Odświeżam temat
Wtajemniczeni pewnie wiedzą, że nie wytrzymałem nerwowo z moim Komarem i oddałem go do mechanika. Byłem dziś sprawdzić jak idą prace. Czego się dowiedziałem?
1. Silnik nie miał kompresji (??). <O co chodzi??>
2. W silniku oryginalne części nie są aż nadto wyeksploatowane do tego stopnia aby je zmieniać.
3. Rączka zmiany biegów jest do wymiany, bo trudno bieg znaleźć. Nawet gość stwierdził, że ktoś odginał te ząbki
które w innym temacie polecaliście mi odgiąć aby biegi nie wypadały
4. Kolega wymieniał mi łożyska w kierownicy. W rezultacie kierownica była nie dokręcona i miała luzy.
5. W gaźniku był spiłowany pływak
Nie mam pojęcia kto go tak potraktował
Pływak się zawieszał, raz dawał więcej paliwa raz mniej.
Pogadałem z gościem i ma jeszcze poprawić co trzeba, wymienić linki oraz tą manetkę zmiany biegów. Przyznałem się również, że ten gaźnik, który jest założony kupiłem i jest on produkcji Made in China. Stwierdził, abym przywiózł ten który miałem bo może się okazać, że oryginalny gaźnik będzie lepszy niż ten kupiony przeze mnie
Podsumowując. Jestem zaskoczony (mile) wiedzą jaką ten pan posiada. Nie rozmawialiśmy jeszcze o pieniądzach, ale mam nadzieję, że nie będzie aż tak źle. Oczywiście odkurzaczy mu na warsztacie nie brakuje. I chyba tylko dzięki nim funkcjonuje zakład
Wróciłem do domu i zacząłem odświeżać stary gaźnik
przetarłem go tym czyściwem (watą budowlaną/szklaną?), którą kupiłem na Allegro.
Jak Wam się podoba?
Na Allegro chyba z 5dych mógłbym wołać nie?
Dodatkowo kupiłem naklejki "Komar 3" ale jeszcze nie przyszły
planuję jeszcze kupić osłonę na łańcuch oraz stylowy kask z epoki
Orzeszka od Grześka
Miałem gdzieś też pompkę, którą chcę odszukać. Na pewno zepsuta, ale liczy się sztuka
