Witam, niedawno na złomie nabyłem taki rowerek:
http://imageshack.us/photo/my-images/211/dsc04318t.jpg/
Ma ciekawy kolor i naklejki w nie najgorszym stanie. Niestety od nowości jest on strasznie krzywo pospawany (nawet trzymak pompki ;/) Zastanawiam się czy jest sens go reanimować, mam już pomysł jak naprostować ramę, ale nie wiem czy warto, jak myślicie?
Łał
1 raz widzę taki rower. Masz koła, kierownicę, siedzenie i co tam jeszcze potrzeba do niego ? Jeśli tak, reanimuj !
Mam to co na zdjęciu + korbę oryginalną od niego i kiedyś udało mi się zdobyć przednie koło w niezłym stanie z nową oponą z epoki (terenową, ale jednak!). Te rowery są całkiem popularne, mogłem kupić następnego, tyle że z naklejką universal i w kolorze zielonych wigrów, ale mimo że kompletny do niczego by się nie nadał
.
Popularne? Jakoś ja takiego nie widziałem
Jak możesz tanio wyrwać brakujące części to go rób i koniecznie zostaw żółty kolor !
Zgodze sie z Norbertem
Ciekawy kolor ma pewnie jak mozesz gdzies tanio czesci kupic to oplaca mu sie dac drugie zycie Powodzenia!!!
Jeżeli jest krzywo pospawany to absolutnie nie opłaca Ci się ładować w to pieniędzy, choćby nie wiadomo co to było. Prawdopodobnie prędzej, czy później (raczej prędzej) się po prostu złamie w trasie, a to może skutkować naprawdę poważnym wypadkiem. Wymontuj to co się przyda, reszta z powrotem na złom.
(19-01-2013 22:34:28)wnusiu94 napisał(a): [ -> ]Jeżeli jest krzywo pospawany to absolutnie nie opłaca Ci się ładować w to pieniędzy, choćby nie wiadomo co to było. Prawdopodobnie prędzej, czy później (raczej prędzej) się po prostu złamie w trasie, a to może skutkować naprawdę poważnym wypadkiem. Wymontuj to co się przyda, reszta z powrotem na złom.
Ale może go wyremontować i postawić jako okaz w swojej kolekcji
To, że krzywa nie znaczy, że się połamie
Nie no, wszystko się trzyma - Jakby miał się złamać to już by się dawno złamał. Tylny "trójkąt" jest krzywy, reszta oprócz trzymaka prosta. Jak prostuję krzywiznę dolnych rurek na których opiera się koło, wykrzywiają się te dwie łączące wyżej wspomniany element z górą rury siodełka co nie wygląda za ciekawie. Więc albo mam tylne koło odchylone od pionu albo wygiętą w pałąk rurą albo będę ciął i spawał.
(19-01-2013 23:13:05)Wojski napisał(a): [ -> ]Jakby miał się złamać to już by się dawno złamał.
Idąc tym tokiem myślenia, niektóre Wigry łamały by się już na taśmie montażowej.
(19-01-2013 23:13:05)Wojski napisał(a): [ -> ]będę ciął i spawał.
Nie oszukujmy się. Ratowanie byle czego na siłę się nie opłaca.
Poprzez prostowanie ramy zmniejszasz jej wytrzymałość. Naprawdę nie polecam. Wyremontować i postawić? Rower jest od tego, żeby nim jeździć. To tak jakby mieć dziewczynę i ... no właśnie.
A jak ludzie posiadają po paręnaście motocykli/motorowerów i tylko stoją to rower od tego być nie może ? 1 raz widzę taki rower i spodobał mi się, dlatego jak może go uratować niech ratuje
Nie no remont tylko po to żeby stał jest bez sensu, to nie dzieło sztuki
. A mój tok myślenia myślę że nie jest zły - on jest tak samo wytrzymały jak każdy inny, tylko od nowości krzywy co nie wpływa na sztywność ramy - spawy są dobre, tylko elementy źle spasowane.
Mam jeszcze pokomunijnego Gila. Kolor niebieski. Pamiętam, że kiedyś podczas jazdy puścił spaw łączący rurę podsiodłową z dolną rurą. Na szczęście kolo domu
Praktycznie jest w całości. Teraz służy jako zapas części na bieżącą chwilę, więc brakuje mu jednego pedału i przedniego hamulca. Jeśli jesteś zainteresowany materiałem poglądowym daj znać na P.W. (adres mailowy i napisz co mam podać), to porobię i prześlę ci zdjęcia.
Ten model podobny jest do Trapera i z nim mi się skojarzył. Fajny ma kolorek i zachował się oryginalny lakier. Aż szkoda, że jest krzywy, myślę że da się coś zrobić, żeby dobrze i bezpiecznie się nim jeździło