Witam mam problem z moim komarem jak jade sam to nie raz nie ma siły na dwójce dopiero z górki sie rozpędza a jak jade z pasazerem to o dwójce mozna zapomieć.Jak sie jedzi juz na dwójce i się konkretnie rozpedzie to przerywa tzn traci prędkosć trzeba puscić gaz i dodać jeszcze raz.Czy to moze byc wina ze mam koła 19 cali???
koła nie mają nic do gadania, moja rada : wyregulować gaźnik większą zębatkę z tyłu dać. U mnie też tak było tylko że w 50-t1 wyregulowałem gaźnik i jest git i jeszcze mam zamiar sobie założyć oryginalne zębatki
Zębatke z tyłu mam z 50 t1
przeczyść , kranik , wyczyść i wyreguluj gaźnik od nowa i wtedy spróbuj .
Kompresja może słaba i pierścienie do wymiany.
Wymień pierścienie jak słaba kompresja ustaw od nowa zaplon wyreguluj gaznik
Ej a moze to być wina tego ze cyl trzymał się tylko na 3 szpilkach i odszedł troche od silnika i mógł tracic kompreche
Jeżeli się trzymał na dwóch szpilkach to co się dziwić
Możliwe, że to przez tylko 3 szpilki, ale niekoniecznie bo mogą one wystarczyć, żeby cylinder trzymać. Przykręć jeszcze raz, mocno możesz dokręcić tylko dwie nakrętki, na przykład jak patrzysz na głowicę to tą w lewym dolnym rogu i tą w prawym górnym
Jak to zrobisz to będziesz wiedział, czy to, to. Wyczyść tłumik, nie spotkałem się, żeby ktoś to proponował przy braku mocy, ale gwarantuje Ci to, że ma to bardzo dużo wspólnego z mocą, mi to pomogło.
Kurde ja w swojej motorynce miałem pęknięte 2 SRUBY OD CYLA I CHODZIŁ .To nie wina tych śrub tylko tego że masz za słabo dokręcone szpilki i przepuszcza wiem co pisze bo w motorynce miałem tak samo ledwo co odpaliła słaba była dokręciłem dałem troche silikonu i na 2 szpilkach chodzi bez problemów i ustaw zapłon.