Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
[Ogar 205] Tydzień w garażu- nie pali. Simmering? - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Problemy techniczne - Silnik, przeniesienie napędu (/forumdisplay.php?fid=221)
+--- Wątek: [Ogar 205] Tydzień w garażu- nie pali. Simmering? (/showthread.php?tid=25612)

Strony: 1 2


RE: Tydzień w garażu- nie pali. Simmering? - komarek2 - 16-05-2014 15:13:43

Może pływak dziurawy w gm a kompresję ma jak nie to może splanuj głowicę


RE: Tydzień w garażu- nie pali. Simmering? - Brzoz3k - 16-05-2014 15:16:35

No na tym się skupiam. Tylko niepokoi mnie to, że nie reaguje na dawkę do cylindra. Nawet nie pyrknie. Jeszcze raz sprawdzę ten zapłon i platynki. Wieczorem będę kombinować. Jak się nie uda, to oddam do mechanika, żeby ogarnął.

Kompresja jest. Mam teraz dylemat czy kupić miernik czy oddać do mechanika. Ale jak wkładam paluch to mi go ciśnienie wypycha.


RE: Tydzień w garażu- nie pali. Simmering? - Brzoz3k - 19-05-2014 12:33:30

Aktualizacja:
Ogar odpala! Tzn jeszcze nie tak jak trzeba, ale jest progres. Winny okazał się gaźnik, dzisiaj jadę po nowy, oryginalny gaźnik ZMD :>.
Przestrzegam przed chińskimi k60b! Wyrzucenie pieniędzy w błoto. Swoją drogą te dzisiejsze części są chyba robione z murzyńskiego gunwa. Docisk sprzęgła nie wytrzymał kilku minut pracy i wypadłą kulka razem z blaszką.
Obecnie mam założony gaźnik od charta, ale ten jest już bardzo zmęczony Smile. Dzięki za pomoc!


RE: Tydzień w garażu- nie pali. Simmering? - bartoszek5k - 19-05-2014 16:39:44

Wszyscy(prawie wszyscy) przestrzegają a ludzie je i tak kupują. Po prostu są źle odlewane


RE: Tydzień w garażu- nie pali. Simmering? - Brzoz3k - 20-05-2014 00:12:43

Jak kupowałem, to jeszcze się nie wtajemniczyłem w to co teraz. Opierałem się na wiedzy sprzed kilku lat, a jak widać technika poszła do przodu ;P.
Gaźnik wymieniony, ale jeszcze mam problem. Chwilę popyrta i gaśnie, tak po kilka razy. Próbowałem ustawić, ale dzisiaj odpuściłem. Może na pych szybciej załapałby, ale z racji uszkodzonego sprzęgła zostawiłem go w spokoju. Miałem żelazne postanowienie- dzisiaj nie upieprzę się olejem i się nie upieprzyłem ;P.