Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Mój Cieniasek czyli komar 2350 - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Mój Cieniasek czyli komar 2350 (/showthread.php?tid=8418)

Strony: 1 2


Mój Cieniasek czyli komar 2350 - jarekomar2350 - 21-10-2012 23:10:22

Witam ponownie tak jak wspominałem w powitalni ujawnię wam zdjęcia komarka ale dopiero w tym tygodniu.pierwszym moim pojazdem mechanicznym byłą motorynka ta starsza wersja bo wtedy jeszcze się nie orientowałem w Rometach motorynkę przywieźli mi ze pobliskiej wsi mój tata i mój brat była w częściach tata zabrał się za składanie i wkrótce była co prawda niezbyt ładna ale motoryna no to dał mi się przejechać o mało bym nie wyrżnął w bramę bo to była pierwsza jazda bez teorii i potem się jej bałem dopiero po pół roku na niej zasiadłem i opierdzielałem po okolicach ale nie miała zbytnio mocy więc kupiłem jej nowy cylek,tłok,elementy sprzęgła itp została pomalowana na bordowo i pojeździłem sobie z półtora roku a potem brat nauczył mnie jazdy na bracie motorynki komarku wydawał mi się taki wielki ja na nim pierwszy raz jeździłem gdy go opanowałem na perfekt do przyznam się zaczęły się lekkie katorgi komarka od częstych zrywów po jazdę we trójkę na nim nigdy nie odmawiał posłuszeństwa ale powoli robił się słaby miał swoje lata i nie było nic w nim wymieniane potem zmądrzałem gdy przeczytałem historię polskich mopedów i Rometu i przestałem go katować koledzy byli źli na mnie ze już nie daje się przejechać ale i olałem oni się przyzwyczaili a ja zrobiłem komarkiem jeszcze 700km i już był padnięty więc remont tata zrobił szlif kupił tłok pierścienie ja poczyściłem gaźnik komar wrócił miał moc taką jak nigdy po 350km odkręciła mi się śruba ta co przekazuje z kopniaka na choinke i na skrzynie biegów więc rozebrałem silnik i wyczyściłem go kupiłem nowe łożyska uszczelki itp splanowałem głowice i założyłem koło zębate z przodu 13z komar wyciągnął teraz 54km na prostej i 57km z górki ale i tak ja jeżdżę sobie spokojnie lubię to jak ludzie patrzą się na mnie z podziwem i pytają się z którego roku itp oto moja historia z Rometem przepraszam jeśli się rozpisałem ale ja tak mam lubię rozmawiać na temat Polskiej motoryzacji.


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - Łukasz - 21-10-2012 23:19:12

57km z gury ,ja na prostej 53 (zabrakło mi drogi aby sie pozadnie rozpedzic)


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - mati123307 - 21-10-2012 23:32:09

fajna historia czym dłuższa tym lepsza pozdrawiam pokaż jak najpredzej fotki i nagraj ajkis filmik na yt tak jak ja mam też motorynke link do niej w sygnaturze niżej \/


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - jarekomar2350 - 22-10-2012 00:04:54

Przedstawię wam też moją przykrą historię z tym insektem któregoś dnia byłem pół dnia z tatą i jego kolegą w Łodzi i pojechałem z nimi by kupić paliwka gdy już wróciłem to była 18.00 nalałem tych 3 litrów do komarka i rura spotkałem po drodze kolegę na skuterze planowaliśmy przejechać do miasta Ozorkowa 14 km ode mnie przez las no i pojechaliśmy komar chodził ładnie pięknie po wyjechaniu z lasu ujrzeliśmy wiadukt nad autostradą ja myślałem ze nie przejadę i co prawda zalał mi się silnik jak próbowałem przejechać go na 2 potem na 1 i zgasł cudem odpaliłem był to dla mnie znak by zawrócić do domu lecz pojechałem dalej 1km dalej zgasł na amen chyba dysza się zapchała albo świeca padła a ja bez narzędzi on też była 19.00 godz do niego zadzwoniła matka z kolacją i pojechał zostawiając mnie 11km od domu więc pcham nie miałem telefonu mówiłem rodzicom ze będę o 20.00 a przede mną las Grotniki gdzieś 9km przez las na dodatek robiło się ciemno był to koniec sierpnia ubiegłego roku ja się tylko modliłem by dojść do domu oczywiście próbowałem odpalić komara ale bez skutku to cud ze ja doszedłem rodzice mnie szukali a ja pchałem jak wyszedłem z lasu to juz wiedziałem ze dojdę były latanie i 2 km do domu akurat 1km od domu spotkałem auto rodziców ale komara mogłem zostawić w lesie i bym tak to szybciej przybył ale ja go nie zostawię ja go uwielbiam mimo to doszedłem do domu o 22.00 może i niewiarygodne ale tak było a kolega tłumaczył się ze potem po mnie pojechał ze szukał ale nie znalazł.jak sobie pomyśle o lesie to mnie strach napada.


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - Łukasz - 22-10-2012 00:18:19

A ja raz pojechałem do lasu na grzybki z wujkiem ,byłem pewien ze mnie nie zawiedzie ,wiec pojechalismy po jakis 1,5km zaczeły sie problemy komarowi zaczeło brakowac mocy ,po jakis 200m stanelismy . Wujek poszedł w sfoje miejsce ,a ja zostałem przy komarku wymieniłem swiece kilka razy go przelałem .Zaczał znou chodzic,wiec za moment pojechalimy dalej pojechalismy z 200-300 m dalej i weszlismy w las ,po powrocie spojrzałem na tylni hamulec zablokował sie,torche sie pomeczylismy zeby go odblokowac . po odblkowaniu ruszelismy dalej przejechalismy 200m i komar zgasł na dobre . i pchałem go do domu 1,5 km.


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - jarekomar2350 - 22-10-2012 00:40:16

A to historia z jednej katorgi komara już tego więcej nie robiłem jazda we dwójkę z kolegą mnie znudziła więc doszedł jeszcze trzeci znajomy kumpla i żeby było wygodnie zamontowaliśmy siedzenie od quada 70ccm na bagażnik w komarze i obwiązaliśmy drutem o dziwo komar ruszył mimo 170kg chyba tyle trzeba było tylko się odepchnąć pędził z górki prawie 40km po prostej 30, 35km jeździliśmy tak z 5km i jak wracaliśmy do domu kolegi to ja tak patrze chyba jedzie mój ojciec (ale strach) obawy się potwierdziły szybko wszyscy zsiedli z komara mój ojciec tylko się zatrzymał otworzył okno i powiedział tak ''Ja ci już kuźwa komara robić nie będę'' jeden kolega to omało nie wybuchnął ze śmiechu zresztą ja też chociaż strach w sercu nie wiedziałem co potem w domu powiedzieć.Dobrze ze już zmądrzałem ale fajnie powspominać.


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - jarekomar2350 - 22-10-2012 23:09:07

Zamieszczam foty komara

http://imageshack.us/a/img18/2838/p221012171002.jpg

http://imageshack.us/a/img29/7320/p2210121714.jpg

http://imageshack.us/a/img341/7084/p2210121709.jpg

Komarowi musiałem założyć inną lampę, bo nie mogłem znaleźć ani kupić u siebie w okolicy, ale jeden koleś ma mi załatwić więc czekam cierpliwie.


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - Łukasz - 22-10-2012 23:12:33

A na jakich zebatkach jezdzisz?(przod tył)
A ja jechałem w 3 ( ja i 2 babeczki;D okolo 150kg razem)ruszyłem bez odpychania ,praktycznie mam teren gurzysty wiec zaraz napotkałem gure(dodam ze juz mi przod latał i przy wiercocych sie kobitach nie mogłem rozpedzic komara na 2 biegu .


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - jarekomar2350 - 22-10-2012 23:19:15

z przodu 13z ona daje może jakieś 3km a z tyłu oryginał.


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - Łukasz - 22-10-2012 23:23:58

A ty jezdzisz po asfalcie ? ile ciagniesz na 1 biegu? jaki masz licznik?


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - jarekomar2350 - 22-10-2012 23:31:24

licznik oryginał ja nie wymieniałem tylko go rozebrałem i wyczyściłem tawotem nasmarowałem i chodzi,na 1 biegu ok 25km na zębatce 13z 1 wydłużyła się strasznie.
po asfalcie po trawie kiedyś bo wjechałem w ślepą uliczkę a dlaczego pytasz czy jeżdżę po asfalcie.


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - Łukasz - 22-10-2012 23:36:16

Te liczniki uszukuja ja mam rowerowy pokazuje dokładnie .

bo po aswalcie ma dobrego kopa;D
Ja nie moge jezdzic po aswalcie...


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - jarekomar2350 - 22-10-2012 23:40:11

wiem ze oszukują ja niby jechałem z górki 57km ale ja myślę za tak naprawdę to może z 50, 52 km a na jedynce z 20km a ciekawe z kilometrami czy tez oszukują.


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - Łukasz - 22-10-2012 23:44:34

Ciężko jest zmierzyc realna predkosc, wez wzor z fizyki wyjda ci metry na sekunde i to pomnuz przez 3,6km i powinna wyjsc predkosc.


RE: Mój Cieniasek czyli komar 2350 - jarekomar2350 - 22-10-2012 23:44:54

no to prawda ale mi się po asfalcie dziwnie jedzie odemnie jakieś 5km jest ładny asfalcik a u mnie na ulicy 1/4 ulicy asfaltem jest wyłożona reszta to dziury na dziurze.
jak zrobię komara czyli założę mu inną lampę i wymienię cewkę świetlną bo mi jedna padła to pojadę na trasę jakieś 20 km i sprawdzę jak się jedzie bo nigdy komarem na trasie nie jechałem.a prędkość obliczyć mi się nie chce bo nawet liczniki w autach nieraz gorzej przekłamują.