Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
PF 126p FL 1993 by JGNZM - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Dział: Cztery kółka (/forumdisplay.php?fid=165)
+--- Wątek: PF 126p FL 1993 by JGNZM (/showthread.php?tid=49550)

Strony: 1 2 3 4


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - Wilq86 - 03-01-2020 17:48:10

Sorki, pomyliło mi się. Bez kadłuba. Wał oddaje się do wyważenia z elementami, które na nim lub z nim pracują.


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - JGNZM - 06-01-2020 18:55:03

Wilq86 dzięki, bo dowiedziałem się czegoś nowego ale nie będę tego robił. Po dyskusji z kolegami i fachowcami, stwierdziłem, że można ale w seryjnym silniku nie ma sensu. Gdybym chciał trochę wyżej nim zakręcić, to i owszem. Na wolnych to każdy 126 się buja Wink

W zeszłą sobotę poszedłem mocno z tematem do przodu. A konkretnie wspawałem podłogę bagażnika, pas przedni i podszybie. Maska jest jeszcze do regulacji a cała reszta do zrobienia na porządnie, do dokończenia. No ale chyba więcej tu nie trzeba tłumaczyć, można za to popatrzeć Wink








RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - JGNZM - 18-01-2020 23:54:08

W tym tygodniu samochód postawiłem na palecie na kółkach, by móc bez większego wysiłku obrócić go o 180*
I tak dzisiaj znowu postawiłem samochód na bok prawy, który jeszcze nie był robiony. Wcześniej jeszcze sprawdziłem jak pasują szyby i zderzaki, tylny był po jakimś dzwonie ale udało się ustawić.
W międzyczasie złożyłem silnik, można powiedzieć, że w 75%.
Szybkie spojrzenie na tą stronę i da się zauważyć , że kilka rzeczy jest lepsze ale z drugiej strony pojawiły się nowe braki. Nadkola wyglądają dużo lepiej ale wspornik wahacza całkiem zgnity i pojawiło się trochę więcej dziur w podłodze.

No i korzystając z czasu w szkole wyrzeźbiłem sobie coś takiego:


Kilka zdjęć tego co jest do zrobienia i jedno z tego, co już jest zrobione.



Kilka zdjęć silnika



Znalazłem inną ramkę licznika, który jest produkcji węgierskiej i jest dużo lepiej wykonany i przemyślany niż wersja polska.



RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - gabriel0 - 19-01-2020 00:24:53

Aż mnie skręca jak widzę blacharkę. Nie daj pambuk znowu przez to przechodzić, a wiem że będę musiał. Ech. Chyba gorsze to jest już tylko lakierowanie.
Powiedz jeszcze że z blachą sam się męczyć będziesz.


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - Texas Ranger - 19-01-2020 16:12:25

Git robota, czym czyściłeś blachę?


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - Pablo z Garażu - 19-01-2020 16:43:49

To ja się aż boję jak zacznę czyścić mojego Fiata, czy nie wyjdą jeszcze jakieś kwiatki.
Bo nie powiem...widać że jest troche blacharki u Ciebie


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - JGNZM - 19-01-2020 22:37:45

Eeee, ja nawet lubię blacharkę, prosta robota tylko trzeba uważać, żeby spawarka czasem nie przepaliła i żeby te 'kropelki' spawu nie wpadły czasem pod rękawiczki czy buty. Razem z tatą (jest dekarzem-blacharzem) działamy sobie pomału ale skutecznie do przodu Big Grin
Szczerze? Moim zdaniem blacharki jest mało, razem zajmie mi to jeszcze może z 5-7 dni roboczych. Nie powinno więcej. A później to już zostaje lakiernik. Nienawidzę osobiście ręcznego przygotowywania do malowania. To co mogę to sam piaskuję i sam maluję. Głównie elementy zawieszenia itd.
Blachę ocynkowaną czyszczę na świeżo boszką, bo ocynk ciężko uspawać. No a konserwację zrywam szpachelką przy pomocy opalarki. Później zmywam całość nitrem i będę wszystko szlifował papierem. Dół samochodu prawdopodobnie potraktuję pędzlem, ewentualnie zakamarki itd. pójdą pistoletem. Na koniec zostanie mi jeszcze nałożyć konserwację.


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - Texas Ranger - 19-01-2020 22:48:12

Boszka, czyli??? Tarcza do szlifowania metalu, czy jakaś szczotka?


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - kacperszkudlarek - 19-01-2020 23:11:42

Przypuszczam że ocynk szlifuje Tarczą typu 'lamelka', a jak ruda czy co innego to atakuje szczotką.
Znam ten ból jak taka 'kropelka' przetopi ci rękawiczkę, albo wpadnie do buta. Widzę że nawet idzie ci ta blacharka Smile. Że tak się spytam przy okazji, na jakim kierunku jesteś majster?


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - JGNZM - 20-01-2020 00:03:08

Myślałem, że boszka funkcjonuje też poza moim rejonem ale widocznie nie xD Boszka to szlifierka kątowa, a większość rzeczy szlifuję tarczą z papierem ściernym lub kamieniem przy grubszych spawach. Szczotka to tylko na wiertarce kiedy muszę szukać zgrzewów, by w je później rozwiercić.
W tym roku kończę technika mechanika obróbki skrawaniem i w maju czas do pracy Smile


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - joozek - 20-01-2020 00:33:18

Polecam raczej tarcze z włókniną tzw *włosy murzyna*
Tongue


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - Texas Ranger - 20-01-2020 16:37:48

(20-01-2020 00:03:08)JGNZM napisał(a):  Myślałem, że boszka funkcjonuje też poza moim rejonem ale widocznie nie xD Boszka to szlifierka kątowa, a większość rzeczy szlifuję tarczą z papierem ściernym lub kamieniem przy grubszych spawach. Szczotka to tylko na wiertarce kiedy muszę szukać zgrzewów, by w je później rozwiercić.
W tym roku kończę technika mechanika obróbki skrawaniem i w maju czas do pracy Smile

Oooo to świetnie, bo ja rozglądam się w temacie tokarki. Już wiem kogo dręczyć pytaniami. Cool


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - JGNZM - 27-01-2020 02:40:58

No to część przodu ogarnięta, tak właściwie połowa najgorszej roboty z przodu samochodu, a dokładnie rogi pasa przedniego i błotnika. Biorąc pod uwagę, to że Fiat jest dość obłym samochodem, to ciężko jest się wpasować się ręcznie w te kształty. Robiłem to sam i mimo małego doświadczenia z blacharką jestem z siebie dumny. Nie wyszło w 100% idealnie ale jest, moim zdaniem, bardzo dobrze.


Tu polecam wrócić trochę w temacie do tyłu i porównać ten róg do stanu poprzedniego. No i widać część nadkola, gdzie mocowanie wahacza musi być nowe i blacha pod tym mocowaniem już jest wspawana nowa. Niestety ta część samochodu jest teoretycznie mniej zjedzona to jeśli już coś się pojawia, to trzeba więcej wycinać. Można to ująć, że może i rzadziej ale bardziej obficie.

Zaspawałem stare otwory po znaczku i będę musiał nawiercić nowe.


Widać całość i chyba najgorsze miejsce z tej strony do roboty:




RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - JGNZM - 05-02-2020 01:03:05

No to ciąg dalszy.
Prawa strona zrobiona w 95% jak i całość samochodu. Ogólnie już prawdopodobnie w tym tygodniu zapraszam lakierników na oględziny i wybiorę któremu będę musiał zapłacić koszt zakupu conajmniej 3 moich Fiatów Confused
Tu już widać wspawany próg prawy.

I najgorsza część do dopasowania, bo wystarczyło, że poprzednim blacharzom uciekły 2mm, mi kolejne 2mm na pasie przednim i musiałem podjąć się ostatecznego rozwiązania kwestii pasowania maski. Czyli odwiercania zawiasu i spawania go od nowa. Udało się i w końcu maska jest prosto od przodu co widać na poprzednich zdjęciach (odstawała po stronie kierowcy z przodu). Poprawiłem też lewy róg błotnika (też była duża szpara).





Mając samochód na boku wyczyściłem całą podłogę i pomalowałem 3 razy całość pędzlem podkładem antykorozyjnym. Całość później poprawiłem pistoletem.

Także zostało mi już tylko ogarnąć nadkola lewe i będę mógł konserwować podwozie.
W międzyczasie oddałem osłony silnika i kilka innych drobnych części do piaskowania, wszystko widoczne na zdjęciu pomalowane proszkowo. Niestety, moje dawne układy z czasów 2016 roku z Chartem się skończyły... Musiałem szukać firm w okolicy, na szczęście po kieszeni nie zabolało jakoś mocno. Pozostałe 5 elementów (dwa wahacze tylne, zwrotnica, wahacz przedni i rura ogrzewania) pomalowałem sam pistoletem na czarno.

I generalnie Fiat wygląda już tak:



Podsumowując całość. Samochód jest gotowy w 95% jeśli chodzi o blacharkę. Co do zrobienia?
- pomalować nadkola
- zakonserwować podwozie
- złożyć zawieszenie i układ kierowniczy i postawić go na kołach
- pospawać drzwi pasażera
No a później czeka mnie umówienie lakiernika i czekanie na termin. Po tym już chyba najprzyjemniejsza część remontu - a dokładnie montaż.
Jest to pierwszy samochód jaki remontuję i zrzuciłem się na głęboką wodę. Ale Chart też był dość kiepski a dałem radę. Zauważyłem kilka błędów, czyli rzeczy, które mógłbym zrobić lepiej. No ale teraz już chociaż na przyszłość będę wiedział co i jak zrobić. Fiat na szczęście jest bardzo prostym samochodem, więc wiele wybacza. Szczerze mówiąc jednoślady to bułka z masłem porównując chociażby ile czasu zajmowało mi remontowanie jednośladów a ile samochodu. No ale z komarków się wyrasta, chociaż jednak później się tęskni. Poniektórzy już wiedzą o czym mówię Wink

Mam nadzieję, że chociaż ktoś to przeczyta xD


RE: PF 126p FL 1993 by JGNZM - Mixol - 05-02-2020 08:15:23

Działaj działaj, miło popatrzeć i poczytać.Z ciekawością zaglądam do tego tematu.