18-07-2012, 14:29:19
Witam. Mam problem moim Rometem. Jest to silnik dwubiegowy "jajowaty". W ramie od ogara (ale to nie ma znaczenia większego).
Jakiś miesiąc temu postanowiłem wyciągnąć go z garażu I wyremontować. Rozłożyłem silnik, wymieniłem cylinder, głowice, tłok z pierścionkami. Jako, ze nie było w sklepie na stanie uszczelek wyciąłem z grubszego kartonu i złożyłem. Odpaliłem i wszystko ładnie chodziło. Po jakimś czasie zaczęły przeciekać uszczelki mojej roboty więc kupiłem nowe (w sklepie już były) i zmontowałem znowu silnik. Poskładałem w całość i nie chce odpalić ;/
Po kilku kopnięciach coś załapał ale zgasł po 4 sekundach. Jeszcze trochę pokopałem i odpuściłem. Po jakiś 2 godzinach nowu się za niego wziąłem i odpalił znowu na kilka sekund i zgasł. Od tego czasu (24h) nie odpalił już ani razu.
Początkowo myślałem że to przez tą rdzę która była w baku więc założyłem bak od innego modelu który był czysty, przeczyściłem gaźnik i kranik i zalałem czyste paliwo. Nie dało nic. Wiem jeszcze że iskra jest na 100%.
Mam wątpliwości co do zapłonu bo na iskrowniku i karterze była zaznaczona kreska z ustawieniem i nie chciał odpalić. Myśląc że to jest powód Chciałem ustawić zgodnie z poradnikami na różnych forach. I tu jest problem, bo z tego co czytałem murze ustawić tłok jak najwyżej, zmierzyć i pokręcić w lewo żeby to "coś" się rozszerzyło. A u mnie jak tłok jest najwyżej to już to jest rozszerzone i kręcąc w lewo się zamyka. Nie wiem czy jestem mało spostrzegawczy ale cy prekręce podstawe w lewo czy w prawo nie widać efektu bo itak otwarte jest w górnym miejscu tłoka. Niewiem jak to ustawić.
Kolejny problem to ustawienie gaźnika prze pierwszym odpalaniu. Napiszcie ile ma być wkręcona śruba obrotów a ile dawki paliwa tak żeby mi jak najłatwiej/najszybciej odpalił.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam, -Koniu.
Jakiś miesiąc temu postanowiłem wyciągnąć go z garażu I wyremontować. Rozłożyłem silnik, wymieniłem cylinder, głowice, tłok z pierścionkami. Jako, ze nie było w sklepie na stanie uszczelek wyciąłem z grubszego kartonu i złożyłem. Odpaliłem i wszystko ładnie chodziło. Po jakimś czasie zaczęły przeciekać uszczelki mojej roboty więc kupiłem nowe (w sklepie już były) i zmontowałem znowu silnik. Poskładałem w całość i nie chce odpalić ;/
Po kilku kopnięciach coś załapał ale zgasł po 4 sekundach. Jeszcze trochę pokopałem i odpuściłem. Po jakiś 2 godzinach nowu się za niego wziąłem i odpalił znowu na kilka sekund i zgasł. Od tego czasu (24h) nie odpalił już ani razu.
Początkowo myślałem że to przez tą rdzę która była w baku więc założyłem bak od innego modelu który był czysty, przeczyściłem gaźnik i kranik i zalałem czyste paliwo. Nie dało nic. Wiem jeszcze że iskra jest na 100%.
Mam wątpliwości co do zapłonu bo na iskrowniku i karterze była zaznaczona kreska z ustawieniem i nie chciał odpalić. Myśląc że to jest powód Chciałem ustawić zgodnie z poradnikami na różnych forach. I tu jest problem, bo z tego co czytałem murze ustawić tłok jak najwyżej, zmierzyć i pokręcić w lewo żeby to "coś" się rozszerzyło. A u mnie jak tłok jest najwyżej to już to jest rozszerzone i kręcąc w lewo się zamyka. Nie wiem czy jestem mało spostrzegawczy ale cy prekręce podstawe w lewo czy w prawo nie widać efektu bo itak otwarte jest w górnym miejscu tłoka. Niewiem jak to ustawić.
Kolejny problem to ustawienie gaźnika prze pierwszym odpalaniu. Napiszcie ile ma być wkręcona śruba obrotów a ile dawki paliwa tak żeby mi jak najłatwiej/najszybciej odpalił.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam, -Koniu.