Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
[Kadet] Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Inne pytania (/forumdisplay.php?fid=21)
+---- Dział: Romet Kadet (/forumdisplay.php?fid=138)
+---- Wątek: [Kadet] Ostateczne składanie silnika - Pomoc? (/showthread.php?tid=47085)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - Pan Zdzisław - 19-09-2018 16:32:17

Wracając Romet jeździ. Da się nim przejechać z punktu A do B. Jednak na starym gaźniku był słaby, a na nowym nierówno oddawał moc, ale jeździł dość dobrze. Okazało się, że problem nie leży w gaźnikach, a w zapłonie. Raz palił z kopa, raz z po pychu, a raz w ogóle. Zdjąłem lewą pokrywę, zauważyłem, że przerwa na platynkach miała 1mm, zamiast 4mm jak wcześniej ustawiałem. Więc od nowa wyregulowałem zapłon. Dałem wyprzedzenie na 3mm zamiast tych 2,5mm. Patynki ustawiłem na przerwę 3,5 mm. Wszystko złożyłem i odpalił na strzała (Na jednym i drugim gaźniku). Problem polega na tym, że później (prawdopodobnie jak się nagrzeje) nie chce się odpalić i go krztusi (czasami nawet strzela z rury wydechowej). Podejrzewam, że to winna bolca na iskrowniku, który może się kołysać i przestawiać platynki.

Teraz pytanie czy da się to jakoś sprawdzić? Czy już powinienem to np. nagwintować?


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - Dawdzio - 19-09-2018 16:37:47

1mm?! 4mm?! 3,5mm?!

Zobacz czy na pewno się kołysze. Podejrzewam, że prędzej całkiem by odpadł. Szukasz w drobnostkach, a może się okazać, że to coś innego.
Na pewno strzela z rury? Nie w gaźnik?


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - Pan Zdzisław - 19-09-2018 20:40:32

Cytat:1mm?! 4mm?! 3,5mm?!

Faktycznie. Chodziło mi, że przerwę na początku ustawiłem na 0,4 mm. Po jeździe i braku możliwości odpalenia miał 0,1mm. Ustawiłem na 0,35mm.

I raczej w rurę wydechową bo czasami robi się tłumik płomienia :F. A na dwóch gaźnikach jeździł różnie. Stary przeciekał, był słaby, ale nie gasł. Nowy był mocny, ciężko było go odpalić i po jeździe na prostej przy wysokich obrotach dławił się i gasł (teraz jest słabszy od pierwszego, ale nie gaśnie).


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - seler1500 - 19-09-2018 21:34:08

Kapnij oleju na filc smarujący krzywkę, platynki Ci się ścierają. I pilnuj żeby co 1000 km wszystko wyczyścić i nasmarować Wink


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - Pan Zdzisław - 19-09-2018 22:58:56

Ja mam raczej jak na tym filmie. Nawet praktycznie wszystkie objawy pasują.






RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - seler1500 - 19-09-2018 23:02:58

No to zostaje przeróbka, albo nowa podstawa, ale po co skoro można naprawić Big Grin Tak czy owak o smarowaniu też trzeba pamiętać.


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - Pan Zdzisław - 20-09-2018 17:32:10

Kupiłem platynki dla spokoju. Gdzie mają iść te plastikowe podkładki dystansowe, na bolec?
https://gmoto.pl/platynki,55887.html


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - Pan Zdzisław - 23-09-2018 21:29:50

Ok... tak czy siak sam do tego doszedłem. Napwierciłem, nagwintowałem na gwint M3 i dałem na wszelki wypadek klej. Pokładki z przerywaczem były za grube więc dałem stare na kowadełko. Odapliłem i teaz pali nawet na ciepło tylko nie pali czasami tak dobrze jak powienien.

Może to kwestia regulacji, ale nawet nie jestem pewien, która śruba jest od obrotów, a druga od mieszanki. I nie wiem jak ustawić mieszanke


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - Pan Zdzisław - 25-09-2018 13:54:28

Więc tak, palić nie zapali z kopa na zimnym. Jednak jak go przepchnę jakieś 5 m to odali. I jak go zgasze nawet od razu to za pomocą kopki zapali na strzała i to za każdym razem. Tak jest w przypadku K60B. Myślę, że wymienie gaźnik na normalny i będzie wszystko ok, bo mam wrażenie, że nawet nie reaguje na kręcenie śrubą od obrotów. W sprawie automatu, to wygląda na to, że odchodzi na bok i nie łapie śruby, więc albo musiałbym go gwintować i ściągać śrubą, albo najlepiej kupić jakąś dobrą używkę. Jednak rometem da się jeździć i to normalnie. Więc chyba raczej podziękowałbym za wszelką pomoc udzieloną na forum, bo składanie silnika już zakończyło się dawno. Odaplić, odpala, jeździć, jeździ i to mi wystaczy. Dziękuje za wszelką pomoc.


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - seler1500 - 25-09-2018 16:15:53

Z ciekawości, przelewasz ten gaźnik prawidłowo? (Do wycieku)


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - Pan Zdzisław - 26-09-2018 20:02:18




Zauważyłem też, że jednak reaguje na zmiany obrotów jednak trzeba było to strasznie wykręcać. Jak się wkręci na fulla, to sam potrafi przeciekać i w tedy odpali na kopa bez konieczność przepychania, ale obroty są dosyć zabójcze w tedy i nawet ma się wrażenie, że traci na mocy. Więc może da się ten gaźnik wyregulować. Teraz chce tylko wiedzieć czy wyginanie do góry pływaka sprawia, że paliwa dociera więcej czy może na odwrót.


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - Pan Zdzisław - 26-09-2018 22:10:06

Podejrzewam, że to winna gaźnika, bo na starym wszystko było ok (nie licząc przeciekania i słabej mocy). Na starym gaźniku odpalał z kopa na zimnym za każdym razem. Więc wątpię, że to winna uszczelki gaźnika, ale za to na ciepło już się go nie dało odpalić (Ale mogło go zalewać, bo gaźnik cieknie i robi się kałuża w tym ,,wpukleniu'' silnika).


RE: Ostateczne składanie silnika - Pomoc? - rafi555 - 26-09-2018 22:40:16

Wywal po prostu to k60b.