Witam mam pewien problem z moim ogarem 205. Kupiłem go nie na chodzie, na początku nie miał iskry więc myślałem że to po prostu fajka bo była w opłakanym stanie, wymieniłem fajkę nie było dalej, wymieniłem zapłon (używany ale działający) ustawiłem go i ogar daje znaki życia, lecz co jakieś 5-6 kopnięć gdy już zapali po minucie gaśnie sam... Dodam też że manetka gazu nie wraca, naprężyłem linkę gazu na maxa a ona dalej stoi w miejscu...
Za wszelką pomoc dziękuje
W takim razie bierz gaźnik do ręki, rozkręcaj czyść dysze, filcior powietrza. Dobierz się też do manetki może źle złożona, że nie odbija.
jeżeli pali za 5-6 kopem to możliw że jest jeszcze źle wyregulowany zapłon, i tak jak mówił wyżej semmao wyczyść gaźnik
A w jakim stanie uszczelniacze ?
Uszczelniacze są wymienione.
To jak dla mnie zostaje gaźnik.
Odświeżę trochę temat... ;] Dodam jeszcze że teraz iskra jest bardzo mocna i zachodzi na lekko żółtawy
kolor, czy ma to tak wyglądać? Jutro już zamawiam nowy gaźnik...
(14-03-2013 22:33:16)Snip3rski napisał(a): [ -> ]Odświeżę trochę temat... ;] Dodam jeszcze że teraz iskra jest bardzo mocna i zachodzi na lekko żółtawy
kolor, czy ma to tak wyglądać? Jutro już zamawiam nowy gaźnik...
jezeli swięca zagodzi na zółty kolor to chyba troche małooleju lejesz do mieszanki bo powinna byc lekkko brązowa
Nie był to ani gaźnik ani zapłon, klin z magneta po prostu uległ zużyciu i magneto nie mogło zaskoczyć... Ale dziękuję za wszelką pomoc