Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: jeździcie rometami do szkoły,pracy,sklepu?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
W tym temacie chodzi mi o to czy jeździcie rometami do szkoly,sklepu,pracy. Jak tak to jakie macie sposoby na zabezpieczenie romków.
Ja osobiście nie jeżdże nigdzie bo , nie mam prawa jazdy ( jescze 1,5 roku) niestety.
Ja będę od wiosny jeździł na praktyki do warsztatu samochodowego swoim Ogarem. A co do zabezpieczeń to mam stacyjke na kluczyk i jeszcze planuje alarm założyć.
Było.

Poszukał bym, ale Ja nie jestem od tego.
Stacyjka, to pic... Pół minuty i jedziesz bez niej Big Grin

Ja jeśli gdzieś jeżdżę, to mam swój patent. Na przednie koło zapinam blokadę rowerową (przekładam przez lagi), a na tylnym zapinam kłódkę na otworze w zębatce. Wątpie żeby komuś się chciało go nieść albo odkręcać koła (i w sumie i tak go nieść Big Grin )
Ja jeżdżę na praktyki do warsztatu, chociaż teraz taka pogoda, że muszę autobusem zapie****** -.-
Do sklepu, pracy nie jeździłem, ale w ciepłe, słoneczne dni fajnie było się tak przejechać po mieście Wink

a w szkole chyba ze 3 razy byłem swoim K-125, też Romet, tylko mniej... stary
Ja czasem jadę do sklepu, szkoły, kościoła. Ja swojego romka nie zabezpieczam wcale xD Przecież nikt nie ukradnie Tongue
(24-09-2013 22:41:38)BartuS napisał(a): [ -> ]Ja czasem jadę do sklepu, szkoły, kościoła. Ja swojego romka nie zabezpieczam wcale xD Przecież nikt nie ukradnie Tongue

Też tak uważam, ale do pierwszego razu ;D
Chartem jeżdżę codziennie i o niego się nie martwię (ma stacyjkę i blokadę kierownicy jak w skuterach itp.). Jak jadę gdzieś moją setką to zakładam zapięcie rowerowe, ale nie takie za 10 czy 15 zł tylko konkretniejsze (takie jakiego zwykłymi nożycami do blachy nie przetniesz). Dodatkowo zazwyczaj wykręcam fajkę i zabieram ze sobą.
W wakacje jeżdziłem do Pracy , kilka razy byłem w kierunku szkoły jak nie było jak dojechać z tego mojego ,,zadópia'', a do sklepu to norma czy do remizy, wszedzie sie jeżdzi , narazie jeszcze nie ukradli to jest dobrze xD
tylko do sklepu na razie ale normalnie zostawiam bo ze środka wszystko widaćSmile jak papiery załatwię to i do szkoły może pojeżdżę ale to u brata bym zostawiałBig Grin
Chociaż kiedyś jak miałem charta w 2008 roku to jeździłem nim w sumie wszędzie, do sklepu, do urzędów gdzie trzeba było Big Grin
Gdy nie miałem jeszcze sima to romet to byl głowny środek transportu :F Nie zabezpieczałem go wcale, nikt się nim nie interesował Smile Teraz jeżdżę simem to blokuje tylko kierownice.
Ja w wakacje do sklepu jeżdziłem prawie codziennie, zawsze zabezpieczałem taką cienką stalową linką do laptopów, nie była za mocna ale bez jakiś dobrych nożyc nie da rady ukraść, jak do sklepu nie typu lidl tylko takiego zwykłego to zazwyczaj nic nie robię. Niestety jakiś czas temu te zapięcie mi się zepsuło i nie da się go otworzyć i teraz udaje że je zapinam dając końcówki do kasku. No a teraz jeżdżę codziennie do szkoły mimo że nie mam za daleko (trochę ponad 1,5 km) nawet jak lekko pada, bo po prostu nie chce mi się iść pieszo, a w szkole mamy rowerownie to zawszę sobie tam parkuje z innymi Chinolami, czasem jest 9 chińczyków i dziesiąta moja motorynka. No ogólnie jak trzeba gdzieś jechać to zawsze biorę motorower i jadę bo tak najłatwiej. I dziwię się ludziom z mojej szkoły co mają często dużo dalej niż ja i nie zkołują sobie jakiegoś motoroweru.
Ja 50-T1 to byłem raz w gimbazie i jakoś nie widzę nic w tym fajnego,kazdy sie lampi jak by rometa nigdy nie widział,stado dzieci biega wokół motoru itd,Ale ogólnie to Rometem jezdziłem (czeka na remont) do sklepu,do kolegów,w pole jak był potrzeba,i na różne wożenie d*** dla zabicia nudy,teraz jego miejsce zajeła Cz to rometem nie jezdziłem prawie wogule od czasu kupna Cezetki,A Cz tez jezdze do sklepu,do kolegów,i ogólny motocykl do poruszania sie,bo zawsze odpala,nie ma z nim problemu i wiem ze jak wyjade z domu to i wrócę,no chyba ze braknie paliwa Smile
Stron: 1 2 3
Przekierowanie