nie masz papierów do niego?
ale i tak dobrze że uratujesz kolejny motorower. A raczej pozostałość po nim
Papierów niet
Nawet żadnej tablicy do niego nie mam. Jak trzeba będzie gdzieś nim pojechać to się tablicę od drugiego przełoży
Przełożenie tablicy to jedno, a numery ramy to drugie. Na to lepiej uważaj, bo sprawdzają numery
O stary, zmiażdżyłeś mnie teraz
Ta pokrywa filtra to wygląda jak oryginalna. Stópki też świetne
PS: Ciekawe, czy udałoby Ci się wyrzeźbić jakąś stopkę hamulca. Pytam tak sobie, bo ciekawi mnie czy dałbyś radę zrobić to lepiej niż Chińczycy (a te chińskie stopki hamulca to porażka)
(17-06-2013 00:27:44)Quake96 napisał(a): [ -> ]O stary, zmiażdżyłeś mnie teraz
Ta pokrywa filtra to wygląda jak oryginalna. Stópki też świetne
PS: Ciekawe, czy udałoby Ci się wyrzeźbić jakąś stopkę hamulca. Pytam tak sobie, bo ciekawi mnie czy dałbyś radę zrobić to lepiej niż Chińczycy (a te chińskie stopki hamulca to porażka)
Dzięki
Puszka wyszła lepiej niż zamierzałem, tym bardziej że musiałem najpierw sklepać blache na płasko, bo miała jakieś przetłoczenie.
A pedał hamulca miałem zrobić, ale narazie nie mam odpowiedniego materiału. Pręt zbrojeniowy nie nadaje się na to. Nie wiem czy aby była by ona ładniejsza, bo przydałoby się to oddać do cynkowania, ale napewno mocniejsza niż china
Mi nie chodzi tyle o wytrzymałość, co o spasowanie, bo ta chińska to chyba robiona na "pi razy drzwi", co doprowadza mnie do szewskiej pasji.. A pomyśleć, że moja stara dźwignia była zaspawana na stałe przez jakiegoś majstra, ale ile wytrzymała
A patent z niej niezły był, bo na dodatek ten "płaskownik" łączący dźwignię z drutem był wykonany z kawałka klucza płaskiego
Temat zarósł, Romet zresztą też
Kupiłem okazyjnie trochę kół w komplecie, teraz mam ich nadmiar. Tylne ma ładny chrom, przednie nieco gorszy. No i dwa przednie na zapas
Ogar dostał też schowek i filtr powierza. Tylne koło bym przyrzęcił, ale nie mam amortyzatorów i dętki.
Jak tylko kupię amory i postawię go na koła, biorę się za silnik do niego. Tzn dostanie silnik z zielonego Ogara, a tamten będzie miał po remoncie. Brakuje jeszcze mnóstwo części także o malowaniu nie ma co wspominać przy dobrych wiatrach za rok może dwa
Projekt pomału rusza. Trochę dokompletowany, do pełnej mobilności ramy brakuje amortyzatorów. Resztę typu ośka, napinacze, uchwyt tłumika się dorobi
Piękny to on nie będzie, ale nie jest od tego, ma jeździć i nic więcej. Silnik byłby już poskładany, ale brakuje dobrego łańcuszka sprzęgła i nowych pierścieni.
To od rowerka dziecięcego marki Romet
Ale tylko tymczasowo, bo nie mogę wyciagnąć klina od kopki w silniku na cześci.
Nie wiem czy ktoś śledzi ten temat, ale zaktualizuje
Przez ostatni miesiąc coś ruszyło. Sprej okazał się nadzwyczajnie wydajny, starczył na oba błotniki i poprawki na ramie. Wyszło nieźle jak na sprej. W ubytki po rdzy nałożyłem grubo podkładu pędzelkiem. Potem zeszlifowałem na równo 2 razy baza sprej i na to jeszcze bezbarwny. Powinno parę lat wytrzymać. Niestety nie starczyło na bak, ale to się jeszcze kiedyś pomaluje. Widełki chyba zostaną czarne, lakier na nich nie jest styrany. Silnik odpala, trzeba tylko poregulować. Do zrobienia została cała elektryka bo teraz jej właściwie nie ma
A ile cie wynioslo malowanie szprejem?
Najlepiej pw