Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Dział: Cztery kółka (/forumdisplay.php?fid=165)
+--- Wątek: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... (/showthread.php?tid=33065)

Strony: 1 2 3 4


Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - Chmielu17 - 02-03-2015 19:31:56

Witam.


Jak niektórzy na forum wiedzą, szukałem od jakiegoś czasu Zastavy 1100p Mediteran. Odłożyłem już znaczą sumę pieniędzy na taki samochód, niestety ciągle mało. W Poznaniu pojawiła się Zastava po "remoncie blacharskim" za 2400zł, pojechałem, zobaczyłem i wróciłem. Wszystko zniszczone i podłużnice popękane, silnik bez oleju i tym podobne kwiatki. Ogólnie auto do roboty na najbliższe 5 lat. Odpuściłem ją sobie i załamany wróciłem do domu. Od niechcenia wczoraj przeglądałem olx i znalazłem Poloneza 1.4 16V za 1600 złotych. Telefon do właściciela, decyzja podjęta w 15 minut. Dzisiaj pojechałem i kupiłem Big Grin. Za dodatkowe 300zł kupiłem oryginalne felgi aluminiowe z praktycznie nowymi oponami. Do Poloneza dostałem też książkę gwarancyjną, instrukcję obsługi, faktury z przeprowadzonych napraw, dodatkowe kluczyki, książkę WKŁ oraz notesik z wypisanymi datami napraw.

Trochę więcej informacji:
- Rok produkcji 1994.
- Silnik 1.4 16V produkcji Rovera.
- Hak.
- Brak przeglądu, ubezpieczenie jest.
- Blacharka w niedużym stopniu do roboty.
- Ładny kolorek. :F
- Sprzęgło się ślizga.
- Oponki zima, lato w świetnym stanie.
- Kupiony od pierwszego właściciela.

Plany co do niego są takie:
- Zrobić blachę
- Wymienić fotele na IG
- Odmalować i zakonserwować




RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - jurek_j - 02-03-2015 19:44:47

Te stalówki to czternastki?


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - amin - 02-03-2015 19:46:01

Polerka, zrobienie mechanikę na cacy, ogarnięcie środka, i jeździłbym ;3


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - sebon30 - 02-03-2015 19:46:24

Poldi! Big Grin Fajny jest, zwłaszcza z tym silniczkiem. Smile prócz tych foteli bawiłbym się w doposażanie np w centralny zamek i inne bajery. Nie myślałeś nad tym? Wink


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - Chmielu17 - 02-03-2015 19:47:02

Jurek Szczerze, nie wiem :F nie patrzyłem na ich rozmiar. Co do centralnego zamka to dobry pomysł Big Grin. Polerki on nie uniknie, bo mimo umycia i tak będzie trochę zmatowiały.


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - Kanilox - 02-03-2015 19:52:22

Polonez jak polonez, na szrocie czekają na niego z otwartymi ramionami.


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - jurek_j - 02-03-2015 19:52:55

Szkoda że stary układ hamulcowy, a nie lucas, na dzień dobry do przejrzenia, chociaż z drugiej strony nauka praktyczna naprawy hamulców - lepszego układu nie można chyba znaleźć Big Grin.

EDIT: Tak z czystej ciekawości, weź no popatrz po szybach z których miesięcy tego 1994r są.


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - mz1 - 02-03-2015 19:56:28

Ile srednio palą wersje z tymi silnikami?


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - Błażej - 02-03-2015 19:59:35

(02-03-2015 19:52:22)kanilox napisał(a):  Polonez jak polonez, na szrocie czekają na niego z otwartymi ramionami.

Tak jak i na twoje komarki


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - Chmielu17 - 02-03-2015 20:00:00

Właśnie te hamulce są w nim co najmniej dziwne. Pedał praktycznie wpada do podłogi jakby układ był zapowietrzony, ale dobrze hamuje :F. Czasem zaczepiłem też o gaz podczas gwałtownego hamowania w Wrocławiu. MZ1 palą około 10 litrów.


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - mz1 - 02-03-2015 20:04:48

Ja właśnie ostatnio choruję na Poldka, tylko że Caro Plus. Chciałbym takiego z silnikiem 1, 9 diesel(szkoda tylko że ciężko takiego trafić), albo w ostateczności 1, 4 rover.


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - jurek_j - 02-03-2015 20:05:15

Skok jałowy może być niewyregulowany. Cóż, jak już będziesz dłubał to pewnie będziesz truł mi głowę co i jak, ale proszę bardzo Big Grin.

Co do hamowania - kwestia przyzwyczajenia, czasami w glanach też zdarza mi się nacisnąć przypadkiem oba pedały, mimo małego skoku pedała hamulca.

EDIT: MZ1, w zasadzie nie bylo seryjnych plusów z xud pod maską.


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - mz1 - 02-03-2015 20:10:33

Gdzieś mi się obiło o uszy że na samym początku produkcji wyszła jakaś tam znikoma ilość sztuk, ale w ostateczności zawsze można przełożyć ze zwykłego Caro albo Trucka. Podobno te silniki są bardzo oszczędne i trwałe.


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - Chmielu17 - 02-03-2015 20:46:43

Co do hamulców to zobaczę jak tam to wszystko działa, ale najważniejsze są końcówki drążków kierowniczych, muszę je wymienić, bo przez to w styczniu nie przeszedł przeglądu technicznego.


RE: Na otarcie łez po Zastavie Mediteran... - Chmielu17 - 05-03-2015 00:46:54

Jako, że mój nowy nabytek się niektórym spodobał, niektórym nie, to wrzucam parę zdjęć. Zrobiłem też pierwsze zakupy, nowe końcówki drążków krótkie i długie na obydwie strony, filtr oleju oraz gumy na pedały żeby było estetycznie w środku Big Grin. Posprzątałem też w środku, ponieważ jutro Polonez jedzie na przegląd.

Z końcówkami wiąże się taka historia, że sprzedawca zastrzegał się, że na 1000% będą pasować, okazało się, że sprzedał mi końcówki do "wąskiego Caro", które nie pasują. Trzeba było jechać na wymianę, ale nie było z tym problemów. Najlepsze jest to, że sam jeździ Polonezem i twierdzi, że zawias zmieniono w 1997 roku krejzi.

Wziąłem też otworzyłem apteczkę, znalazłem tam wszystkie opatrunki, spiryt z lat 90', nożyczki, jakieś tabletki, których nie próbowałem, bo trochę się boję best . Gaśnica też w nim była z 1994 roku, a jej homologacja skończyła się w 1999...

Zdjęcia przed posprzątaniem:


Wymiana drążków i tym samym jestem zadowolony z grubości tarcz i klocków. Widać, że były właściciel dbał o niego.



Może jutro zrobię jakąś sesję zdjęciową oddającą piękno tego samochodu Big Grin. Jurek co do szyb to wszystkie oprócz prawej przedniej są z listopada 1994, prawa przednia była kiedyś zbita, bo komuś się radio w nim spodobało.