Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Ogar 200 1989r. - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Ogar 200 1989r. (/showthread.php?tid=49085)



Ogar 200 1989r. - TomaszM-k - 16-06-2019 00:49:08

Witam! Po Orkanie nabyłem do kompletu Ogara 200 Smile Stojącego x lat, syn właścicielki nie miał weny się za niego brać no i poszedł do mnie wraz z częściami zamiennymi Smile Części i drugiego rometa bez kwitów przewiozłem w Audi A4B5 a Rometa zasadniczego w bagażniku Volvo V70 i to bez demontażu kół Big Grin wystarczyło złożyć fotele Big Grin















Dopiero po zakupie dokonałem bardziej wnikliwych oględzin Smile No i okazało się że:
-zbiornik jako że był pusty to wewnątrz mocno skorodował, aż rdza w nim grzechotała
-kranik zaklejony całkowicie
-zaklejony syfem gaźnik
-bardzo słaba iskra ledwie widoczna i wyładowania na przerywaczu
-chyba odwrotnie założony kopnik, który jest ciągnięty w dół, nie wraca do góry po kopnięciu, bardzo słabo kręci wałem i przepuszcza...
-luzy na główce ramy
-połatana instalacja elektryczny
-ułamana płytka z masą w stacyjce
-brak okapnika
-spawana dźwignia zmiany biegów
-do połowy pęknięta linka gazu
i pewnie jeszcze coś się znajdzie.

Big Grin


RE: Ogar 200 1989r. - TomaszM-k - 16-06-2019 10:37:56

Wszystkim którzy nie mają dostępu do betoniarki i potłuczonej szyby samochodowej polecam koncentrat fertan fedox, żałuję że nie zrobiłem zdjęcia przed odrdzewianiem. Litr kosztuje 70zł przygotowuje się z niego do 10L roztworu. Można go użyć kilka razy. Taki jest efekt, zbiornik idealnie oczyszczony w 12h, zalany był do pełna.




RE: Ogar 200 1989r. - Majerano - 16-06-2019 18:49:53

podobny ufekt da sie uzyskać najtańszym kretem z biedronki


RE: Ogar 200 1989r. - TomaszM-k - 16-06-2019 20:12:57

Szukałem jakiejś metody chemicznej i kret mi nie wyskoczył w żadnej odpowiedzi Smile


RE: Ogar 200 1989r. - TomaszM-k - 22-06-2019 17:35:54

Ogarnąłem parę spraw Smile

Wymieniłem instalację elektryczną na nową.
Wymieniłem miseczki bieżnie i łożyska na nowe.
Wymieniłem przerywacz i kondensator.
Wymieniłem stacyjkę. Z nowe i starej złożyłem jedną sprawną bo te nowe nie są najciekawsze...
Kupiłem nowe linki gazu i sprzęgła.

Niestety iskra nada słaba, gaźnik mnie smuci bo ta regulacja poziomu paliwa i jednocześnie biegu jałowego blaszką to jest pomyłka... Zastanawiam się czy nie kupić tego CDI OLX Postanowiłem że gaźnik zamontuję PZ16, już doczytałem że muszę dorobić sobie adapter, nie będzie z tym problemu.

No i jak już odpaliłem na pych to się okazało że tył prawie wcale nie hamuje, może wystarczy podciągnąć pręt. Przód jako tako. No i mi się linka prędkościomierza nie kręci Smile Same awarie Big Grin


RE: Ogar 200 1989r. - Quake96 - 22-06-2019 21:01:25

(22-06-2019 17:35:54)TomaszM-k napisał(a):  gaźnik mnie smuci bo ta regulacja poziomu paliwa i jednocześnie biegu jałowego blaszką to jest pomyłka...

Że co? Bzdury pleciesz kolego Smile Blaszką to regulujesz tylko poziom paliwa i nie jest to żadna "pomyłka' tylko najprostsze i najlepsze rozwiązanie. Ustawiasz poziom paliwa tak, by po zatopieniu pływaka poziom paliwa sięgał do kołnierza pływaka.

Cokolwiek nazywasz regulacją "biegu jałowego" nie odbywa się z pomocą pływaka. Mieszankę paliwo-powietrze ustawiasz iglicą (drugi rowek od góry tak btw.), a obroty biegu jałowego ustawiasz środkowym wkrętem, tym pomiędzy dyszami. To cała regulacja gaźnika. Jak kogoś to przerasta to lepiej przesiąść się na rower :F


RE: Ogar 200 1989r. - TomaszM-k - 22-06-2019 21:18:45

Ogólnie to jestem początkujących Ogarzystą Wink Chyba mi coś sąsiedzi z garaży kiepsko poradzili Smile No i za wygodny pewnie jestem bo wolałbym sobie skład mieszanki paliwowo powietrznej na biegu jałowym regulować śrubokrętem Smile


RE: Ogar 200 1989r. - Odrestaurator - 23-06-2019 00:56:28

Generalnie to tak jest jak się początkującym to zapłon i gaźnik mogą sprawiać duże problemy szczególnie w jawce gdzie są te dwa instrumenty trochę upośledzone Big Grin

Na początku jednak radzę pozostać przy oryginalnym zapłonie i gaźniku. Zapłon też musisz cały przejrzeć, czy nie ma zwarć, masy, przerywacz dobrze wyczyścić, ustawić (najpierw przerwa, a potem same wyprzedzenie) A może po prostu kabel w/n słabo styka albo fajka, świeca? platyny nie są złe - ja w swoich sprzętach ustawiam raz, a potem już tylko zaglądam jak trzeba nasmarować filc - i te zapłony nie sprawiają mi żadnych problemów. Simsonem zrobiłem na takim zapłonie 20 000km bez awarii Wink wsk również nie sprawia problemów.
Co do gaźnika w jawce to rzeczywiście jikov jest bardzo wymyślny ale jak się dobrze zrobi to będzie działać. Trzeba niestety cierpliwości. Możesz pokombinować z zestawem naprawczym i na początek bez filtra powietrza bo czasami przez niego mogą dziać się cuda. A może problem leży gdzieś głębiej? np. uszczelki, uszczelniacze.

Najlepsze z tego jest to że przez takie dłubanie efektywne czy też nie po prostu dużo podłapiesz z mechaniki co się nie raz przyda później.


RE: Ogar 200 1989r. - NoSeLatamTrochu - 23-06-2019 13:06:16

no gaźniczek jest prosty w regulacji, no chyba że jest stary i mocno zużyty, wtedy to za nic nie da się wyregulować, ale mogę powiedzieć że chinskie jikovy są bardzo dobre, u mnie normalnie po zamontowaniu jeździ bez zaglądania już z 200 km, wystarczyło filterek paliwa zamontować, zapłon cdi spoko sprawa bo masz bez awaryjność i bezobsługowość

a tego zapłonu co wysłałeś to nie bierz, gość nie dość że praktycznie bez żadnego doświadczenia to jeszcze na odpierdziel robi, no i drogo


RE: Ogar 200 1989r. - Quake96 - 23-06-2019 14:58:39

Współczesne zamienniki faktycznie są dobre. Nie ma sensu szukać używanych oryginałów.


(23-06-2019 00:56:28)Odrestaurator napisał(a):  Generalnie to tak jest jak się początkującym to zapłon i gaźnik mogą sprawiać duże problemy szczególnie w jawce gdzie są te dwa instrumenty trochę upośledzone Big Grin

Ależ bzdury pleciesz :F Będę uparcie bronił tego silnika i powiem, że akurat zapłon i gaźnik nie są właśnie "upośledzone" tylko znacznie bardziej dopracowane i sensownie skonstruowane niż w naszych Dezametach.

Zapłon jest banalnie prosty w obsłudze, wygodny w serwisowaniu i trwały. Ustawienie tego to też prosta sprawa, na dodatek "jawka" bardziej wybacza błędy w ustawieniu zapłonu, o czym przekonałem się już nie raz, szczególnie jak jechałem z poluzowaną podstawą zapłonu. Miałem zmienny kąt wyprzedzenia, a skubana dalej cisnęła :F Cewki są praktycznie niezajechalne. Mi przez ponad 6 lat i "x" Ogarów, osobiście nie padła chyba żadna cewka, choć raz czy dwa kupiłem sprzęt z padniętymi cewkami świetlnymi. Co do cewek zapłonowych, to są wystarczająco wydajne, choć faktem jest, że wizualnie iskra jest nieco "mniejsza" niż w Dezametach, ale niczemu to nie szkodzi. U mnie każdy sprzęt po regulacji pali z pierwszego na zimnym i trzeciego na ciepłym best

Co do gaźnika to muszę się jedynie zgodzić z powszechnie powtarzanym stwierdzeniem, że to paliwożerny potwór, który lubi się "spocić". Powiem tak, podczas jazdy gaźnik nie cierpi na jakieś wycieki, ale faktem stwierdzonym jest, że podczas przelewania przed uruchomieniem silnika, spod pokrywki komory zawsze musi coś pocieknąć, nawet jak stosuje się jakieś "uszczelki", co w takim razie nie ma sensu :F Mimo to gaźnik jest tak prosty do wyregulowania przy seryjnym silniku że to szok. Iglicę ustawia się na drugi rowek od góry i zapomina o jakiejkolwiek dodatkowej regulacji mieszanki. Ustawienie poziomu paliwa jest proste. Regulacja obrotów też nie powinna sprawiać żadnych problemów. Ponadto za zaletę można uznać bardzo łatwy dostęp do dysz, które na dodatek wyraźnie się od siebie różnią i nie są wielkości łebka zapałki, więc nie da się ich zamienić miejscami jak w GM12/13F best A to, że jak wspomniałem, Jikov pije więcej benzyny to też wynika samo z siebie, bo jednak mamy tutaj średnicę gardzieli 17mm a nie 12/13 jak w polskich silnikach. W zamian jednak zyskujemy całkiem żwawy motorower, który wśród innych Rometów nie ma sobie równych, no chyba że jedziemy pod górkę krejzi


Ogólnie Ogar 200 jest na tyle dopracowaną konstrukcją, że przy seryjnym silniku, nawet do codziennej, intensywnej eksploatacji nie wymaga on żadnych usprawnień. Wiadomo, elektroniczny zapłon to pewniejsza iskra i tak dalej, ale uparcie twierdzę, że seryjny platynkowiec jak i ten pijacki Jikov to w pełni wystarczający duet, który przy prawidłowej eksploatacji nie sprawi problemów Smile Potwierdzają to dziesiątki tysięcy kilometrów jakie wyjeździłem tymi sprzętami :F


RE: Ogar 200 1989r. - TomaszM-k - 23-06-2019 18:42:25

No to póki co zostanę przy fabrycznym osprzęcie Smile Po odpaleniu miałem wrażenie że trochę dmucha między kolankiem a cylindrem, okazało się że nie ma uszczelki a pasowanie jest takie jak na zdjęciu Smile




RE: Ogar 200 1989r. - Quake96 - 23-06-2019 20:03:09

A to akurat standard. Do składania wydechów polecam wspomagać się "cementem" do uszczelniania wydechów samochodowych. Nasmarować tym dobrze uszczelkę i nie ma szans na przedmuchy :F


RE: Ogar 200 1989r. - TomaszM-k - 23-06-2019 23:41:45

Taki jest plan Smile Zostało mi jeszcze po wymianie dwóch przednich segmentów wydechu w A4B5 ADR Smile Mam zamiar też tą pastą zastąpić azbestowe uszczelnienie kolanko wydech. Chyba że gdzieś znajdę sznur azbestowy Smile


RE: Ogar 200 1989r. - Quake96 - 24-06-2019 06:32:38

Tam na pewno nie stosuj samej pasty, bo ona będzie pracować i szybko puści. Niestety Ogarowski wydech został "popsuty" przez konstruktorów i lepiej byłoby zastosować wydech z jawki, albo wyciąć element z nakrętką i zacisnąć końcówkę wydechu cybantem.

U siebie w typowo Ogarowskim wydechu stosowałem jakiś miedziany oring w miejsce fabrycznego uszczelnienia i na to dodatkowo pasta. Jakoś to dawało radę, choć nic nie przebije wydechu jawki z naciętym końcem, pastą i cybantem Big Grin