Rower kiedyś dostała moja babcia od cioci z piwnicy. Babcia dużo nie jeździła , więcej ja. Niestety, nie wiedząc jaki unikat posiadam zarzynałem go równo
Potrafiłem jechać nim na całkowitym kapciu i takie tam...
Rower aktualnie leży gdzieś w ogrodowej szopce. Trzeba zrobić pedał który się omyka na ośce i odmalować błotniki i koła, wymienić oponę. W 2010 rowerem byłem na Rajdzie Rowerowym Dylewska Góra, tego dnia rower zrobił ok 70 km - wszystko OK
I nie powiem że rewelacyjnie mi się jechało mimo że nie jestem zwolennikiem tego rodzaju środka lokomocji. Zdjęć nowych nie mam ino takie:
wiosna 2009, porządki w garażu:
maj 2010 - przygotowania do startu u mnie na podwórko (zawsze startowaliśmy ekipą ''z dzielnicy''
)
I przed startem, gotowy do trasy
Stojak na bidon na kierownicy - rewelacja!
Prawdopodobnie masz najlepsze w sieci zdjęcia oryginalnego 'szparunku' z napisem 'Sokół' ! Ja próbowałem odtworzyć z mojego, ale się nie dało. To były jeszcze czasy, kiedy nazwy malowano, a nie naklejano
Nie maluj go proszę, wygląda bdb!
Zrób proszę dla nas dobre zdjęcia w dużym formacie napisu Sokół!
Zdjęcia - OK
Jak się do niego dokopię to wykminię
Malować jeśli bym miał to tylko błotniki, bo podczas intensywnej eksploatacji zimą 2010/2011 są one już całkowicie rude.
Szkoda mi się zrobiło mojego Sokoła więc włożyłem troszkę czasu i pieniędzy żeby go doprowadzić do ludzi. Nie jest jeszcze gotowy, jest jeszcze sporo pracy. Pomalowałem błotniki (tylny na razie w podkładzie, czeka na pospawanie mocowania), widełki, kupiłem nową oponę na tył, kółka dałem do przesmarowania do serwisu, pospawałem trójkąt i ogólnie rower poczyściłem. Pozostało pospawać, pomalować i zamocować błotnik, oskrobać rdzę z kół, ogarnąć na cacy elektrykę bo póki co to jest na sztukę i chyba pomalować bagażnik... Ważne że rower jeździ bardzo fajnie, tylko siodło strasznie niewygodne. Dzisiaj pierwsza wycieczka po mieście jeszcze nieukończonym rowerem ,z @pladzorrem. W sumie najśmieszniejsze było: jedziemy sobie ścieżką rowerową, ulica raczej nieszczególnie wieczorną porą uczęszczana przez ludzi. Całą szerokością chodnika i ścieżki idzie sobie 20-to albo nawet większa grupa gimbusów. Oczywiście chochoły śmieją się z naszych składaków, ale ja nie miałem zamiaru ich przepraszać ze ścieżki... od razu zacząłem pedałować szybciej, skutecznie egzekwując dla nas prawo do korzystania ze ścieżki
Szybko się usuwali z drogi, na końcu jeden wręcz spanikował bo nie wiedział co ma robić
beka z typa. Swoją drogą, okazało się że rower prawdopodobnie od nowości należał do mojego wujka - jak to ojciec powiedział - ''kawalerski wujka Grześka''
[
attachment=9735]
Ktoś mi powie co oznacza ta naklejka?
[
attachment=9736]
Nie pytajcie jak on się tam znalazł
[
attachment=10155]
Ale po drodze ustanowiłem rekord
[
attachment=10156]
Nie jest jeszcze skończony, dużo mu brakuje ale mi z kolei brakuje czasu.
Własnie jak sieon tam znalazł, na poczatku go nie było, a potem z nikąd się stanął
Ale no dużo mu do dobrego stanu brak
Dobry Wieczór ! Poszukuję i kupię jeśli będzie mocowanie do lampki przedniej Sokoła . Proszę o info . Pozdrawiam !
W piaste ktos wkrecil śrubę zamiast kalamitki?