Dzisjaj zrobiłem tą skrzynie przez 2 dni 5 razy silnik rozbierałem ale złożyłem zapaliłpem i jade banan na buzi wszystko ok i przyjechałem do domu postawiłem i za ok20 min zapaliłem i gdy na wolnych obratach sobie chodził coś zarzegotało i silnik zgasł i już nie zapalił i nie mam checi i nerwów tam zaglądać bo pewnie pierściąki poszły się jeb** kurde robie przy rometach i jeżdze nimi ok 9lat i nigdy mnie tak nie wkużał jak przez te 2 dni poprostu mam już dość nie któży mają kible jeżdzą 5lat bez dotykania się do silnika a ja nie wiem zawsze do rometa mnie ciągnie chyba chory jestem:/
No dzisiaj zdoiłem głowice i mi się słabo zrobiło 2mm rysy po obu stronach w cylindrze i tłok tak samo pierścionki są o dziwo całe tłok nigdzie nie uszczerbany nie wiem co to tak zrobiło jak myślicie co to mogło być bo nie chce jeszcze raz złożyć i to samo
pomocy?!?!?!
A najgorsze jest to ze to był cylinder i tłok ZMD prawie nowe szukałem ich 7miesiecy a zrobiłem na nim morze ze 150km
na tłoku widać wyszczerbienia, pewnie jakiś kawałek dostał się między tłok a cylinder ;/
a jak by dać do szlifu bo bardzo głębokie rysy to obstanie
Jakbyś dał do szlifu to by ci zrobił ale trzeba z 100 zł ja rza się pytałem tokarza po ile by zrobił taki szlif.
trochę lipa mam z 4 cylki to coś się wybierze ale szkoda mi tego że szook