnikiem ja domyślam się zę w gaźniku mogą być kanały zapchane więc gaźnik włożyłem na noc do octu
wygotuj go w wodzie i bd miodzio potem wyreguluj a jak nie pomoże to pamiętaj "jak za szybki strzela w gaźnik, za późny w rure" pozdro
niby gaźnik w ocet lepiej jest włożyć?
A fosa dzięki będę pamiętał dokładniej
Tomek ewentualnie sprężone i wszędzie się dostaniesz, co prawda nie wydaje mi się że to to mimo ze chodził przez pewien czas
ja ten gaźnik już czyściłem ,myłem i przedmuchałem kompresorem i nic więc włożyłem go do octu
Dlatego wciąż twierdze że to zapłon miałem identyczną sytuacje z rometem.. także przez pewien czas chodził na innym gażniku dobrze a potem to samo
ale zapłon też już wyregulowałem
pokombinuj jeszcze ;/ bo daje sobie rękę uciąć znawcą "Wuesek" nie jestem lecz takie jest moje zdanie
ewentualnie ten gażnik jeszcze ;/
może za duża dawka i nie wyrabia i strzela ?