05-10-2013, 22:17:41
Czołem.
Prawie 2 tygodnie temu jeden z naszych forumowych kolegów ponownie odwiedził moje niezbyt urodziwe miasto, dostarczając mi kolejnego składaka. Z Jubilatem było raczej średnio - rama była wygięta przy zawiasie, bagażnik był urwany, a z przodu był flak. No, rower wyglądał jak dźwignięty z dna rzeki. Dostałem do niego drugą ramę, jednak stwierdziłem że spróbuję naprostować obecną, a jak to się nie uda to wtedy ją założę. Zleciała dłuższa chwila, konkretnie to kilka dni i rower ukończyłem.
Złożyłem mu nową tylną lampkę, dzwonek ( borze, jeszcze z górala ;_; ), lusterko z lat '80 (5zł dałem ), skasowałem luzy, przesmarowałem łożyska, zmieniłem uchwyt przedniej lampy i dętkę. Kilka dni temu wybrałem się na przejażdżkę. Tak sobie "dogodziłem", że się przeziębiłem i teraz siedzę w domu z całkiem niezłym katarem.
Co tam jeszcze do roboty jest ... oświetlenie nie chce działać, na dniach postaram się z tym powalczyć.
Jak się podoba? Jest nieźle przerdzewiały.
Prawie 2 tygodnie temu jeden z naszych forumowych kolegów ponownie odwiedził moje niezbyt urodziwe miasto, dostarczając mi kolejnego składaka. Z Jubilatem było raczej średnio - rama była wygięta przy zawiasie, bagażnik był urwany, a z przodu był flak. No, rower wyglądał jak dźwignięty z dna rzeki. Dostałem do niego drugą ramę, jednak stwierdziłem że spróbuję naprostować obecną, a jak to się nie uda to wtedy ją założę. Zleciała dłuższa chwila, konkretnie to kilka dni i rower ukończyłem.
Złożyłem mu nową tylną lampkę, dzwonek ( borze, jeszcze z górala ;_; ), lusterko z lat '80 (5zł dałem ), skasowałem luzy, przesmarowałem łożyska, zmieniłem uchwyt przedniej lampy i dętkę. Kilka dni temu wybrałem się na przejażdżkę. Tak sobie "dogodziłem", że się przeziębiłem i teraz siedzę w domu z całkiem niezłym katarem.
Co tam jeszcze do roboty jest ... oświetlenie nie chce działać, na dniach postaram się z tym powalczyć.
Jak się podoba? Jest nieźle przerdzewiały.