(09-02-2013 13:30:44)RequiredData napisał(a):  ETZ 250... po niej możesz się spodziewać problemów z zapłonem i sprzęgłem (głupota konstruktorów) osadzone jest na czopie wału, jakby było na wieloklinie to ok ale zobacz sobie wał od mz 250 i zobaczysz na lewym czopie takie wystające cieniutkie coś... To jest jakby klin sprzęgła. Jeżeli to się zerwie - spawanie albo wymiana wału.
A co do etz 150 to też problemy z elektryką i skrzynie sie sypią, sprzęgło starcza na bardzo krótko.

(27-03-2013 16:06:32)ETZPOWER94 napisał(a):  

(09-02-2013 13:30:44)RequiredData napisał(a):  ETZ 250... po niej możesz się spodziewać problemów z zapłonem i sprzęgłem (głupota konstruktorów) osadzone jest na czopie wału, jakby było na wieloklinie to ok ale zobacz sobie wał od mz 250 i zobaczysz na lewym czopie takie wystające cieniutkie coś... To jest jakby klin sprzęgła. Jeżeli to się zerwie - spawanie albo wymiana wału.
A co do etz 150 to też problemy z elektryką i skrzynie sie sypią, sprzęgło starcza na bardzo krótko.

Powiedz mi chłopie co Ty możesz wiedzieć o MZetach jak nigdy takiej nawet nie dotykałeś?
Problemów z zapłonem i sprzegłem można się spodziewać jak głównymi narzędziami jest młotek, przecinak, spawarka.
Sprzęgło osadzone jest na stożku wału a nie na jakimś klinie, a jak by był wieloklin to gówno by pomogło. Poprawnie złozone sprzęgło 250tki nie ma prawa spaść, wiadomo że jak założysz z***ny stożek na jeszcze gorszy wał to wiadomo że takie sprzęgło spadnie. Jeżeli złozysz sprzęgło na dobrytch cześciach tak jak piszę w serwiówce, sprzęgło wytrzyma większe katy niz w 150tce gdzie sprzęgło jest na wieloklinie.
Po drugie jakie problemy z elektryka? Dobrze zrobiona elektryka nie sprawia żadnych problemów.
I nie wiem o jakich skrzyniach mówisz, bo jeszcze nie słyszałem żeby sie komus skrzynia posypała. Skrzynia w ETZ przy poprawnym użytkowaniu wytrzyma spokojnie dwa remonty czyli 70-80tys km.
RD za przeproszeniem gówno wiesz a najwiecej sie wypowiadasz