18-05-2013, 22:04:07
Siema około 1,5 tygodnia temu stałem się szczęśliwym posiadaczem Ogara 200 z chyba 87 roku(data z ramy). Przeszukując tablice natrafiłem na fajnego ogarka 200 okej jadę około 20 km w jedną stronę Moto okazało sie kompletną porażka brak gaźnika instalacja elektryczna nie podłączona to to dziękujemy do widzenia W ten sam dzień pojechałem do innego faceta 10 km od domu, moto był już lepsze był na chodzie silnik palił jeździł lecz dętka wystrzeliła podczas prezentacji opona nie nadawała sie do niczego druty wyszły no ale ok pali jeździ bierzemy. Załatwiłem oponę i dętkę od kolegi ok wsiadqamy jedziemy 5 m a tu bach łańcuch się urwał ! no okej nastepnego dnia kupilem opone dętke i spinkę do lancucha ogarek palił jezdził aż miło lecz pojawił sie problem sprzegło nie działało a ogarek raz miał moc raz nie miał rozebrany poczyszczony sprzegło zrobione nowy gwint w pokrywie wyregulowany no i jeździ aż miło! Motorek dziś rozebrany umyty dokładnie karcherem (rama) no i za składanie biorę sie w poniedziałek! Dodam iż moto kupiłem za 200 zł bez papierów! Fotki z tablicy ( na dniach zrobie fotki bo wyglada o wiele lepiej! :