Cześć !
Może byśmy zrobili zlot z powiatu Lubaczowskiego i pobliskich ?
Lecz nie tylko Rometów a także Simson , WSK , MZ , itd. ?
Jedzenie to byśmy dajmy na to złożyli się i kupili coś do jedzenia i picia ?
gdzie ty dokładnie mieszkasz?? bo jak nie miałbym daleko to mógłbym wpaść
On mieszka pod Lubaczowem, więc raczej masz daleko.
Ja natomiast mieszkam w Sokołowie Małopolskim i na początku wakacji będę organizował zlocik nad pobliskim zalewem, jest już kilka pewnych osób.
O to daleko mam,a ile kto jest tymi pewnymi osobami?? ja jak bym się uporał z rejestracja rometa to może bym zawitał do cb Sołtys
na ten zlocik.
Pewnymi osobami jestem ja, kolega z klasy (Marcin) na Ogarze 200, kolega ze szkoły muzycznej (Filip) na Ogarze 205
To już jest kilka.
Myślę, że na pewno do nas dojedzie Marecky z Leżajska na swojej morelce, być może też Zigu i Naventrie. Blisko ma też Lukimotorynka. Mam do niego numer, więc jakoś się zgadamy.
Zlot będzie organizowany nad nowo powstałym zalewem w Turzy (ok. 3 km od Sokołowa.) Zalew jest pod lasem.
Będą kiełbaski, zamówimy pizzę... Co Wy na to?
o to dużo osób,ale Naventrie mnie nie lubi wiec nie wiem czy odpowiadało by mu moje towarzystwo,a rometmr2375 czy jakos tak, przyjechał by??
O, właśnie! Zapomniałem o nim! Romet MR 2375 (Mateusz) też na pewno przyjedzie.
Bartek jesteś na gg?? bo pogadali byśmy a nie robili by my tu syfu.
Jak coś to też bym się pisał na zlot nad zalewem
o to fajnie coraz wiecej nas
(20-02-2013 12:10:33)Sołtys napisał(a): [ -> ]O, właśnie! Zapomniałem o nim! Romet MR 2375 (Mateusz) też na pewno przyjedzie.
nie wiem jak to będzie ale chyba się pojawię jak nie rometem to kiblem
Hym. Widzę 66 kilometrów do Sokołowa Małopolskiego. To szczerze nie daleko... A jak szykuje się nocka nad Zalewem, do tego przy pogodzie kąpiel... Ojj... To ja tam chce być!
I najlepiej gdyby to było na Wakacjach... Bądź w gorącym/upalnym terminie.
Co do żarcia, to myślę wszystko na miejscu!
I jak zabiera się ktoś od Rzeszowa. To jadę na pewno! (chyba że nagle coś z maszyną będzie nie tak) Bo samemu 66 kilometrów (czyli ok. 2 godziny jazdy nie licząc postoi) to trochę nudno może być... Najlepiej gdyby ktoś z okolicy się tutaj również wybrał.