Następny Ogar kłejka :D - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14) +--- Wątek: Następny Ogar kłejka :D (/showthread.php?tid=45254) Strony: 1 2 |
RE: Następny Ogar kłejka :D - komarinho - 23-10-2017 11:10:11 Wiedziałem że się o to pole przywalisz. Ja tam żadnego dworu nie widzę zostańmy przy na zewnątrz RE: Następny Ogar kłejka :D - joozek - 23-10-2017 15:53:29 Ogar jak to Ogar, taki sobie .... brzydal Ale dopieszczenia wymaga RE: Następny Ogar kłejka :D - Texas Ranger - 23-10-2017 18:15:32 (22-10-2017 21:56:15)Texas Ranger napisał(a): Ho, ho, ho, poważne deklaracje i to ze strony kobiety... aż strach się bać[...] Co masz na myśli? [/quote] Długo by gadać, poza tym to nie róbmy off topa. Temat dotyczy Ogara RE: Następny Ogar kłejka :D - Quake96 - 23-10-2017 21:56:13 Zrobiłem dzisiaj małe zakupy, wśród których wymienić należy: - Trochę kabli, konektorów i takich tam pierdół do zrobienia nowej elektryki (stara została dość efektownie "wypruta" podczas pakowania Ogara do Corshe ) - Nowy filtr powietrza - Olej do skrzyni - Popychacze sprzęgła (poprzedni właściciel coś o nich wspominał, to kupiłem nowe w razie co) - Lusterko - Linka sprzęgła - Linka gazu (którą koniec końców mogę i tak odłożyć "na zapas", bo jest nieodpowiednia) Oczywiście żeby nie było zbyt pięknie, to dzisiaj zdążyłem zamontować raptem obie linki, z czego ta od gazu najpierw nie chciała do końca pasować, a po dopasowaniu się zacina. No nic, motozbyt musi dostać opierdziel za zamawianie szajsu zamiast porządnych linek z Lin-Motu jak kiedyś Więcej grzebania mam zamiar uskutecznić w niedzielę, o ile pogoda będzie dostatecznie dobra. Przede mną jeszcze duuużo pracy i kilka "Jagiełłów" inwestycji. Najwięcej chyba wyniosą mnie opony, bo mam dwa slicki , a nie chcę kupować Awin, tylko na bogato pewnie dwa Michelliny Aaa! Miałem też zamiar skompletować gaźnik, bo obecnie ma przepustnicę z całym jej "osprzętem" zapożyczoną z niebieskiego Ogara, ale akurat nie było w sklepie zestawu naprawczego. I w sumie to dobrze, bo potem okazało się, że brakuje jeszcze blaszki komory pływakowej, co wyjaśnia dlaczego gaźnik notorycznie lał paliwo bokiem Zamiast męczyć się z tym starym niekompletnym dziadostwem kupi się nówkę gaźnik i spokój RE: Następny Ogar kłejka :D - komarinho - 23-10-2017 23:24:08 dosyć ciekawostka i swego rodzaju unikat, że stopka centralna nie widziała się ze stadem murzynów. RE: Następny Ogar kłejka :D - Quake96 - 24-10-2017 00:06:26 Coco? Stopka centralna jest okej Ale najlepsza niespodzianka czekała mnie w środku zbiornika paliwa Znajdź drugi tak czysty zbiornik, do tego praktycznie bez wgniotek RE: Następny Ogar kłejka :D - komarinho - 24-10-2017 00:24:58 no wlasnie to mialem na mysli ze nie jest wyrąbana jak większość, a to mało spotykane w 200 RE: Następny Ogar kłejka :D - Quake96 - 24-10-2017 00:32:08 A to ciekawe, bo każdego poprzedniego Ogara czepiałeś się, że stopki "nie stoją jak powinny", mimo że stoją nawet ciut wyżej jak tutaj No, ale mniejsza o większość Ja tam się cieszę, że to w ogóle stoi RE: Następny Ogar kłejka :D - Marwerick - 24-10-2017 15:39:55 komuś coś do środka baku wpadło xD. RE: Następny Ogar kłejka :D - Rafku - 24-10-2017 17:56:33 To jest ten badziew z pod nakrętki od 100ml oleju do benzynyXDD W moim zbiorniku dokładnie takie samo cudo pływa hahahha RE: Następny Ogar kłejka :D - Quake96 - 24-10-2017 18:16:27 Się wyciągnie I tak muszę do kranika zajrzeć RE: Następny Ogar kłejka :D - Quake96 - 25-10-2017 22:23:43 No, a teraz powoli ale skutecznie można go robić RE: Następny Ogar kłejka :D - Quake96 - 04-11-2017 19:56:59 Ogar powoli ale skutecznie przepoczwarza się w coś co można będzie z dumą użytkować Na razie nawet nie rozebrałem go całkowicie (choć jestem temu bliski ), ale już wziąłem się za kilka detali. Przednie koło zostało wyczyszczone i wypolerowane. Szału z chromem może i nie ma, ale nie jest też tragicznie, więc zostaje Do tego udało mi się dokupić puszkę lakieru o identycznym odcieniu co oryginalny, czyli L62 "Błękit Adriatycki". Na razie tylko jedna mała na próbę, w sklepie czeka druga, ale niestety o więcej może już być ciężej, bo to podobno rzadki do zdobycia dziś lakier, przynajmniej od tego producenta (MOTiP). Na pocieszenie napiszę, że lakier okazał się w 100% identyczny z oryginalnym, podobnie jak miało to miejsce w przypadku lakierowania kilku elementów w Szerszeniu, lakierem tej samej marki, ale o odcieniu 453C "Czerwona Meksykańska". Po zaprawkach nie widać nawet w którym miejscu stary lakier zlewa się z nowym. Z racji małej ilości lakieru, póki co zaprawiłem tylko osłonę filtra powietrza, tylny błotnik (z zewnątrz) i bagażnik. Potrzebować będę więcej lakieru, bo wbrew pozorom jest co zaprawiać . Mimo wszystko jestem zadowolony ze stanu tego Ogara, bo jest taki "autentyczny". Widać, że ktoś przede mną próbował swoich sił w zaprawkach, ale niestety dobrał zły odcień lakieru Na szczęście nowy lakier szybko ukrywa takie niedociągnięcia Nie spodziewajcie się oczywiście ideału, bo najlepiej byłoby polakierować całego Ogara, a przynajmniej większość elementów. Mimo to, ja zostaję jedynie przy totalnie amatorskich zaprawkach, podobnie jak to było z Szerszeniem, który było-nie było wygląda teraz całkiem przyzwoicie Oczywiście poza lakierem, szykuje się też kilka innych zmian. Sprężyny amortyzatorów nie przetrwały warunków w jakich były używane/przechowywane, więc w moich skromnych zapasach poszukam lepszych. Tłumik mimo, że jest w naprawdę niezłym stanie, robi wypad bo jest od szwabsona, a ja mam alergię na ten sprzęt i nie mogę zdzierżyć tej profanacji W piwnicy czeka już mój stary wydech od Ogara, ale dokupić muszę końcówkę dławika. RE: Następny Ogar kłejka :D - Przemi998 - 15-11-2017 00:16:45 Trochę czasu człowieka nie ma na forum a tu takie nowości Qejku i kolejny ogar, ale najważniejsze że kolekcja w jakimś małym stopniu się powiększa Gratuluję zakupu i czekam na efekty koncowe, Pozdrawiam cię Qejku |