Mój romecik przeszedł za pierwszym razem choć nie było łatwo... gościu wybredny że nie ma migaczy światła stopu, sygnału (a miałem sprawny dzwonek rowerowy zamontowany ;/. i jeszcze że słabe hamulce bo nie hamują jak tarczowe .... to ja do niego że to romet i taki wyszedł z fabryki i tak został dopuszczony do ruchu to gościu pokręcił nosem i podbił przegląd choć nie był do końca za ... teraz po dwóch latach znów mnie czeka to samo, tylko tym razem do tego gościa nie pójdę bo nie chcę słuchać jego wyrzeczeń.
Ale tobie mam nadzieję że się uda
Ja mam 52 km , ale raczej nie dał bym rady :/
Najlepiej to w wakacje organizować , każdy ma czas , i każdemu sprzęcior działa ( mam nadzieje :/ )
ja ma do złotowa ok 60-65km i mam zamiar zaryzykować ograrem
jeśli dojadę to będę szczęśliwy jeśli nawali po drodze to wracam do domu ale z myślą ze próbowałem z resztą wezmę plecak z kilkoma częściami
Ja mieszka w pół drogi z Piły do Złotowa to będziesz w razie czego mógł sprzęcik wyklepać jak by coś się wydarzyło.
o to super!, dzięki wielkie za propozycje
Wpadłbym ale nie mam czym, a Yamahą nie będę się pchał w Romety
Widziałem ostatnio Ogarka w naszych okolicach o numerkach rejestracyjnych: PIE 9489 (na szczęście pamiętam
) czy to Ogarek jednego z naszych userów?
Kuba zapraszam nawet Yamahą rowniez chce kupic Skuter więc wiesz
z pewnością nie mój
tak daleko się jeszcze nie zapuszczałem (co chcę zmienić w najbliższym czasie) ale oczywiście yamaszka też mile widziana
Jest napisane w nagłówce "Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy i nie tylko!" a wiec zapraszamy. W piatek chcialem zarejestrowac komarka ale sie nie udalo nie mialem ubezpieczenia i musialem jechac pierw ubezpieczy a potem bylo juz za pozno zamkneli urzad :-( w wtorek bede podchodził do tematu poraz kolejny moze teraz sie uda.
Z tym Ogarem chodziło mi o to że należał kiedyś od mojego wujka, Ogara sprzedała moja Babcia bez umowy K-S. W 2008 roku była tam jakaś sprawa z ubezpieczeniem, że koleś co go kupił miał wypadek i nie posiadał OC. Niestety wtedy nikomu nie chciało pojechać się po Ogarka na aukcję u ubezpieczyciela (Ogar został zabrany kolesiowi) i tak przepadł. Jest cały czas zarejestrowany i ma tablice PIE 9489. Babcia posiada wszystkie dokumenty tzn. dowód zakupu komarka, ubezpieczenie z 1994 roku.
Wuja zapewniał mi, że gdy go odnajdę będzie mój, bo nie chce mu się płacić następnej kary za wypadek, którego nie spowodował, a sam nie będzie jeździć.
Pomóżcie mi w odnalezieniu tego Ogara 200, był on czerwony, wszystko oryginalne . Według wujka Ogar wyglądał identycznie jak ten (oprócz baku):
http://img10.tablica.pl/images_tablicapl...zlotow.jpg
Wuja może nawet zapłacić za Ogara jeżeli należy do kogoś.
Ten ogar to mojego kumpla ze klasy haahah
Przemek Ogar 200 o numerach rejestracyjnych: PIE 9489 jest twojego kumpla z klasy?