Żałosne sytuacje w szkole . - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22) +--- Dział: Hydepark (/forumdisplay.php?fid=23) +--- Wątek: Żałosne sytuacje w szkole . (/showthread.php?tid=38) |
RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - patrykkol997 - 06-08-2011 14:29:10 Ja zrobiłem kulke ze sreberka i nauczycielce z matmy w heda trafiłem RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - zbydrze - 08-08-2011 15:29:13 I co ona na to powiedziała? RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - olo1200 - 08-08-2011 19:44:15 u nas kolega stał przy nauczycielu a ja chciałem rzucić w niego plasteliną, i zamiast w kolegę trafiłem w typkę od polskiego i się pytała kto to, ja się nie przyznałem i uwagę we 4 dostaliśmy RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - patrykkol997 - 08-08-2011 22:41:58 Nie zdążyła mnie zauważyć i do dzisiaj nie wie kto to był (a było to jakieś 2 lata temu) A plasteline to koledze do bułki wrzuciliśmy RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - bravosport - 04-09-2011 18:15:51 My na zieloną szkołe braliśmy alko.No i idziemy na wycieczke a tam pod naszym oknem Butelka calsberga my sprintem i w krzaki.Wieczorem na ostrej fazie siedzimy pani wchodzi a ja nie trafiłem do łożka i sru na podłoge powiedzial że się potknolem a tak naprawde wydawalo mi się że to łożko jest przedemna.Siedzienie na lekcji i bieganie mojego kolegi po sali ze szlugiem w buzi i ściagnał spodnie RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - bartek66977 - 08-09-2011 21:47:01 A my ostatnio z takiego jednego się śmiejemy że dachuje rowerem, a inny mówi że on sraczem i chce ekstremalną szkołę jazdy otwierać RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - Kubek125 - 08-09-2011 22:24:01 A mój kolega musiał do reklamówki srać bo niezdążył dojść do kibla. A potem reklamówka ze sraką leżała na parapecie. Albo co ktoś rzucił matmatyczke kulką z papieru a ona nie trafiła z 0.5 m nią do kosza RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - Gruchu - 08-09-2011 23:00:36 (03-12-2010 17:42:39)Leszek napisał(a): U mnie na lekcji standardem jest obrzucanie nauczycielki od polskiego szynką,pluciem jej na plecy jak niewidzi.To się nadaje ale na prokuratora RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - zbydrze - 30-09-2011 18:37:37 Witajcie! Dzisiaj u mnie na zajęciach praktycznych się działo. Kolega ma jakiś problem, że nie może pić, ale tak bardzo lubi smak piwa, że skądś wziął 2 browary (może koledzy mu dali). Dodatkowo dzisiaj było mocne słońce. Jak on to wypił to tak go wzięło..... Chodził tak bez sensu, krzyczał, ale w końcu wsiadł do ciągnika (MF 255) Dla bezpieczeństwa ja wsiadłem z nim (nie było profesorów na placu). Ruszył ładnie z 1, potem zgrzyt 3 i zgrzyt 4 i gaz w podłogę A ja tylko trzymałem dźwignię zatrzymania silnika... jechał na poletko, po strasznych dziurach, ale żeby czegoś nie odwalił musiałem to zrobić, pociągnąłem za ową dźwigienkę, szybko zabrałem kluczyki do kieszeni i wróciłem na plac. Nie wiedział co się stało. Za chwilę on idzie na plac. Po drodze wszedł do kanciapy i zjadł naszemu wychowawcy prawie wszystkie ciastka z talerza (jedno zastało) . W końcu przyszedł do nas. Podszedł do mnie i pyta o kluczyki... Oczywiście mu nie dałem i tłumaczę, że nie może w tym stanie jeździć. A że było to w pomieszczeniu, gdzie był Wychowawca (szpachlował Jaguara). Ów kolega prosił mnie, żebym go tylko nie sprzedał, że pijany jest. No dobra. Wychowawca wszedł do biura i się zdenerwował, że mu Delicje ktoś wp*** Po przerwie zrobiliśmy kultywatorowanie i zapięliśmy brony, a on przypadkowo znowu wsiadł do traktora... Tym razem obaj nauczyciele byli na placu. Ruszył tak samo zgrzyt, zgrzyt i znowu 4 bieg, oraz pełny gaz! Wychowawca nasz mówi do tego drugiego nauczyciela: weź go ściągnij z tego traktora, bo on chyba pił. Nauczyciel podszedł, ja kazałem się zatrzymać i wysiąść, ten posłusznie wysiadł, a profesor do niego: chuchnij! Nasz kolega chuchnął. Profesor mówi:Wyp*** mi stąd. A kolega nie chcąc mieć nagany zebrał się i poszedł na autobus do domu. (jaki posłuszny Robił to co mu kazałem i to co mu nauczyciel kazał) (Przepraszam za te wygwiazdkowane słowa, ale oddają one uczucia tych osób, oraz występowały w wypowiedziach tychże osób) RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - Przemek - 30-09-2011 18:40:33 W twoim przypadku nie ma co przepraszac bo to jest cytat Ale z tego kolegi to glupek jest. Do szkoly pijany i jeszcze ciagnikiem jezdzic... 1 krok do zesrania sobie zycia. RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - zbydrze - 30-09-2011 18:48:37 On nie przyszedł pijany, tylko gdzieś pod garażem wyciągnął tylko 2 browary i ledwie na nogach stał! RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - Leszek - 30-09-2011 20:58:20 ha ha nie powiem kto na tym forum podobnie robił RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - bujak96 - 30-09-2011 21:13:31 U mnie wczoraj cały kibel(czyt.skuter) oblali wodą. RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - tracer4520 - 30-09-2011 21:32:18 W szatni do w-f jaki jeden wziął dezodorant, popryskał klamkę i podpalił . Drzwi wokół klamki całe zjarane. Potem dezodorant na rękę psikali i podpalali W 5 kl. pods. na religii na szafce leżały takie jajka na śmigus-dyngus, wzięliśmy nalaliśmy do nich wody (na lekcji) i po całej klasie pryskaliśmy Jakoś 2 tyg. temu kolega na holu zadawał katechetce pytania takie jak : Czy jeździła traktorem, czy wie co to prawdziwa miłość i najlepsze, czy straciła już dziewictwo (a nie miała jeszcze męża a już nie jest zbytnio młoda). Wszyscy w brechę a ona powiedziała mu że to są jej osobiste sprawy . Nie było żadnej uwagi ani nic A się rozpisałem RE: Śmieszne sytuacje w szkole . - Przemek - 30-09-2011 22:00:06 (30-09-2011 21:13:31)bujak96 napisał(a): U mnie wczoraj cały kibel(czyt.skuter) oblali wodą. Moze mial wyciek |