Nie będę się rozpisywał. Mój Romecik odpala, zaraz potem gaśnie, jakbym dodawał za mało gazu i silnik miał za małe obroty, żeby nie zgasnąć, nie wiem, czy chodzi tu właśnie o gaz, bo w mojej manetce gazu (nieoryginalna niestety, ale postaram się kupić oryginał) jest do połowy luz, a dopiero potem gaz. (Nie wiem jak to opisać, po prostu do połowy maksymalnego obrotu manetka se lata w te i we w te bez żadnego oporu i dopiero po połowie pojawia się opór i silnik reaguje na gaz.) Czy o to chodzi? Czy może o coś innego?
Weź linkę wyreguluj i zobacz
Artur ma rację
Ale ja z takim czymś grzebałem w garażu 0.5 h . Wku*wiające to jest szczerze mówiąc .
Najlepiej kup nową linkę jak mieszkasz niedaleko sklepu do polskich motorowerów . Koszt to kilka złotych ale te linki są słabej jakości . Po miesiącu już ją bierze
No tak, przecież mam niecały kilometr do sklepu z częściami do takich cacek! Na pewno tam będą mieli takie coś, bo przecież kupowałem tam podnóżki! A linkę do licznika będą mieli myślisz? Bo licznik u mnie nie działa i przyuważyłem, że linka jest nieoryginalna, bo za długa.
Jutro tam podskoczę
A jak je zmienić? Bo obecnie taty nie ma i nie wiem, czy sobie poradzę :/
To troche trudne jak dla ciebie, musisz zatrzasnąć jedną stroną do manetki a drugą ( musisz odkręcić to od przepustnicy ) wciskasz w tamto i po kłopocie
Nie jest takie złe ale nigdy tego nie zmieniałem w żadnym moim motorze
Ale napewno trzeba odkręcić tam gdzie przepustnica jest ( to od gazu jak byś niewiedział )
Trochę chyba rozumiem, jak co to skombinuję kogoś, kto to będzie umiał zrobić, bo nie wiem, czy sobie poradzę. Dzięki
