26-02-2013, 14:37:06
Witam
Opiszę po krótce poprzedni sezon mojego Komarka.
Na wiosnę go wyremontowałem, oczywiście, docierałem go. Jednak kusiło i parę razy rozpędziłem się na "maksa". Bez problemu dochodził do 45km/h i utrzymywał to. Tak było przez pół roku. Później zaczął jeździć coraz wolniej. Prędkość tak dziwnie skacze. Na pierwszej prostej spokojnie do 40, a potem 30-35-30-35-30-35. Gdy zwalnia staje sie głośniejszy i brzmi, jakbym miał dwa silniki.
Co może być przyczyną?
Zapłon chyba się sam nie rozregulował
Zagapiłem się przy mieszance i zamiast 1:25 mam 1:35, to chyba nie problem.
Gaźnik jest przeczyszczony i wyregulowany(na wolnych obrotach ładnie i równo pracuje, zawszepali "na dotyk").
Świeca prawidłowa F-65, dobry ma odstęp. Czasem robi się czarna. Powinna być czarna, jakby było zbyt dużo oleju w mieszance, jest jej przecież mniej.
PS:Silnik S-38, gaźnik GM12F(nowszy, po 68').
Opiszę po krótce poprzedni sezon mojego Komarka.
Na wiosnę go wyremontowałem, oczywiście, docierałem go. Jednak kusiło i parę razy rozpędziłem się na "maksa". Bez problemu dochodził do 45km/h i utrzymywał to. Tak było przez pół roku. Później zaczął jeździć coraz wolniej. Prędkość tak dziwnie skacze. Na pierwszej prostej spokojnie do 40, a potem 30-35-30-35-30-35. Gdy zwalnia staje sie głośniejszy i brzmi, jakbym miał dwa silniki.
Co może być przyczyną?
Zapłon chyba się sam nie rozregulował
Zagapiłem się przy mieszance i zamiast 1:25 mam 1:35, to chyba nie problem.
Gaźnik jest przeczyszczony i wyregulowany(na wolnych obrotach ładnie i równo pracuje, zawszepali "na dotyk").
Świeca prawidłowa F-65, dobry ma odstęp. Czasem robi się czarna. Powinna być czarna, jakby było zbyt dużo oleju w mieszance, jest jej przecież mniej.
PS:Silnik S-38, gaźnik GM12F(nowszy, po 68').