Witam Wszystkich,
Dziś na nowo postanowiłem zalogować się na forum. Powód jest taki, ze od wczoraj jestem szczęśliwym
posiadaczem dwóch Charów. Charty udało mi się nabyć po wielotygodniowych przekonywaniach starszego pana do sprzedaży. Ale udało się! Po 13 godzinach w samochodzie i przejechaniu prawie 1200 km mam w garażu dwa wydaje mi się unikalne Charty. Ich unikalność wynika z zamontowanych fabrycznie silnikach. Jeden ma silnik Derbi a drugi Motori Minarelli. Posługując się językiem polityków: "Jeżeli ktokolwiek miały wiedzę", na temat takich Chartów, ile ich było, czemu nie produkowano ich więcej będę wdzięczny.
Serdecznie pozdrawiam
Łukasz
Seryjnie raczej takich silników nie montowano. Bardziej spodziewam się domorosłych konstrukcji. Daj zdjęcia.
Poprosimy zdjęcia i witamy
Witam,
Pytanie czy to jest odpowiednie miejsce na ciągniecie tego tematu.
Historia którą kupiłem z Chartami jest taka, że są to prototypy, które jeździły tylko po zakładzie w Bydgoszczy. Pan kupując "masę upadłościową" od Syndyka twierdzi że nabył je wprost z fabryki. Na pewno nie są to samoróbki.
Mam tylko na razie zdjęcia silników.
[
attachment=2902]
[
attachment=2903]fotki
Oto fotki
hym....... zastanawiające. wyglądają jak przeróbki ale jednak coś w tym jest czego nie mogę pojąć .
Mianowicie czego?
Chciałbym dotrzeć do jakiegoś konstruktora Chartów. Może on wyjaśnił by jak to wyglądało?
Ładnie wygląda.. temu zastanawiające.. Ale to totalne składaki! Tu przyspawane i tam itd... Nie chce ciebię niepokoić
Ale ona są warte mniej niż zwykłe charty. Ktoś kupił silniki i zrobił wszystko aby umieścić je w charcie. Choć nawet mi się podobają.. +Ten pierwszy ma mocowanie silnika w stylu T1 a drugi to tak jakby wsk.
Ja bym je tak zostawił.
+ poprosze zdjęcia całych chartów
Mnie nie martwi ich obecna czy przyszła wartość. Dopiero je kupiłem, i nie myślę o sprzedaży. Chce je doprowadzić do możliwie najlepszego stanu wizualnego. Dla mnie są już bezcenne. Dopóki nie spotkam kogoś, kto udowodni mi, że to nie wyszły w tym stanie z fabryki, tylko z rąk jakiegoś fachmajstra to będą dla mnie prototypowymi Chartami. Pisząc o nich na forum mam nadzieję, że może ktoś zna kogoś, który zna osoby/osobę, biorącą udział w tworzeniu jednostek prototypowych i wtrąci swoje 3 grosze.
Dla mnie prawdziwym cudem byłoby, gdyby można było dotrzeć do dokumentacji technicznej...
Nadzieja umiera ostatnia.
Pozdrawiam
Witamy
Witamy na Chłopcy rometowcy!!! Fajnie wyglądają te silniki w Chartach.
Dobrybry. Co do Chartów, moim skromnym oczkiem to nic innego jak... dobrze przemyślana samoróbka. Śledząc historię zakładów, sama współpraca Rometu z tymi firmami wydaje się niemożliwa, ponieważ nawet z simsonem jak wiadomo nam nie wyszło
Numery ramy jakie?
Mam numer telefonu do konstruktora i kierownika Działu Rozwoju Konstrukcji Motorowerów z Rometu to się w najbliższym czasie będziemy kontaktować w sprawie Twoich Chartów. Cierpliwości..
(19-05-2013 23:02:02)Tomasso94 napisał(a): [ -> ]Dobrybry. Co do Chartów, moim skromnym oczkiem to nic innego jak... dobrze przemyślana samoróbka. Śledząc historię zakładów, sama współpraca Rometu z tymi firmami wydaje się niemożliwa, ponieważ nawet z simsonem jak wiadomo nam nie wyszło
Numery ramy jakie?
Niemcy olali Rometa, ale nie zapominaj, że Romet prężnie i owocnie współpracował z Fabryką Rowerów i Motocykli w Mińsku.
No i z Japończykami w sprawie licencji
(19-05-2013 22:21:10)lukaszs napisał(a): [ -> ]Dla mnie prawdziwym cudem byłoby, gdyby można było dotrzeć do dokumentacji technicznej...
Nadzieja umiera ostatnia.
Co do tego punktu to wspomnę że już tam poniekąd dotarliśmy, lecz nie jest to łatwa sprawa, i dużo papierkowej i nie tylko roboty
Gdzies juz widzialem te Charty albo ktoś o nich pisał ale nie pamietam gdzie.
Tak, ja wraz z Przemkiem odnaleźliśmy dokumentację Rometa 50-B-1 (prototyp), Rometa M-752 "Bulka" (prototyp), Rometa Pegaza i Motorynki Pony, która stanowiła mieszaninę produkowanych wersji
