28-09-2013, 18:49:22
Witam.
Mamy piękny sobotni dzień więc chciałem wyjechać moją motorynką na krótką przejażdżkę. Ok wyjmuje ją z garażu i pociągami za kopnik. Raz i oddalił. Siadam wygodnie a tu nagle gaśnie. Ponawiam próbę odpalenia a tu nic, więc się wkurzyłem i schowałem ją. Przychodzę za kilka godzin z myślą że jeszcze raz spróbuję. I znowu odpala na kopa ale zgasła po 5 sekundach.
Paliwo jest i dochodzi do cylindra bo kapie z kolanka po kilku kopniakach. Iskra jest bo mi odpalił na chwilę. Świece także wyczyściłem przed drugą próbą. Więc gdzie tu problem może być ?
Proszę odpisywać ale w bardzo uproszczony sposób bo jestem kompletnie zielony z mechaniki.
Pozdrawiam.
Mamy piękny sobotni dzień więc chciałem wyjechać moją motorynką na krótką przejażdżkę. Ok wyjmuje ją z garażu i pociągami za kopnik. Raz i oddalił. Siadam wygodnie a tu nagle gaśnie. Ponawiam próbę odpalenia a tu nic, więc się wkurzyłem i schowałem ją. Przychodzę za kilka godzin z myślą że jeszcze raz spróbuję. I znowu odpala na kopa ale zgasła po 5 sekundach.
Paliwo jest i dochodzi do cylindra bo kapie z kolanka po kilku kopniakach. Iskra jest bo mi odpalił na chwilę. Świece także wyczyściłem przed drugą próbą. Więc gdzie tu problem może być ?
Proszę odpisywać ale w bardzo uproszczony sposób bo jestem kompletnie zielony z mechaniki.
Pozdrawiam.