22-03-2013, 14:00:12
Dzień dobry
Od ok 3 tygodni w wopnym czasie nie robię nic innego jak czytanie i szukanie info o Rometach.
Wszystko zaczęło się od tego jak odgrzebalem w szopie u babci Rometa Kadeta o którym będzie ta opowieści. Pamiętam że jak spedzalem wakacje u babci to na nim jeździłem. Pamiętam że zawsze się po 2-3 kilometrach przegrzewał i gasł aż do ostygnięcia.
Ostatni raz jeździłem na nim ok 15 lat temu.... I odkopalem sobie jego istnienie w głowie i postanowiłem że przywrócę go do żywych
Romet już jest rozebrany na części pierwsze. Ja powoli kompletuje części do wymiany i przede wszystkim uczę się więc zmiany nie są ekspresowe tym bardziej że do ok20 tatusiuje mojej córce
Jest to moje pierwsze podejście do tematu renowacji więc nie ukrywam że liczę na waszą wiedzę i wsparcie
Pozdrawiam
Kamil
Zdjęcia zamieszczę później
Od ok 3 tygodni w wopnym czasie nie robię nic innego jak czytanie i szukanie info o Rometach.
Wszystko zaczęło się od tego jak odgrzebalem w szopie u babci Rometa Kadeta o którym będzie ta opowieści. Pamiętam że jak spedzalem wakacje u babci to na nim jeździłem. Pamiętam że zawsze się po 2-3 kilometrach przegrzewał i gasł aż do ostygnięcia.
Ostatni raz jeździłem na nim ok 15 lat temu.... I odkopalem sobie jego istnienie w głowie i postanowiłem że przywrócę go do żywych
Romet już jest rozebrany na części pierwsze. Ja powoli kompletuje części do wymiany i przede wszystkim uczę się więc zmiany nie są ekspresowe tym bardziej że do ok20 tatusiuje mojej córce
Jest to moje pierwsze podejście do tematu renowacji więc nie ukrywam że liczę na waszą wiedzę i wsparcie
Pozdrawiam
Kamil
Zdjęcia zamieszczę później
