04-10-2013, 13:27:49
Witam,
zrobiłem w tym sezonie moim komarem jakieś 150km i od samego była widoczna ta różnica lecz teraz stało się to nie do znieniesie i do tego zaczął nie wchodzić w obroty.. ale od początku:
Mój s38 jak jest zimny to chodzi bardzo ładnie, lecz po przejechaniu 5km moc spada, tak, ze pod lekkie wzniesienie muszę redukować bieg. Ponadto od ostatniej jazdy po właśni 5km silnik nie wchodzi już tak ładnie w obroty, ba na górnych się dusi.
Zapłon ustawiony, przerwa na świecy i przerywaczu też.
Fakt zimny odpada dopiero za około 5 kopnięciem.
Ostatnio jak jechałem dwa razy mi zgasł i świeca straciła iskrę, wymiana świecy i dalej jechał bez problemów. Macie jakieś rozwiązanie?
zrobiłem w tym sezonie moim komarem jakieś 150km i od samego była widoczna ta różnica lecz teraz stało się to nie do znieniesie i do tego zaczął nie wchodzić w obroty.. ale od początku:
Mój s38 jak jest zimny to chodzi bardzo ładnie, lecz po przejechaniu 5km moc spada, tak, ze pod lekkie wzniesienie muszę redukować bieg. Ponadto od ostatniej jazdy po właśni 5km silnik nie wchodzi już tak ładnie w obroty, ba na górnych się dusi.
Zapłon ustawiony, przerwa na świecy i przerywaczu też.
Fakt zimny odpada dopiero za około 5 kopnięciem.
Ostatnio jak jechałem dwa razy mi zgasł i świeca straciła iskrę, wymiana świecy i dalej jechał bez problemów. Macie jakieś rozwiązanie?