Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: O tym jak posiadłem swe pierwsze Wigry '81
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Rok 2012, słoneczny ostatni tydzień roku szkolnego.
Mama odbiera mnie ze szkoły i nagle... na "zebrze" drogę przecina
nam składak! Długo uważałem składaki za stare złomy nadające się tylko do
przerobienia na żyletki. Dobre byłe tylko górale. Lecz tego dnia coś się
zmieniło, coś się w mojej duszy zaiskrzyło, składak... zaczął mi się podobać!
W parę minut potem stwierdziłem już jasno - muszę takiego mieć!
Przejrzałem AlleDrogo i natrafiłem tylko na jednego, który przypadł mi do gustu (chciałem starego). Ogłoszenie brzmiało jakoś tak: "Składak niebieski Wigry Radziecki!". Mama zobaczyła ogłoszenie i mówi, że gość bzdury pisze, bo Wigry jest polskie. I Mama trochę opowiedziała mi o swoim Wigry z dzieciństwa. To robimy telefon do Babci i Dziadka, czy w piwnicy Wigry jeszcze jest, ale nie było. Na temat Co się z nim stało pojawiło się mnóstwo teorii. Szkoda, że go nie ma, bo było to Wigry kasztanowe z maksymalnym wyposażeniem!!! Potem dzwonimy do rodziny Taty, czy nie ma jego Flaminga.
Nie ma - spłonął. Również szkoda, bo był jeszcze z pierwszej generacji, zielony. Ostatecznie rozpuszczamy wici na Śląsku, że poszukiwane jest Wigry!, bo ostatecznie decyzja zapadła na ten model.
I w końcu, w dniu zakończenia roku przychodzi SMS ze zdjęciem (które niedługo pokażę) Dziadka na zielonym Wigry nie mające żadnego wyposażenia i z flakami w kołach. Moje szczęście jest niestety nie do opisania, w końcu MIAŁEM SWOJE WŁASNE WIGRY!
Te dwa tydnie spędzone na zdobywaniu wiedzy o Rometach dorównywały długością dwóm lat. Nareszcie przyjechałem do Katowic, a rano następnego dnia poszliśmy odebrać z zakładu Dziadka Wigrusia!
Wsiadłem na niego, myślałem, że rozpłynę się z radości, cieszyłem się znacznie bardziej niż PRL-owski dzieciak, który dostał taki rower!
To ilu części mu brakowało i ilu przechodniów gapiło się na mnie jak na idiotę miałem w czterech literach! Ten człek, który w tamtej chwili zaprzeczyłby, że to najlepszy rower świata zostałby od razu pożarty żywcem i wyrzygany na ulicę! Oto domyślna krótka historia tego egzemplarza:
Najpierw dostało go dziecko, potem kolejne dziecko, które przerobiło go na BMX-a (brak wyposażenia, specyficzna tylna opona), potem jeżdziła nim staruszka, a potem trafił na wiele lat do piwnicy i dostaję go ja. To tak w skrócie.
Od tego czasu minął ponad rok, przeżyłem z nim wiele przygód i niedawno skompletowałem. Chciałbym podziękować wszystkim osobom, które brały udział w tym przedsięwzięciu, a było ich dużo.
Gratuluję tym, którzy to przeczytali, a teraz zdjęcia.
Komentować i mówić co jeszcze w nim poprawićBig Grin[attachment=3831][attachment=3832][attachment=3833][attachment=3834][attachment=3835]
ale ładny daj zdjecia jak wyglądał kiedyś
No wreszcie pokazałeś swojego Wigry, a po za tym ładny.
Jak by były oryginalne naklejki, to by było extra.
Świetny rower, doskonale skompletowany Smile Gratuluję roweru Smile .... I talentu do tak wzruszającego opisu historii Big Grin
Fajny rowerek i troszkę się rozpisałeś dbaj o nie go ! Big Grin
Szkoda, że foty takie pipidówy. Wrzuć normalne o ludzkiej rozdzielczości! Smile
Gratuluję pojazdu Smile Ale mam pytanie: czy to ramię bezpieczeństwa, ten "lizak" z odblaskami przy bagażniku, to gadżet z epoki czy wyrób współczesny? Ja do tej pory spotykałem tylko takie w kształcie "chorągiewki". Gdzie można nabyć takowy?
Pozdrawiam.
P.
Świetny! Smile
Dobrze, że trafił w Twoje ręce!
Ramie bezpieczeństwa bardzo specyficzne, ja również do tej pory widywałem jedynie "chorągiewkowe", ale Twoje jest cycuś glancuś, gitara mandolina! Big Grin
Dołączam się do pytania PawDan'a. Wink

P.S. Jak na trzynastolatka (Tak wynika z profilu) bardzo dobrze piszesz. look:
Wygodnie Ci jeżdzić z taką kierownicą wychyloną do przodu? radocha
No ale ładny, ładny... i taką unikatową naklejkę ma jak na 1981 rok. Chyba, że Ty nakleiłeś.Big Grin
Cieszę się niezmiernie, że wam się podobaBig Grin
Naklejki są oryginalne, tylko jeden z poprzednich właścicieli "upiększył" je
obwódką z żółtej taśmy:F
Lizak jest z lat 90, kupiony w rowerowym. Sprzedawca mówił, że leżał u niego 20 lat. Normalnie to bym w to nie uwieżył, ale opakowanie jakieś
takie nie dzisiejsze.
Przyznam, że może i mam talent do pisania, w końcu kiedyś pisałem w szkolnej gazetceBlushBig Grin
Z taką kierownicą jeździ się lepiej niż ze zwykłą, bo ma dużo możliwoci zmiany pozycji dłoniSmile
A zdjęcia jak wyglądał wrzucę kiedy indziej, bo są w starym telefonie Mamy.
Patrzcie czym dzisiaj jeździłem przy wybrzeżu.
To się nazywa Pony (taki jugosłowiański Flaming) i jest tam w Chorwacji tego pełno.
[attachment=3852][attachment=3853][attachment=3854]
Fajny pojazd Smile Z tym skróconym błotnikiem i terenowymi oponami wygląda jak jakiś beach rider Big Grin
(29-08-2013 21:35:08)Wigrus napisał(a): [ -> ]Patrzcie czym dzisiaj jeździłem przy wybrzeżu.
To się nazywa Pony (taki jugosłowiański Flaming) i jest tam w Chorwacji tego pełno.

Zagadka rozwiązana! Big Grin
O co chodzi? Już tłumaczę:
W jednym z katalogów Rometu z lat 90., w którym bydgoska fabryka prezentowała produkty z Kowalewa Wielkopolskiego widniał tajemniczy składak do złudzenia przypominający Flaminga, a podpisany był jako "Rower na zestawach jugosłowiańskich".
Czyli te "Pony" w latach 90. zamawiał Romet i podobnie jak wcześniej niemieckie produkcje opatrywał w swoje naklejki. Smile
No i dzięki Tobie w końcu wiemy czym był tajemniczy "Rower na zestawach Jugosłowiańskich"! Big Grin


Jak się na tym jeździ? Smile
Wow!
Wypożyczając rower po to, by tylko sobie pojeździć na "miejscowym" rozwiązałem zagadkę!bananwoot Po prostu jestem Scooby Doo!rozjebany
WOW, to jest coś takiego jak ja mam na sprzedaż! Odpowiem na pytanie jak się tym jeździ - lepiej niż na Wigry :-).
Stron: 1 2 3
Przekierowanie