![]() |
Mój pierwszy Ogar 200 - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14) +--- Wątek: Mój pierwszy Ogar 200 (/showthread.php?tid=10637) Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - komarinho - 16-07-2013 23:44:58 zadzwonią do Romet&Arkus Group a tam się będą ludzie za głowy łapać haha ![]() RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Tomasso94 - 16-07-2013 23:48:14 Wpiszą rocznik który poda im tamten urząd gminy i tyle w temacie. RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 17-07-2013 00:06:25 (16-07-2013 23:32:20)Błażej napisał(a): Takie sytuacje też są, Ja miałem takich multum w urzędzie Uparty byłem. Babka pytała czy da rade jutro zarejestrować, bo oni w Częstochowie jeszcze nie wprowdziali go do bazy (w sensie że pewnie z archiwum do komputera) a jej od czwartku nie ma (tej babki w WK). A ja jej mówie, że mnie jutro nie ma od rana do wieczora, więc lipa. To spojrzała na mnie.. "Pan chwile poczeka". Poszła po tablice i wniosek. Poszedłem zapłacić, wypełniłem wniosek i wio ![]() (16-07-2013 23:48:14)Tomasso94 napisał(a): Wpiszą rocznik który poda im tamten urząd gminy i tyle w temacie. Zapewne masz rację ![]() ![]() RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Marwerick - 17-07-2013 00:40:29 no no kłejk wreście się doczekałeś dokumentów oby ci się udało z tymi dokumentami do końca załatwić sprawę RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 17-07-2013 00:53:14 Co ma się nie udać? Blacha jest? Jest. Tylko po dowód iść i heya. A co oni ostatecznie wpiszą, to już ich sprawa. Mi to lotto. ![]() ![]() ![]() RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 18-07-2013 00:21:35 Ogar dał się dzisiaj we znaki... Postanowiłem z rana pojechać sobie ogarkiem do pracy (16km za miastem). No i wszystko było pięknie, zrobiłem po drodze postój itd. Nic tylko cieszyć się że tak ładnie jeździ. Ale... 10km za miastem, nagle zaczęły się problemy. Ogarek zaczął szarpać, przerywać a czasem w ostateczności gasnąć. Wrócił stary problem znany z wypadów w dłuższe trasy. W związku z tym do końca drogi ledwo dojechałem, bo ogar wyraźnie nie chciał jechać dalej, ale nie miał wyboru. Potem przed wyjazdem z pracy poustawiałem zapłon itd (chociaż się nie przestawił), ale ogólnie absolutnie nic się nie zmieniło od czasów gdy jeszcze w trasie nie przerywał. Zapłon ustawiony był tak samo, kondensator na swoim miejscu, świeca dobra. Dziwny przypadek... W każdym razie po tych regulacjach, udało mi się cudem dojechać do domu, ale również nie bez przygód z przerywaniem ![]() W domu zajrzałem sobie do iskrownika. Cewka zapłonowa wygląda podejrzanie. Jutro przed wyjazdem do pracy, szybko ją wymienię i liczę na to, że wszystko wróci do normy. Bo już ostatnio cewka dawała się we znaki, gdyż iskra była bardzo słaba, a żeby ogar jechał i nie przerywał, musiałem ustawić tak małą przerwę na platynach, że praktycznie nie dało się ustawić już mniejszej. Więc ewidentnie widać było, że żywot jakiejś części dobiega końca. Oby to cewka zapłonowa, bo mam drugą (zabiorę z czerwonego), a jej wymiana to 5 minut. PS: Kilka fotek z trasy ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 18-07-2013 10:53:14 Dla przypadku wywal kondensator na zewnątrz, np. koło cewki w/n RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 18-07-2013 18:27:17 Dzisiaj zaliczyłem kolejne 32km (16km w jedną stronę) ![]() RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 18-07-2013 23:00:26 Taaaak!!! ![]() Naprawiłem te cholerne przerywanie. Ogar nie ma już prawa ani leciutko szarpnąć czy przerwać ![]() Otóż wymieniłem cewkę zapłonową, lecz nie dało to absolutnie żadnego efektu (cóż, przynajmniej teraz mam chyba trochę "zdrowszą" cewkę, więc nic nie poszło na marne). Pomyślałem wtedy "Wszystko już sprawdzałem. Teraz albo magneto, albo cewka W/N." No i obstawiałem cewkę... Pierwsze co mi wpadło do głowy to "Może po prostu jest luźna i czasem gubi masę?" No i to okazało się strzałem w 10! Sprawdziłem czy taśma wciąż trzyma cewkę tak sztywno jak kiedyś. Cewka miała luzy. Więc szybko taśma i nożyczki w dłoń. Przykleiłem cewkę do ramy na nowo i od tamtej pory w ogara wstąpiło nowe życie. Nic, ale to dosłownie NIC nie przerywa. Jedzie jak Romet nakazał. Po prostu bajka... Tak więc stwierdzam, iż elektryka w ogarze to moja słaba strona i zdecydowanie nie nadaję się na elektryka. Dwa dni szukałem przyczyny tak głęboko jak to było możliwe, a tu okazało się, że to taka błachostka ![]() W każdym razie jutro założe jeszcze kopniak, może mimo zrytego półksiężyca (łapie tylko na 1-2 ostatnich zębach) teraz będzie palił znów z kopa, bo iskra pewnie jest mocniejsza. A jak nie to trudno, na popych paliłem go 5 miesięcy to nic się nie stanie jak jeszcze miesiąc tak będzie. A w sierpniu zafunduje silnikowi nowe uszczelki i półksiężyc. RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Riczard - 18-07-2013 23:43:00 Jak było z tymi papirami? Miałeś od komarka komplet. Przebiłeś tablicę znamionową i wsio? Do Czech zamierzasz tym pojechać? RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 19-07-2013 00:07:48 Papiery podobno od Komara, ale skoro wyszło że od rocznika 83 to albo od 2352W z ostatniego roku produkcji, albo od Kadeta. Ogar nie ma tabliczki znamionowej, tylko numery na główce ramy. ![]() ![]() A do Czech przecież wyjazd jest maluchem a nie Ogarami ![]() ![]() RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 19-07-2013 18:46:34 Kolejny dzień i kolejne przygody ![]() Tym razem, bardziej na wesoło ![]() ![]() ![]() Szczerze mówiąc, to ostatecznie się cieszę z tego, że pojechałem naokoło. Mogłem przynajmniej przetestować ogarka na dłuższy dystans bez postoju, no i dla mnie to czysta przyjemność ![]() ![]() ![]() PS: Jeśli ufać mapom Google, to od stacji benzynowej do domu zrobiłem 22,5km ![]() RE: Mój pierwszy Ogar 200 - komarinho - 20-07-2013 18:51:13 no to fajnie fajnie. Będziesz robił coraz dłuższe trasy, będziesz mu coraz bardziej ufał, i przestaniesz się obawiać że Ci się zepsuje. Nie wiem czy na drogach szybkiego ruchu (ekspresówkach) nie ma zakazu ruchu dla motorowerów. RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 21-07-2013 13:25:26 Pobocze było, więc raczej nie. Tym bardziej, że np. na tej części obwodnicy, którą jeżdżę zazwyczaj, jedzie się kawałek tylko (może z 1,5km) i chyba innego przejazdu tam nie ma. Poza tym wiele razy widziałem jak ktoś na sraczu tamtędy pomykał. RE: Mój pierwszy Ogar 200 - simon1998 - 21-07-2013 13:33:26 No widzę że nabierasz zaufania do ogarka. JA do Charta juz dawno nabrałem i jeździ cały czas bezawaryjnie ![]() |