Witajcie.. Pękł mi ogranicznik skrętu (na zdj.zaznaczone) Macie może jakieś pomysły jak go naprawić bez spawania (bez spawanie bo bym go musiał rozbierać i lakier sie opali).Dodam że tak jak jest teraz kierownica wali o bak..Jak miałem osłony to mi to nie przeszkadzało, bo na mocowaniu na nich sie lagi zatrzymywały..
jedynie co mi przychodzi do głowy to poxipol, albo poxilina, jakiś klei, no bo inaczej tego nie zrobusz, no ale. Najlepiej było by pospawać, wiadro z wodą po reką i po spawaniu odrazu polać, poźniej pędzlem omalować i bedzie trzymać.
spawania chciał bym uniknąć, bo niechce go rozbierać..
Myślałem może źeby pod ogranicznik podkleić kawałek gumy Tak żeby kierownica nie waliła o bak..
no to taj jakieś gumy na te miejsce gdzie wali o bak
Mocny kawałek blachy. Rozwiercasz obie części i łączysz kawałkiem płaskownika i skręcasz
Ale jak to będzie wyglądać, to już lepiej do gierownicy takie coś, ale ja bym zrobił to co Kolega Błażej napisał, albo jakiś mocnym klejem to zatakował.
Gumy albo filc jakoś podklej lub ostatecznie spawanie ale wiem o co ci chodzi i też sam bym chciał tego uniknąć jak bym był w takiej sytuacji.
Ja tego wcale nie mam w moim Ogim i żyję
Fakt faktem przez to ktoś kiedyś poobijał bak, ale skoro i tak już taki jest, to się w to nie bawię
Chyba jednak zespawam to, a to co sie opali to zamaluje....
Nie ma co się bawić, klej to jednak nie to samo co czysty prawdziwy spaw
Zrób to jak należy, kup trochę lakieru i podkładu, spaw podszlifuj na gładko, papierem przejchać jeszcze, odtłuścić i lekko pomalować
jakąś blaszkę wstaw wywierć dziurę i daj na nity
Jest szansa, że jak fachman podejdzie od wewnątrz to z zewnątrz nawet lakier nie uszkodzi się. Szansa jest mała, ale jest
P.S maziak, otwór a nie dziura