Siema mam taki problem że jak rozbierałem silnik to komora wygląda jak by działał na kamieniach... głębokie rysy, nie wiem pewnie coś się rozwaliło w środku nim go kupiłem. Da coś jak to oszlifuje? Czy opyla wogóle to się szlifować? I jeszcze jedno jak wyczyścić kartery dobrze? Byle nie ropą bo stary żyłus nalał mi 2 cm w wiadrze i dał pędzelek i żebym czyścił... toć ja nie bd tam 24 na dobe tego polewał, aż mam chęć walnąć ten silnik na złom, bo mi się już nie chce przez takie osoby robić a szczególnie ojca i wujka....
nie rozumiem 1 problemu , a 2 to dobrze Ci powiedzieli , ropa i pędzelek .
Chodzi o to że w komorze korbowej są rysy i to dość głębokie i czy opłaca się tego pozbyć? hmm jak to opisać? Tak jak byś wziął gwoździa i z całej siły ciągnął w komorze o tak gdzieś jest wyryte.
Na jaką głębokość te rysy?
Kurde jak to opisać?? Dość głębokie są jak by paznokciem przejechać to tam wpadnie i już nie wyskoczy?
No dziwne porówanie ale tak jest.
Ja też mam rysy, ale jak wyjąłem wszystko i wyczyściłem, poskładałem od nowa, to nic już nie obciera. Rysami się nie przejmuję bo to tylko rysy.
A to że się paliwo powlewało tam gdzie nie powinno? Czyli w te puste miejsca pod komorą, wina uszczelki?
Czy strasznym grzechem jest jeździć na lekko krzywym wale? Bo widzę mój no niby ładnie 0 luzu ale krzywy trochę a stary nie będzie chciał mi dać wymienić bo ten dobry...
Benzyna w tych pustych przestrzeniach to wina uszczelki, no chyba, że kartery tak zjechane, że uszczelka nawet nic nie daje. Jak będziesz składał to daj silikonu na uszczelki i powinno być dobrze.
No niby była ale stara to może przez to a jeszcze wujek "majster" składał czyli nim coś naprawi to pospawa i urwie 10 innych rzeczy.
Ja robiłem w ropie i szczoteczką do zębów
A właśnie dlatego chciałem więcej tej ropy bo w karterach jest smar.... znowu wujeka "majstra" pomysł i nie za ciekawie się wyciąga pędzelkiem ten cały syf.