Witam, po remoncie silnika złożyłem go w całość i założyłem pokrywę sprzęgła. Po wciśnięciu linki nie było reakcji, cały czas był na biegu. Zastanawiam się czy to "tylko" sprawa oleju, którego nie wlałem czy szukać winy w złym poskładaniu (nie chcę marnować oleju na wlewaniu i zlewaniu). Z góry dzięki
albo źle złożyłeś albo ci sie rozpiął/odkręcił koszyk sprzęgłowy
Jeżeli nie ma oleju to sprzęgło może nie działać. Jeżeli na pewno poprawnie złożyłeś to zalej olej i będzie chodzić.
Założyłeś zabezpieczenie na zabierak ?
Tak, wszystko wg schematu z instrukcji, więc zaleję olej i zobaczę. Dzięki
No więc zalałem olejem i lipa... Nie wiem co dalej robić, na 99% wszystko dobrze poskładane. Czy to może być wina jakości, lepkości oleju? Linkę regulowałem i nic, kopka w ogóle się nie ślizga, a koło jest zablokowane
Nie dokręciłeś tak czasem zabieraka do kosza ? On ma się po nim swobodnie ślizgać.
Myślę, że nie, upewnię się jutro, ale bez sprężyny i tarczy wysprzęglającej sam kosz się obraca, jakby był na sprzęgle.
To może być zły olej, ja nalałem stary z kosiarki dyskowej i wszystko hula jak należy.
Olej to orlenowski Hipol do przekładni.
(08-09-2013 22:30:46)Wojtek3362 napisał(a): [ -> ]Jeżeli nie ma oleju to sprzęgło może nie działać. Jeżeli na pewno poprawnie złożyłeś to zalej olej i będzie chodzić.
Bzdura! W ten sposob kolega zmarnowal olej i swoj czas... Olej nie ma nic do dzialania sprzegla gdy silnik jest na stole. Nie mieszajcie ludziom w glowach jak mało wiecie...
Macie jeszcze jakieś pomysły?