Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Awaryjność Rometa a Simsona - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Inne pytania (/forumdisplay.php?fid=21)
+--- Wątek: Awaryjność Rometa a Simsona (/showthread.php?tid=8699)

Strony: 1 2 3 4


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - maziak1970 - 21-01-2013 19:08:15

Powiem ci tak moją SR-kę kupiłem za 550zł z przebiegiem 4000 km i włożyłem w nią może z niecałe 2 stówki głównie części w elektryce gdyż długo stał i się zaśniedziały ... w silniku siedzi wszystko DDR i to jest tak im więcej Simson ma w sobie DDR-a tym najlepiej ... z ówczesnych części polecam MZA-Almot (to to samo) ... Z przeróbek w Simie to założyłem głowicę planowaną Almota,można taką kupić z zestawem 60cm3,ale ja dorwałem luzem
Simsona mam półtorej roku i z początku trochę przy nim musiałem pogrzebać,bo stał kilka lat nie używany,ale jak go ogarnąłem to niezła maszyna Smile.Co do oceny S51 i SR50 to bym wybierał na twoim miejscu SR-kę chociażby na to,że jest ciut cięższa i lepiej się trzyma drogi (szczególnie w zimie) po drugie w silniku ma zębatkę 16z s51 ma 15z po trzecie owiewki,które ograniczają powiew wiatru po nogach swoim biorę S51,ale nie wiem jaki egzemplarz się tobie trafi Smile


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - fanfso - 21-01-2013 19:08:37

Romet rządzi ! Gdy masz problem z wyregulowaniem to wyślij mi silnik na moj adres .


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - Patryk82 - 21-01-2013 20:04:33

To moze ja się wypowiem :F
Simson- naprawdę dobra maszyna, jeśli silnik dobrze poskładany i poskręcany to nie do zajechania praktycznie (nie mówię tu o kilku godzinnych katach w polu, bo tego na dłuzszą mete nawet wyczynówki nie wytrzymują). s51 vs sr50.. Jezeli jeździsz na dłuzsze trasy, to sr jest ok, nie wieje, nie chlapie, ale jak chcesz jeździć na krótsze odcinki, to irytujące są biegi, ponad to jakbyś miał problemy z silnikiem, to niestety baaardzo uciązliwe jest ciągłe zdejmowanie podestów do np. regulacji zapłonu, wygoda w miarę ok, jednak simson ma tendencję do nurkowania w zakrętach, przy dobrym hamulcu przednim. W sr dodatkowo małe kola dość uprzykszają jazdę po nierównych terenach, szybkie zakręty w prawo odpadają, bo regularnie przyciera się wydechem radocha
Jak kupić coś do remontu, to najlepiej trochę wyeksploatowane, ale nie zakatowane, lepiej kupić pomalowanego sima z silnikiem do remontu, niz odwrotnie, bo wtedy kupujesz nowy wał, cyl (czy tam szlifa robisz), jakieś tarcze sprzęgła itp. i masz bajere, a tak to jeździsz nie wiadomo na czym Smile
Jeśli ktoś tutaj próbuje mówić, ze romet jest mniej awaryjny niz simson, to cięzko go nie wyśmiać (pomijam tutaj charta, który jednak jest sporo dalej niz reszta Tongue ). Wiadomo, ze proste rzeczy są mniej awaryjne (prosty przykład stare samochody, a nowe pełne elektroniki), ale jeśli ktoś mówi, ze romet bezawaryjny i pisze, ze pękł mu wałek sprzęgła, bo jechał bez jego uzywania, to trochę to niespójne, simsonem kilka razy zdarzało mi się jeździć bez sprzęgła i nic się nie stało (raz wracałem 60km z bełchatowa i strzeliła mi linka, dojechałem bez problemu Smile ) Coś za coś, albo masz gołe, słabe światła, albo akumulator, stop i kierunkowskazy :]
Dragon to tam chyba pisał o jakimś chinolu ze sklepu, nie skomentuję.. Co do wypowiedzi maziak1970, powinieneś zauwazyć, ze sr50 z tyłu przy kole 12" ma zębatkę 31z, gdzie s51 przy 16" ma 34z, wszystko się kalkuluje, nie bój się, niemiec to przemyślał Smile
Do Twoich preferencji proponuję charta, sima na allegro wyrwać do 1500zł to jest i tak do remontu, co jest jakąś porazką, z du*y te ceny biorą, charta za 700-800zł kupisz, mały wkład i będziesz śmigał Tongue


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - maziak1970 - 21-01-2013 20:15:31

Simson to niemiecka konstrukcja nie umywa się do polskiej jakości części (mowa o simsonie DDR nie na polskiej lipie,bo wtedy to nie jest simson tylko lipa)... Simsony napewno mają lepsze chłodzenie od rometa gdyż przy prędkości 70km te duże żeberka pięknie chłodzą jadąc maxem swoim czyli 75 (głowica planowana) na postoju silnik jest praktycznie zimny co przy mojej motorynie (gorący jak pierun) się nie porównuje.Simson jest idealny na dłuższe trasy SR-ka jest bardzo wygodna w miarę przyczepna,a spalanie też duże nie jest to granica 3 litrów zważając na te osiągi bardzo małe jadąc z prędkością rometa (40-45) spali pewnie z 2-2,5 litra,więc nie porównujcie do spalania rometa Smile 3,6 km a 1,7 to jednak jest jakaś różnica Smile


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - Patryk82 - 21-01-2013 20:34:55

To raczej romet nie umywa się do simsona, to chciałeś powiedzieć Tongue i jest to trafne twierdzenie, nie ma co porównywać 1,7KM 2b kruche jak szkło do 3,6KM 4b/3b, które wytrzymują trzykrotnie większe moce :]


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - Simon - 21-01-2013 20:49:19

(21-01-2013 20:34:55)Patryk82 napisał(a):  nie ma co porównywać 1,7KM 2b kruche jak szkło do

Czy ja wiem czy kruche . Zrobiłem 14 tyś km i raz wymieniałem wałek zdawczy bo zachciało się kopać w piachu . Zresztą bezsensowne jest porównywanie klasyka jakim jest Ogar 205 do dużo nowocześniejszego szwaba. Poprostu Ogar jest po to by się nim cieszyć jeździć. W większość tylko dla zapaleńców , którzy będą umieli o niego dbać . Ogar wtedy odwdzięczy się bez awaryjną jazdą. Nigdy go nie musiałem holować do domu , i nie bałem się tras rzędu 80-100 km prawie za jednym zamachem.

Jedyny pojazd który może konkurować z szwabem to Chart . Inne porównania są bynajmniej bezsensowne i bezcelowe.


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - maziak1970 - 21-01-2013 21:00:13

No Patryk zawsze mi się to myli :/ , ale dzięki,że mnie poprawiłeś ...
Simon jaki to klasyk jak my szukamy jak najtaniej jak coś się kocha to się w to wkłada kasy ,a my osoby nie pracujące nie możemy sobie na to pozwolić...
Większość z was co jeździ Rometami jak by wsiadła na Simsona to by na pewno zmieniła zdanie


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - MrF4k - 21-01-2013 21:06:26

(21-01-2013 21:00:13)maziak1970 napisał(a):  Większość z was co jeździ Rometami jak by wsiadła na Simsona to by na pewno zmieniła zdanie
Załóz sie ze nie jedziłem simsonem nie raz i osobiście bym nie kupił... A na temat porównywania sie nie wypowiadam bo wszyscy moje zdanie znają


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - Simon - 21-01-2013 21:08:24

Jeździłem od motorynki po simsony i kible. Nie ma argumentu dla którego bym rzucił Charta lub Ogara i przesiadł się na szwaba kibel.
Cytat:coś się kocha to się w to wkłada kasy ,a my osoby nie pracujące nie możemy sobie na to pozwolić...


Wkładam kasę , nie pije nie palę jak większość młodzieży więc wszystko co zbieram / handluje nie przeznaczam na pierdoły tylko kupuje części , benzynę , kosmetyki do moich motorków . Nie wyobrażam sobie by miało to inaczej wyglądać. Ogar wymagał kapitalki więc nie robię jej po najniższym oporze kosztów . Kupuje części zwykle oryginalne albo najdroższe zamienniki . Bo wiem że po takim czymś nie będe musiał pchać do domu . Nie mam kasy trudno czekam kombinuje , ale potem mam satysfakcję .


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - Patryk82 - 21-01-2013 22:48:42

Wiesz Simon, mówiąc kruche miałem na myśli własnie wytrzymałość, jakby nie było simem, czy chartem laczka zjarasz i nic się nie dzieje, a tutaj jak widać. Inna sprawa, ze na niego chuchałeś i dmuchałeś, jak się dba, tak się.. Smile


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - Irek - 21-01-2013 22:53:02

(21-01-2013 21:08:24)Simon napisał(a):  Wkładam kasę , nie pije nie palę jak większość młodzieży więc wszystko co zbieram / handluje nie przeznaczam na pierdoły tylko kupuje części , benzynę , kosmetyki do moich motorków .


I prawidłowo look: podobnie u mnie jest .


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - arasszymaras - 21-01-2013 23:23:11

(21-01-2013 22:53:02)Irek napisał(a):  
(21-01-2013 21:08:24)Simon napisał(a):  Wkładam kasę , nie pije nie palę jak większość młodzieży więc wszystko co zbieram / handluje nie przeznaczam na pierdoły tylko kupuje części , benzynę , kosmetyki do moich motorków .


I prawidłowo look: podobnie u mnie jest .

U mnie też. Zamiast kupować markowe Nike za 200 zł, wolę kupić na zieleniaku takie same/podobne za 50 zł, a 150 zł wpakować w picowanie mych pojazdów.


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - Rometowiec97 - 22-01-2013 10:53:30

W jednym odcinku legend PRL-U Mikiciuk zapytał się właściciela Rysia czy simson był lepszy.Ten mu odpowiedział że simson miał lepszy lakier.:hitler:


RE: Awaryjność Rometa a Simsona - Sr-ka - 22-01-2013 12:07:25

Ja mam Ogara 200 i Simsona i powiem tak:
Ogar 200: Bardzo mało awaryjny, nigdy mnie nie zawiódł zawsze pali od kopa (jeśli komuś się psuje, to ma katowanego) Przesiadłem się na Simsona ponieważ brakowało już mi mocy oraz prędkości a chyba każdy wie że ogar do szybkich nie należy.

Simson Sr50: Bardzo dobry motor, jest dosyć drogim pojzadem w utrzymaniu ponieważ od czasu do czasu trzeba coś wymienić. Wszystko zależy na jakich częściach go odnawiamy. Najlepsze są Niemiecie DDR są dosyć drogie ale wszystko ma swoje zalety.
Myślę że oba motorki są w miarę dobre, grunt to szanować sprzęt jeśli nie chcemy się rozczarować Big Grin
Pozdrawiam