Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
GR200 / Gienek - by Boszu - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Dział: Dwa kółka (/forumdisplay.php?fid=172)
+--- Wątek: GR200 / Gienek - by Boszu (/showthread.php?tid=33636)

Strony: 1 2 3 4 5 6


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - Boszu - 27-03-2015 22:07:10

(27-03-2015 15:24:04)Damian4570 napisał(a):  Mi to śmierdzi trollem (nie wiem czemu). Ale co tam Tongue Dorzucę swoje 3 grosze, Boszu - fajnie, że masz takie hobby, ale nie oszukujmy się. "czajna" zawsze będzie czajną - tanie materiały, jakość pozostawia wiele do życzenia (chociaż, nie powiem, że wszystkie jednośladowe wymysły chińczyków są złe, bo trafi się wiele ciekawych i dopieszczonych egzemplarzy).

Poza tym jak czytam posty typu "...pęknie, to poklei się klejem do amelinium..." - to nie wiem, czy się śmiać czy płakać? Mam nadzieję, że nie jesteś mechanikiem (z zawodu) 0-0

Ogólnie, to stuntuj, jeździj na kole (nie zdziw się tylko, że w pewnym momencie Ty pojedziesz w jedną stronę, a silnik w bok :F) , ponieważ w tyle tym dobrego, że zaczynasz od 50 ccm, a nie jak niektórzy od litra, co bywa bardzo różne w skutkach.


Akurat jestem z wykształcenia Mechanikiem. Tongue I powiedz mi, co jest złego w klejeniu pęknięć? Nie mówię tutaj o klejeniu pęknięcia w miejscu gdzie przychodzi łożysko lub są ogólnie jakiekolwiek naprężenia materiału. Ale w miejscach gdzie tych naprężeń nie ma.
I wiem że lepiej było by po prostu wymienić tą część, ale czy jest sens skoro nie ma konieczności? Wink

A co do Litrów, to akurat nie kręci mnie jazda po 200-300km/h i gumowanie przy tych prędkościach. Bo to w zasadzie nic trudnego! Po za tym że trzeba mieć jaja ze stali albo pustkę w głowie. Wink
Ale nie powiem, bo wolałbym 600-tkę z klatką, HB itd. do stuntu, niż Chińczyka. Ale jak pewnie wiesz, stunt takim sprzętem to nie jest tania zabawa. ^^ I bez sponsorów lub naprawdę dobrze płatnej roboty się nie da...

A u mnie to na razie normalnej roboty nie ma... Gdzie nie spytasz to minimum 2-3 lat doświadczenia, a żeby dostać staż to jest szansa jedna na sto. Chyba że ktoś lubi pracować w ciemno po 10-14 godzin i 6 dni w tygodniu za 6-7zł na budowie, często jeżdżąc po całej Polsce. ^^

(27-03-2015 18:31:06)Latos napisał(a):  Boszu jest geniuszem - w niecałe 2 dni w jego temacie znalazło się ponad 50 postów Big Grin

Bo ten temat na forum jest zapewne nietypowy... I każdy woli podyskutować o czymś innym niż o kolejnym odpicowanym romecie, czy kolejnej usterce która powtarzana była już nie jeden raz. ^^


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - jurek_j - 27-03-2015 22:14:50

(27-03-2015 15:24:04)Damian4570 napisał(a):  Poza tym jak czytam posty typu "...pęknie, to poklei się klejem do amelinium..." - to nie wiem, czy się śmiać czy płakać? Mam nadzieję, że nie jesteś mechanikiem (z zawodu) 0-0
A tu akurat będę bronił Bosza, bo podchodzenie z dystansem do paru spraw jest dość pomocne. Nie zawsze wszystko trzeba naprawiać wymieniając na nowe, najlepiej oryginalne. Zwłaszcza, jak jest to źle zaprojektowane, bo i takie przypadki bardzo często zdarzają się. To że chłopak umie coś naprawić klejem i innymi taśmami, rozwija mi nieco kreatywne myślenie. Jakość wykonania, to inna sprawa, niemniej jednak nie ma co hejtować.

Kiedyś na S3 rozkraczył mi się fiat, dojechałem z zawrotną prędkoscią 40km/h do miasta pasem awaryjnym, zmieniłem aparat i cewkę zapłonową, niewiele to zmieniło, ale mimo wszystko dojechałem do domu. A z takim 'nie wiem czy śmiać się czy płakać', to powinienem sprzedać go w..du, bo stare auta są awaryjne, nieprzewidywalne, nieekologiczne, nieprestiżowe i zgiń zagiń przepadnij, kupić taką be piątkę w hajlajnie i jeździć do ASO, a jak mi się zaświeci jakakolwiek ponadprogramowa kontrolka - obowiązkowo laweta i ASO.

Ostatnio w polonezie złomie mocowanie wiatraka zrobiłem z odpadów złomowych. Dumny jestem z tego, że mi się udało, bo owszem, mogłem powycinać z arkusza blachy odpowiednie paski, ukształtować je tak, żeby lepiej przenosiły obciążenia, pospawać, wyszlifować, ładnie pomalować i zakręcić, ale po co, skoro to auto nie wyjedzie poza moją działkę? Jeśli będę dorabiał mocowanie wiatraka do swapowanego auta, które będzie normalnie jeździło, to sobie zrobię pięknie, bo tak też umiem.

Co nie zmienia faktu, że pewnie nie skleiłbym karterów na jakiś klej, ale... Kto nie próbował ratować prawego karteru w 019, jak okazało się, że nadłamało przegrodę między 'komorą' kopki, a sprzęgła? Albo kto nie dorabiał łuku z blachy w karterze (czy tam faktycznie kleił), bo wcześniej spadł łańcuch i zrobił spustoszenie?

EDIT: Boszu, w karterach naprężenia będą wszędzie, wynikające chociażby z działania temperatury. Naprężenia międzycząsteczkowe, itp. itd.. To tak w gwoli ścisłości.


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - Boszu - 27-03-2015 22:37:36

(27-03-2015 22:14:50)jurek_j napisał(a):  EDIT: Boszu, w karterach naprężenia będą wszędzie, wynikające chociażby z działania temperatury. Naprężenia międzycząsteczkowe, itp. itd.. To tak w gwoli ścisłości.

No to dobra, naprężenia są. Tongue Ale zapewne nie spowodują rozszczelnienia lub uszkodzenia kleju? W dodatku, kleju przystosowanego do klejenia bloków i elementów aluminiowych silnika.

A pęknięcie miałem mniej więcej w tym miejscu i o mniej więcej takiej długości i szerokości:
http://chlopcyrometowcy.pl/hosting/imgs/62851_1005025p.jpg
Czyli można w przenośni powiedzieć że to była ryska przez którą powolutku wydobywał się olej.

A i w tym miejscu są mocowane u dołu tylko podnóżki. Nic więcej...


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - Błażej - 28-03-2015 10:36:06

Niektórzy z userow krytykujących bosza nie mają pojęcia o wielu rzeczach. No ale napisał on. Napisze i ja. Będę tym "fajnym". Prawda jest taka ze mało widzieliście w życiu i mało mieliście w rączkach.


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - Damian4570 - 28-03-2015 19:21:01

Jurek - do starych aut nie mam kompletnie nic. Nie do końca mnie zrozumiałeś, ale nieważne Tongue Nie miałem na myśli klejenia jako takiego, chodziło mi bardziej o względy bezpieczeństwa, bo nie wszystko w silniku można kleić. Niewielka dziura w karterze, owszem można zakleić, pod warunkiem że nie ma średnicy jednogroszówki. Natomiast klejenie miejsc, w okolicach mocowań silnika do ramy, to chyba nie jest najlepszy pomysł? To tyle ode mnie Wink


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - Boszu - 28-03-2015 23:07:21

(28-03-2015 19:21:01)Damian4570 napisał(a):  Nie miałem na myśli klejenia jako takiego,(...) bo nie wszystko w silniku można kleić.

No to wiadomo że np. tłoka nie pokleisz! Big Grin Czy mocowania silnika...
Bo jeżeli by się tak dało, to równie dobrze można było by sobie ząbki od trybów po jednym przyklejać do wałka. ^^


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - DominiX - 29-03-2015 16:12:17

W ciągnikach się podnośniki klei i trzyma Tongue


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - Boszu - 29-03-2015 20:15:30

No, mogę wam dać powód do hejtowania mojego GR200! Big Grin
Bo podczas zabawy z moją dorabianą odcinką, coś w module się podziało i mimo całkowitego odpięcia mojej odcinki, on nadal odcinał przy 7 tyś.
Ale, do domu wróciłem, 70km/h się dało jechać, moduł na drugi który mam zmieniłem i wszystko wróciło do normy. ^^

I teraz przynajmniej wiem że dorabiana odcinka to jednak nic dobrego dla modułu. Wink


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - nie_mientki - 30-03-2015 10:16:02

Phi, w moim T1 nigdy się moduł nie popsuł.

Big Grin


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - Conqeror - 30-03-2015 10:55:45

Ja mialem okazje jeżdzić chinolem nijakim zumico. Jazda wyłacznie miejska bez terenu, styl jazdy ciężki ( ciągłe kręcenie do końca ). Przebieg tego motoroweru to zaledwie 2 tys km. Było robione już sprzęgło i elektryka. Ogolnie wszystko lata, wibruje , pękniety bagaźnik i inne mocowania. Zawieszenie nie pracuje, albo moze nie istnieje ?? Z racji niskiej wagi i bardzo wąskiej opony mozna sie przewrócić na byle piachu ( jak w rowerze ).

Niskie spalanie jest co najwyżej jedynym atutem, bo komfort jazdy jest poprostu beznadziejny.


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - Boszu - 01-04-2015 10:11:36

(30-03-2015 10:55:45)Conqeror napisał(a):  Ja mialem okazje jeżdzić chinolem nijakim zumico. Jazda wyłacznie miejska bez terenu, styl jazdy ciężki ( ciągłe kręcenie do końca ). Przebieg tego motoroweru to zaledwie 2 tys km. Było robione już sprzęgło i elektryka. Ogolnie wszystko lata, wibruje , pękniety bagaźnik i inne mocowania. Zawieszenie nie pracuje, albo moze nie istnieje ?? Z racji niskiej wagi i bardzo wąskiej opony mozna sie przewrócić na byle piachu ( jak w rowerze ).

Niskie spalanie jest co najwyżej jedynym atutem, bo komfort jazdy jest poprostu beznadziejny.

A co to dokładniej za model Zumico? Gr200 czy GR500?
I jak do wymiany było sprzęgło?! Big Grin Jak tam się w zasadzie, to nie ma co zepsuć... (wszystko masywne i moim zdaniem nie do zajechania) A tarcze sprzęgłowe wystarczają na minimum 20 tyś kilometrów...
A zawieszenia brak? Dziwne... Z tyłu masz jbc. regulację twardości! Wink A przednie jak dla mnie jest rewelacyjne! Chodź ciut za miękkie...

A co do opon... To oryginalne "czyli Chińskie" to nadają się do wywalenia! Tongue Bo spalić to nie ma sensu, bo szybko lecą... A żeby jeździć to też się nie nadają. Bo są śliskie w każdych warunkach! ^^
Dlatego i ja planuję wpakować oponki (używki w bdb) Pirelki 90/70 przód i 110/70 lub również 90/70 tył.
I nie wiem jak na piachu się można przewracać!? Big Grin Tutaj Panie to już braki w umiejętnościach się kłaniają... ^^


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - jurek_j - 01-04-2015 10:55:59

Boszu, przewrócisz się na piachu, przez przyspieszenie będące składową siły, która wytworzy się w ramach II lub III zasady dynamiki Newtona. Z naciskiem na tą trzecią raczej. Matkę oszukasz, ojca oszukasz, księdza oszukasz, ale fizyki nie oszukasz.

Nie zawsze, bo albo kontry kierownicą, podparcie nogami, ale czasami momentu może zabraknąć, nie jest to niemożliwe.


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - hvil - 01-04-2015 12:14:31

NUDNY SIĘ ZROBIŁ TEN TEMAT!

Jeszcze na 1 stronie mieliście w sobie energię i zacięcie, czytało się fajnie i po popcorn poszło...teraz to flaki z olejem...


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - Conqeror - 01-04-2015 13:45:12

(01-04-2015 10:11:36)Boszu napisał(a):  I nie wiem jak na piachu się można przewracać!? Big Grin Tutaj Panie to już braki w umiejętnościach się kłaniają... ^^

Widać mało jeżdziłeś, skoro nie wiesz że na wąskich oponach i przy małej masie łatwiej motorek traci równowage na piachu.

Nie wiem co to było za zumico ale 23 letnie zawieszenie w RG chodzi precyzyjnie w porownaniu do tego paru letniego chińczyka


RE: GR200 / Gienek - by Boszu - Boszu - 01-04-2015 23:54:58

(01-04-2015 13:45:12)Conqeror napisał(a):  
(01-04-2015 10:11:36)Boszu napisał(a):  I nie wiem jak na piachu się można przewracać!? Big Grin Tutaj Panie to już braki w umiejętnościach się kłaniają... ^^

Widać mało jeżdziłeś, skoro nie wiesz że na wąskich oponach i przy małej masie łatwiej motorek traci równowage na piachu.

Nie wiem co to było za zumico ale 23 letnie zawieszenie w RG chodzi precyzyjnie w porownaniu do tego paru letniego chińczyka

Ja nie mówię że trudniej czy łatwiej opanować. Ale po nie jednym piasku jeździłem i żeby się tak od razu przewracać?! Tongue
I jak dla mnie to czym lżejszy, to tym łatwiej utrzymać. ^^ (się podeprzeć)
No i pozostaje kwestia o jakim też piasku mowa... Bo to też różnica, czy pozimowy piaseczek na drodze, czy piasek na plaży/żwirowni. Wink

Zresztą, opony to część wymienna... A waga czym mniejsza to lepsza przy tych pojemnościach... Bo tym lepsze przyśpieszenie im pojazd lżejszy. Wink