16-07-2013, 22:05:24
Witam
Zlot zapowiadał się super były plakaty miało być sporo ludzi, ale jak to zwykle bywa większa cześć się wykruszyła z różnych przyczyn Na zlot łącznie przyjechały 4 osoby z czego jedna tylko na chwilkę ( wyrwał się z przygotowań do urodzin córeczki ) jedna kiblem były dwa komarki i jeden ogar. Czekaliśmy cierpliwie w umówionym miejscu, ale nikt się nie pojawił wiec pojechaliśmy nad jeziorko i na wjazd promenady znajduje się tam skansen i wioska z dawnych lat. Tam dostrzegł nas starszy pan który był kustoszem i zaczął opowiadać bardzo fajne historie związane z polskimi motorowerami i motocyklami czas fanie mijał ludzie przechodzony fajnie się patrzyli i włączali do opowiadania starczego pana. Na koniec pojechaliśmy na rogatki miasta i tam się pożegnaliśmy.
Jeśli was zanudziłem to przepraszam i zapraszam na fotki a filmik postaram się posklejać w niedalekiej przyszłości.
I kolejne fotki
foto kolejne
Zlot zapowiadał się super były plakaty miało być sporo ludzi, ale jak to zwykle bywa większa cześć się wykruszyła z różnych przyczyn Na zlot łącznie przyjechały 4 osoby z czego jedna tylko na chwilkę ( wyrwał się z przygotowań do urodzin córeczki ) jedna kiblem były dwa komarki i jeden ogar. Czekaliśmy cierpliwie w umówionym miejscu, ale nikt się nie pojawił wiec pojechaliśmy nad jeziorko i na wjazd promenady znajduje się tam skansen i wioska z dawnych lat. Tam dostrzegł nas starszy pan który był kustoszem i zaczął opowiadać bardzo fajne historie związane z polskimi motorowerami i motocyklami czas fanie mijał ludzie przechodzony fajnie się patrzyli i włączali do opowiadania starczego pana. Na koniec pojechaliśmy na rogatki miasta i tam się pożegnaliśmy.
Jeśli was zanudziłem to przepraszam i zapraszam na fotki a filmik postaram się posklejać w niedalekiej przyszłości.
I kolejne fotki
foto kolejne