25-07-2013, 23:47:24
Romet z 82 roku. Stał ze dwa lata w szopie. Kupiłem pojeździłem a teraz go rozebrałem i zamierzam go wyszykować na perełkę
Pierwsze co to jeździł nim starszy jegomość po wioskach więc wszelkie naprawy były na zasadzie aby przyklikać i stąd większość rzeczy jest do wymiany. Na szczęście silnik zdrowiutki. Odpala za pierwszym razem nawet po dłuższym postoju.
Szkoda że części są tak trudno dostępne. To tyle
Zobaczymy co wyjdzie z reanimacji
Pierwsze co to jeździł nim starszy jegomość po wioskach więc wszelkie naprawy były na zasadzie aby przyklikać i stąd większość rzeczy jest do wymiany. Na szczęście silnik zdrowiutki. Odpala za pierwszym razem nawet po dłuższym postoju.
Szkoda że części są tak trudno dostępne. To tyle
Zobaczymy co wyjdzie z reanimacji