Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Ścina klin na wale - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Problemy techniczne - Silnik, przeniesienie napędu (/forumdisplay.php?fid=221)
+--- Wątek: Ścina klin na wale (/showthread.php?tid=47309)

Strony: 1 2


Ścina klin na wale - Protektor - 17-08-2018 21:31:44

siemka mam problem Sad a mianowicie scina mi co chwile klin na wale. gdy zaloze nowy to motorynka popracuje z 2minuty i scina klin na nowo. co moze byc przyczyna ?


RE: Ścina klin na wale - Supryk - 17-08-2018 21:38:30

Krzywy wal
Zle ustawiony zaplon


RE: Ścina klin na wale - Protektor - 17-08-2018 21:45:57

Wal niedawno zakladalem nowy, a zaplon ustawiony 3mm przed GMP


RE: Ścina klin na wale - Dawdzio - 17-08-2018 22:05:16

Ale coś musi być nie tak, skoro pojawiają się siły zrywające klin. U mnie też są niedotarte, magneto dokręcam trzymając je ręką i nic nie ścina.
Ścina po dodaniu gazu? Nie wypadają zapłony?


RE: Ścina klin na wale - rafi555 - 17-08-2018 22:13:19

Magneto nie trze o cewki?


RE: Ścina klin na wale - Dawdzio - 17-08-2018 22:19:06

Przerwę na przerywaczu masz ustawioną prawodłowo? Czy na oko?


RE: Ścina klin na wale - Protektor - 17-08-2018 22:51:29

magneto trze o cewki tylko w jednym miejscu, a takto chodzi leciutko. przerwa na platynkach jest niestety na oko

zaplon nie wypada. scina po dodaniu gazu


RE: Ścina klin na wale - rafi555 - 17-08-2018 23:10:07

(17-08-2018 22:51:29)Protektor napisał(a):  magneto trze o cewki tylko w jednym miejscu, a takto chodzi leciutko. przerwa na platynkach jest niestety na oko

zaplon nie wypada. scina po dodaniu gazu

I masz odpowiedź na swoje pytanie.


RE: Ścina klin na wale - kacperszkudlarek - 17-08-2018 23:22:05

Przy szlifuj delikatnie cewki (oczywiście te blaszki) o które się trze magneto, ja tak zrobiłem w 2375.


RE: Ścina klin na wale - seler1500 - 17-08-2018 23:33:16

Albo nie szlifuj, tylko przesuń stator Wink


RE: Ścina klin na wale - Dawdzio - 17-08-2018 23:52:59

A ja na sam początek zaproponowałbym jednak ustawienie przerywacza z użyciem szczelinomierza.


RE: Ścina klin na wale - rafi555 - 18-08-2018 00:22:19

A ja proponuje zrobić tak żeby nie tarło Smile , ponieważ zaraz ci przez to tarcie przestawi zapłon i trzeba będzie na nowo ustawiać.


RE: Ścina klin na wale - NexTPL - 18-08-2018 01:35:39

U mnie jakoś (co prawda w WSK) nowe kliny pożerane były jak masło, założyłem stary (który tam zawsze siedział) i bez żadnego docierania mam spokój, nie ma siły aby go ściąć, na potwierdzenie mam to, że raz ustawiłem źle zapłon, jak poszło z wydechu to myślałem że bomba wybuchła obok mnie, ściana za WSK'ą była cała czarna a klin cały Tongue
Także ja i tak stawiam na to że nowe kliny to nie to co te stare.


RE: Ścina klin na wale - Dawdzio - 18-08-2018 02:18:58

Dawdzio, jeśli już. Poza tym z resztą zgadzam się w całej rozciągłości. Klin ma za zadanie ułatwić prawidłowe ustawienie magneta i jest miękki, bo dzięki temu zabezpiecza krzywkę i wał przed uszkodzeniem. Ale wydaje mi się, że docieranie magneta z wałem nie ma sensu. Powiem nawet więcej. Moim zdaniem jest to błąd i wylewanie dziecka z kąpielą!
Zauważ, że docieranie kosza sprzęgłowego w MZ jest takie ważne, bo jego zadaniem jest przenosić energię. Wtedy im większe tarcie występuje pomiędzy elementami tym lepiej, bo nie ma strat energii. Jest to sprzeczne z funkcją klina w silnikach Dezametu, bo jak wywnioskowaliśmy wcześniej, jest on swego rodzaju zabezpieczeniem.
W przypadku źle ustawionego lub niesprawnego zapłonu klin zostaje ścięty, ponieważ wał dostaje nagle "kopa", który przetwarzany jest na energię kinetyczną przeciwną do energii kinetycznej koła zamachowego, czyli magneta. Prościej: wał chce obrócić się w przeciwną stronę, niż kręci się magneto (w wyniku np. dodania gazu przy zbyt wczesnym zapłonie). Dzięki temu, że klin został ścięty wał mógł wykonać ten obrót, niestety skutkuje to koniecznością wymiany klina, bo silnik już nie odpali (magneto obróciło się na wale).
A teraz zastanówmy się, czysto teoretycznie, co by było, gdyby kliny były wykonane z twardego, odpornego na ścięcie, materiału. W takim przypadku klin nie uszkodziłby się, wszyscy są zadowoleni, bo nie muszą kolejny raz zdejmować magneta. Ale w pewnym momencie znów nastąpi "konflikt kierunku obrotów", który zamiast ściąć klin spowoduje najprawdopodobniej rozsadzenie krzywki w połączeniu z uszkodzeniem rowka na klin w czopie wału.
Rozumiesz już co mam na myśli? Sprzęgło w MZ i magneto, czyli koło zamachowe Rometa to dwie, zupełnie przeciwne sobie rzeczy. W wyniku zwiększenia powierzchni styku (a więc i tarcia) poprzez docieranie magneta do wału, moim zdaniem, można sobie narobić więcej szkody niż pożytku.
Zbyt duże tarcie pomiędzy tymi elementami nie pozwoli ściąć klina (czy przemieścić magneta względem czopu, gdy klina brak, bo, rzeczywiście, nie jest on obowiązkowy), wał nie obróci się względem magneta uwalniając energię przeciwną do energii magneta (można to porównać do koła rowerowego, które zamiast zostać powoli wyhamowane, zostaje nagle zatrzymane w wyniku wsadzenia kija w szprychy lub do wrzucenia biegu wstecznego podczas jazdy do przodu). Rozpędzone magneto, które, przypominam, w Romecie pełni funkcję koła zamachowego, zostanie nagle zatrzymane. Powstaną spore naprężenia, które nie znajdą ujścia w miejscu łączenia czopu z magnetem, ale mogą je znaleźć w miejscu łączenia czopu z przeciwwagą. Nie mówię, że musi tak się stać, ale nie można zaprzeczyć, że takie prawdopodobieństwo istnieje. A wtedy zamiast zdjąć magneto i wymienić klin trzeba rozpoławiać silnik i wymieniać wał. Przy czym klinów można sobie narobić całe wiadro z pociętych podkładek (chyba, że ktoś lubi wydawać za każdym razem 1,5zł na profesjonalny klin do Rometa, bo klin z podkładki to druciarstwo), a wał już swoje kosztuje.


RE: Ścina klin na wale - Dawdzio - 18-08-2018 12:29:01

Cieszę się, że to przypadek. A pisząc to byłem już umysłowo wypompowany, rzeczywiście bezwładność.
Dobrze byłoby się zastanowić dlaczego w ogóle jest tam stożek. Przecież równie dobrze może być tam walec i koło utrzymywane tylko klinem. Wydaje mi się, że jest on zastosowany jedynie dla ułatwienia życia użytkownika.
Pozwala na montaż magneta bez bicia (po prostu w pewnym momencie dochodzi do takiego miejsca na stożku, w którym musi być dobrze; gdyby był tam walec to musiałby być pasowany jak łożyska, a więc zdjęcie go byłoby utrudnione).
Śruba dociskająca magneto mimo wszystko napycha go na ten stożek blokując jego położenie na tyle, żeby nie przemieściło się w wyniku spalania mieszanki, ale jednocześnie na tyle słabo, żeby mogło się przemieścić przy użyciu większej siły. Stożek pozwala na dociśnięcie magneta nakrętką i zrobienie tego tak, że nie ma ono bicia, nie byłyby to możliwe w przypadku zastosowania walca, wieloklinu czy innego sposobu łączenia.
Przy czym są to tylko domysły na tzw. chłopski rozum, nie mam żadnych podstaw, żeby to potwierdzić.
Przejrzyj i koniecznie napisz co znalazłeś.