16-02-2013, 19:39:56
Czytając sobie o Jawie, przelatując przez Jawę z koszem doszedłem aż do Urali z wózkiem bocznym. I tak czytając natknąłem się na fragment internetowej dyskusji nt. źródeł zakupu. Pewna osoba twierdziła, że pod "ruską granicą" można natknąć się na niebywałe okazje, że dużo tamtejszych pojazdów jest zwożonych i sprzedawanych po bardzo dobrych cenach. Czyżby raj dla poszukujących radzieckiego sprzętu czy zwykła bujda? Jeśli jest w tym ziarnko prawdy, to jakie są szczegóły?
Jedna prośba - darujcie sobie stwierdzenia z gatunku: "mi się wydaje", "ja myślę", "kuzyn szwagra babci kolegi brata wnuka ciotki mówił, że słyszał coś o..." itp... Albo ktoś wie, mieszka niedaleko, był, albo znajomy był czy ktoś - albo nie wie.
Jedna prośba - darujcie sobie stwierdzenia z gatunku: "mi się wydaje", "ja myślę", "kuzyn szwagra babci kolegi brata wnuka ciotki mówił, że słyszał coś o..." itp... Albo ktoś wie, mieszka niedaleko, był, albo znajomy był czy ktoś - albo nie wie.