No wiec tak jak w temacie wiemy ze juz niedługo coraz chłodniej coraz bliżej zima.
Moje pytanie dotyczy zabezpieczenia Rometa na zime smarowanie, naoliwienie czegos ?
Mój "Romek" jest w garazu z betonu czy mam jakąś narzute na niego dac itp?
Ps. Chce żeby wygodnie przezimował bo bardzo go kocham
Do zimy jeszcze cała jesień
Chromy przesmaruj tawotem, napompuj dobrze koła, bak zalej do pełna po brzegi, i trzymaj go pod kocem
u mnie na zime to Romet będzie stal przykryty kocem na kołkach w garażu koła zabiore do domu
U mnie stoi normalnie całą zimę, jedynie raz w tygodniu odpalam go na kilka minut żeby się przesmarował. Niekiedy nawet jak nie mrozi mocno to się przejadę trochę
Zimował już tak kilka lat i się nic nie dzieje. Niektórzy znajomi wpuszczają do cylindra trochę oleju. są różne szkoły, każda dobra
albo jeszcze inaczej , po prostu jeździć
Jezdzic tak, ale jak nie ma sniegu i z zatawotowanymi felgami itp
dlaczego? bo nie ma nic gorszego niz snieg z solą
wiem ja jeżdziłem w tamtym roku moim drugim Romkiem i mi koła pordzewiały
ja przez cala zime co 2 tydzien jezdzilem rowerem do pracy jak go odstawilem do piwnicy na 2 tygodnie to juz nieszlo go ruszyc lancuch tak zardzewial ze jedynym wyjsciem byla katowka
a nie wspomne ile jeszcze rzeczy szlak trafil
U nas nie sypią solą więc w zime też jeżdże a wolę mojego Komara nie "konserwować" bo mam przykre związane z tym wspomienia.
zanim zimna zima przed nami złota jesień... mój stoi w garage sobie nic przy nim nie robie, jedynie jeżdzę po podwórku 2 kółka jak mały śnieg
(28-08-2011 11:19:21)Kubek125 napisał(a): [ -> ]U nas nie sypią solą więc w zime też jeżdże a wolę mojego Komara nie "konserwować" bo mam przykre związane z tym wspomienia.
A możesz jaśniej wytłumaczyc jakie to wspomnienia?
____________________________________
Teraz ja wam powiem, że ja swojego Ogarka tak właściwie nie zimowałem, a i tak jak pod koniec jak 2 miechy postał, bo zimą nie chciało mi się paliwa mieszać, to musiałem gaźnik czyścić, bo nie palił.
Ale w zimie to co to za jeżdżenie!
Ślisko jak ...
Żeby zapalił, to musiałem tego psiknąć na filtr
A tak to mogłem sobie kopać a on tylko brrt-uuu, brrt-uuu
Latem rozbieram, a tu pierścieni prawie nie było
_______________________
Komar zato stał sobie jednej zimy pod gołym niebem, spowodowało to zniszczenie pływaka (woda zamarzła) i kompletnie mi zardzewiał zbiornik (jakis idiota przedziurawił korek wlewu)
Ale od czasu remontu stoi sobie w stodole razem z Ogarkiem i jest im naprawdę dobrze
"(jakis idiota przedziurawił korek wlewu)" chodzi ci o zamknięcie dziury w którą wlewa się paliwo ?
Korek musi mieć dziurę, jeśli jej nie ma to się zassa
I paliwo nie będzie leciec.